czesc
Nie chce sie jeszcze za bardzo chwalic efektem (to dopiero 2 noc), ale powolutku odstawiam Maciusia i ucze spania w lozeczku i dziesiejsza noc moge potraktowac jako sukces. Zasnal po 20 a obudzil sie o 7.30, cala noc spedzona w lozeczku bez cyca i tylko 2 minuty placzu jak zasypial wieczorem. Oby tak dalej.
Agus - niestety mojego Kubusia dopadl jakis paskudny wirus, ciagle goraczkuje, takze z nart nici, mam nadzieje, ze Bartek go przynajmniej do Krakowa wezmie, zeby z wujkami sie wyszalal; zaczyna bardzo tesknic za domkiem i mama i nawet za Maciusiem
i tylko codziennie rano pyta czy to juz dzis jest samolot i lecimy do domu? Niestet, ale dla mojego szkraba domem jest anglia :-( Ciekawe jak to bedzie kiedys z powrotem do Polski
Noami - moze sie bedzie dalo cos zorganizowac w weekend, ale jeszcze nie w ten.... Czekam na info kiedy sie przeprowadzamy. Troche Ci zazdroszcze, bo ja sie juz doczekac niemoge calego tego balaganu
Dawno sie nie przeprowadzalam, no i do domu, ktory mi sie tak bardzo podoba.
Niunka - napewno wszystko bedzie dobrze z Szymkiem, nie martw sie, tutaj zaobserwowalam bardzo powaznie podchodza do klopotow ze sluchem, na pewno nie zbagatelizuja tego, dobrze ze juz teraz cos wykryli, a moze uda sie to naprawic
Tak jeszcze raz napisze, jak by sie ktos namyslil, jutro o 11 u mnie ploteczki i kawka.