szarlota - wiesz, z alergią to bardzo indywidualna sprawa. Co młodego uczula może inne dziecko nie uczulać. ja od dawna robię notatki i zawsze podejrzewam kolejną rzecz z listy, ale jej wyeliminowanie do tej pory nic nam nie wskazało. Ale spójrz, a nóż, może coś się wyda Tobie podejrzane.
Z tego co jemy to tak:
Młody: sinlac, kleik ryżowy, kaszka ryżowa (z jabłkami, malinami, ostatnio bananami też), jabłka, deserek jabłka, nitramigen, ziemniaki, cebula, cukinia, dynia, por, marchewka, groszek zielony, oliwa z oliwek, kurczak, indyk, brzoskwinie (deserek), morele (deserek), brokuły, woda, szpinak
ja: chleb pszenny (to teraz podejrzewam o działanie alergenne, więc eliminuję i zobaczymy za 3 tygodnie - może być albo mąka pszenna, albo drożdże - chlebki są domowej roboty więc wiem co w nich jest), chleb żytnio-kukurydziany, oliwa, dżemy - malinowy, brzoskwiniowy, czarna porzeczka, wędliny (też podejrzane, więc teraz będzie tylko szynka domowa) - ale były drobiowe polędwice, ogórek, wafle ryżowe, słoneczniki ziarna, chrupki kukurydziane, jabłka, jarzynka w zupce (bez selera), olej słonecznikowy, cebula, ryż, kasza gryczana, ziemniaki, groszek, buraki, woda, herbata - lipton i earl grey, sok jabłkowy, kurczak, indyk.
niby się dużo tego uzbierało, ale tak naprawdę to zawsze mam problem co na obiad zrobić.
Nie jemy mleka i przetworów, wołowiny, cielęciny, soja, jaj, owoców cytrusowych, czekolad, kakao, bananów, innych owoców, warzyw, ryb no i wszystkich potencjalnie alergizujących rzeczy - orzechów, miodu, maku, pomidorów itp.