Qassandra
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2010
- Postów
- 129
dzięki dziewczyny za odzew.
Szarlota - no właśnie podejrzewam albo nowe zupki, mleko w kaszkach, gluten, lub nabiał u mnie. Ale jakoś specjalnie to się mlekiem nie zalewam piłam kawkę bezkofeinową lub inkę z mlekiem, czasami kakao, ser biały, żółty i to by było na tyle. Śmietany, jogurty i wsio.
Z nowych obiadków to jedliśmy już te przeznaczone od 8 miesiąca i tam były jakieś obiadki z pomidorami więc to też na liście. Z owoców to przeważnie jemy jabłka, (deserki plus surowe), banany (w słoiczkach), morele, brzoskwinie, śliwki suszone, itp. wszystkie deserki są od 4 miesięcy. Mieszam mu to z kleikiem ryżowym, kaszką kukurydzianą lub właśnie sinlaciem. Od jutra zobaczymy czy będzie poprawa bo sinlaca już mu dzisiaj nie daję. Z tymi zupkami to jednak jest problem bo do tej pory wszystko tolerował i wprowadzałam mu te obiadki raczej szybko, tzn taki słoiczek jak mu podszedł to zjadł cały (190 gr) i nic mu po nim nie było więc kolejnego dnia też coś dostawał i nic aż tu nagle bum.. wysypka i od czego? nie wiem. Wracam więc chyba do początków karmień - czyli dania jedno-dwuskładnikowe, itp.
Ostatnio też była cielęcinka - jakaś zupka gerbera = może to, to jest winowajca?
W mojej diecie - bez zmian. To jadłam już w 2 miesiącu po porodzie i mu nic nie było, dlatego mam taki duży kłopot żeby cokolwiek wytypować.
Szarlota - a powiedz, ile czasu musi minąć od odstawienia produktu, żeby widać efekty?
Moja córcia też jest/była alergikiem. Miała skazę białkową, choć na moje oko, to nie było to. I dostawała od 5 miesiąca bebilon HA, a tutaj nic do tej pory nie było i nagle bum i to akurat po chorobie i po pierwszym antybiotyku. Ech, zobaczę co jeszcze jutro pediatra mi powie. Jak miałabym jeść chleb i wodę to będę jeść i karmić bo z tego to bardzo nie chciałabym zrezygnować.
Szarlota - no właśnie podejrzewam albo nowe zupki, mleko w kaszkach, gluten, lub nabiał u mnie. Ale jakoś specjalnie to się mlekiem nie zalewam piłam kawkę bezkofeinową lub inkę z mlekiem, czasami kakao, ser biały, żółty i to by było na tyle. Śmietany, jogurty i wsio.
Z nowych obiadków to jedliśmy już te przeznaczone od 8 miesiąca i tam były jakieś obiadki z pomidorami więc to też na liście. Z owoców to przeważnie jemy jabłka, (deserki plus surowe), banany (w słoiczkach), morele, brzoskwinie, śliwki suszone, itp. wszystkie deserki są od 4 miesięcy. Mieszam mu to z kleikiem ryżowym, kaszką kukurydzianą lub właśnie sinlaciem. Od jutra zobaczymy czy będzie poprawa bo sinlaca już mu dzisiaj nie daję. Z tymi zupkami to jednak jest problem bo do tej pory wszystko tolerował i wprowadzałam mu te obiadki raczej szybko, tzn taki słoiczek jak mu podszedł to zjadł cały (190 gr) i nic mu po nim nie było więc kolejnego dnia też coś dostawał i nic aż tu nagle bum.. wysypka i od czego? nie wiem. Wracam więc chyba do początków karmień - czyli dania jedno-dwuskładnikowe, itp.
Ostatnio też była cielęcinka - jakaś zupka gerbera = może to, to jest winowajca?
W mojej diecie - bez zmian. To jadłam już w 2 miesiącu po porodzie i mu nic nie było, dlatego mam taki duży kłopot żeby cokolwiek wytypować.
Szarlota - a powiedz, ile czasu musi minąć od odstawienia produktu, żeby widać efekty?
Moja córcia też jest/była alergikiem. Miała skazę białkową, choć na moje oko, to nie było to. I dostawała od 5 miesiąca bebilon HA, a tutaj nic do tej pory nie było i nagle bum i to akurat po chorobie i po pierwszym antybiotyku. Ech, zobaczę co jeszcze jutro pediatra mi powie. Jak miałabym jeść chleb i wodę to będę jeść i karmić bo z tego to bardzo nie chciałabym zrezygnować.