reklama
**tina**
mama dziewczynek
Mała wstała więc zmykam ale zapomiałam dodać, że pozakładalismy zabezpieczenia na gniazdka elektrycznie i okazało się, że dla Lilianki już nie są interesujące bo jak pełzała to ciągle się odwracała kiedy będziemy wołać, że nie wolno. Kawałek podpełznięcia i znowu przystanek i ogląda się za siebie a my nic. Dopełzła i rękę wyciąga do gniazka a ogląda sie za nami, my nic. Więc zrezygnowała bo przecież rodzice tego nie zabraniaja.
asiulek ja chcę zacząć od niedzieli, myślę, że dam radę. A jak efekty???
asiulek ja chcę zacząć od niedzieli, myślę, że dam radę. A jak efekty???
badka
Fanka BB :)
dzięki dziewczyny za życzenia dla Bartusia
Izabell1982
Fanka BB :)
widze szarlota ze tesz lubisz takie klimaty moze a nuz w niedalekiej przyszlosci bedziesz miala okazje zobaczyc to samo? a tak naprawde to az wstyd sie przyznac, ale w polsce tez mamy urokliwe miejsca, zamki, dwory, ale ja niestety mało z tego widziałam... buu ale mam postanowienie ze kiedys nadrobie
michałka a ja nigdy wczesniej nie jadłam tych kluch, znalazłam taki przepis w ksiazce kucharskiej i mowie wczoraj do meza patrz jakie kluski! a on na to zrób zrób! no i tak zostałam wkrecona.
a szpinak jak zrobilabym mezowi... hehe to chyba reakcja bylaby taka sama jak u Tiny
acha michałka a kaja na tym zdjeciu w wannie to naprawde wyglada na duzo wieksza. ona ma takie dlugie wloski ze zwiazalas jej w kucyk na czubku? dobrze widze
michałka a ja nigdy wczesniej nie jadłam tych kluch, znalazłam taki przepis w ksiazce kucharskiej i mowie wczoraj do meza patrz jakie kluski! a on na to zrób zrób! no i tak zostałam wkrecona.
a szpinak jak zrobilabym mezowi... hehe to chyba reakcja bylaby taka sama jak u Tiny
acha michałka a kaja na tym zdjeciu w wannie to naprawde wyglada na duzo wieksza. ona ma takie dlugie wloski ze zwiazalas jej w kucyk na czubku? dobrze widze
**tina**
mama dziewczynek
Lila nakarmiona ale za bardzo aperytu nie miała, normalnie cały słoiczek zniaka w mig a dziś szło z oporami. Myślę, że moje dziecko jest w prababcię - preferuje ziemniaki.
Izabell mam nadzieję, że kluchy będą smakować, jak robiłam pierwsze z życiu knedle ze śliwkami to można było nimi krzywdę zrobić takie twarde wyszły
Nasza Lilianka też "gada" bez ładu i składu tatatatata, mamama, dadadada i wydaje odgłosy jak kaczor donald albo alf, któremu wpadła sierść od kota do gardła.
Izabell mam nadzieję, że kluchy będą smakować, jak robiłam pierwsze z życiu knedle ze śliwkami to można było nimi krzywdę zrobić takie twarde wyszły
Nasza Lilianka też "gada" bez ładu i składu tatatatata, mamama, dadadada i wydaje odgłosy jak kaczor donald albo alf, któremu wpadła sierść od kota do gardła.
michalka25
Fanka BB :)
)) nie Izabell ) Kaja ma na czubku głowy kilka takich długich włosków nie wytarły jej się jak pozostałe i tak sobie rosną
Moja babcia robiła takie kluski, pychotka
Moja babcia robiła takie kluski, pychotka
badka
Fanka BB :)
tina - mój też robi te odgłosy kota jakby mu sierść weszła do gardła. Czasami robi tak przy jedzeniu, a mi już włosy dęba stają czy się nie krztusi
czasami paluchy sobie pcha na sam koniec gardła tak że robi sobie taki odruch wymiotny.
Mój kiedyś sporo nawijał... mamama a teraz chyba zapomniał :-(
Takie kluchy przypominają mi podstawówkę.. często były ze skwarkami i z twarogiem.
czasami paluchy sobie pcha na sam koniec gardła tak że robi sobie taki odruch wymiotny.
Mój kiedyś sporo nawijał... mamama a teraz chyba zapomniał :-(
Takie kluchy przypominają mi podstawówkę.. często były ze skwarkami i z twarogiem.
tina, ta dieta jest strasznie monotonna, mi bywało słabo na niej (studiowałam wtedy i zabierałam na uczelnię jajko na twardo i grapefriuta), zjadałam to co trzeba każdego dnia co do godziny (pamiętam, że rozpisałam sobie, co ile mam jeść, żeby nie być głodną) wytrwałam, bo ja uparta jestem i wtedy założyłam się z moim ówczesnym facetem, ze dam radę
potem zjadłam płatki na mleku (całą diete mi się śniły) i miałam rewolucje żołądkowe przez kilka dni, w sumie spadło ze mnie wtedy ok 5 kg i długo miałam efekty i potem już nie tyłam aż do po ciąży
a co do dworków, pałaców, zamków, uwielbaimy z M takie klimaty, jak jeździliśmy po Polsce, to zawsze zbaczaliśmy z trasy i zajeżdżaliśmy w takie urokliwe miejsca, np Krzyżtopór lub okolice Tarnowa, pięknie tam jest...
potem zjadłam płatki na mleku (całą diete mi się śniły) i miałam rewolucje żołądkowe przez kilka dni, w sumie spadło ze mnie wtedy ok 5 kg i długo miałam efekty i potem już nie tyłam aż do po ciąży
a co do dworków, pałaców, zamków, uwielbaimy z M takie klimaty, jak jeździliśmy po Polsce, to zawsze zbaczaliśmy z trasy i zajeżdżaliśmy w takie urokliwe miejsca, np Krzyżtopór lub okolice Tarnowa, pięknie tam jest...
A mój Alex postanowił dziś w połowie objadku porobić "pfffff, prrrrr" najlepiej mu szło jak miał w buzi jedzenie które potem było dookoła nawet na mojej twarzy, szkoda że kamery nie mam mimo że wszystko do prania, fantastycznie to wyglądał. I oczywiście mówiłam że nie wolno, ale jak tak na Niego patrzyłam to nie wytrzymałam i śmiałam się razem z Nim.
Mamula- bardzo się ciesze że z Maksiem wszystko ok.
Apropo łóżeczka my nadal najwyrzej bo nasz mały leniuszek nie wykazuje chęci siadania czy podciągania się. Chociaż dziś odgina sobie ochraniacze i łapie za szczebelki- będe obserwować.
Mamula- bardzo się ciesze że z Maksiem wszystko ok.
Apropo łóżeczka my nadal najwyrzej bo nasz mały leniuszek nie wykazuje chęci siadania czy podciągania się. Chociaż dziś odgina sobie ochraniacze i łapie za szczebelki- będe obserwować.
reklama
**tina**
mama dziewczynek
badka pijesz te koktajle książkowe, szczególnie powalił mnie na kolana ten z porów, cebuli, pietruszki i selera. No a jeszcze nienawidzę soku pomidorowego, zresztą wszystkie przetwory pomidorowe oprócz surowego pomidora są dla mnie ble, mama miała wstręt w ciąży i mi zostało. Ale czego nie robi się dla dobra organizmu ... trzeba zamknąć oczy i wypić duszkiem.
Ciekawe czy Lilianka nie będzie lubiła pomarańczy, jak byłam w ciąży to ich nienawidziłam, tak samo soku lub napoju. Ciekawe bo mandarynki mi smakowały
mloda nasza Lila też nie wykazuje chęci do siadania, pełza, staje na czworakach i śmiesznie się kołysze a czasami nawet przeskoczy kolankami do przodu ale siedzieć nie lubi i sama nie siada. Teściowa to już lekarzem nas straszy, że z małą coś nie tak ale jak przyjdzie czas to sama będzie chciała. Nie ma co dziecka zmuszać.
saskiana a w paczce miałaś jeszcze stópkę do mierzenia rozmiarów bucika? My też pastą jeszcze nie myjemy ząbków ale Lilianka uwielbia mycie szczoteczką i przegotowaną wodą.
Ciekawe czy Lilianka nie będzie lubiła pomarańczy, jak byłam w ciąży to ich nienawidziłam, tak samo soku lub napoju. Ciekawe bo mandarynki mi smakowały
mloda nasza Lila też nie wykazuje chęci do siadania, pełza, staje na czworakach i śmiesznie się kołysze a czasami nawet przeskoczy kolankami do przodu ale siedzieć nie lubi i sama nie siada. Teściowa to już lekarzem nas straszy, że z małą coś nie tak ale jak przyjdzie czas to sama będzie chciała. Nie ma co dziecka zmuszać.
saskiana a w paczce miałaś jeszcze stópkę do mierzenia rozmiarów bucika? My też pastą jeszcze nie myjemy ząbków ale Lilianka uwielbia mycie szczoteczką i przegotowaną wodą.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 204 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 17 tys
Podziel się: