reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Goyek - u mnie to było tak: z firmy dostałam skierowanie na badanie krwi i moczu, do okulisty(praca przy kompie) i do laryngologa. No i najpierw musiałam to załatwić a później jeszcze do lekarza medycyny pracy. Trochę latania jest niestety. A jeśli chodzi o dywan to ja nie mam w ogóle, jedynie w naszej sypialni i w pokoju młodego mamy wykładzinę.
A jak załatwiasz te drzewka? Przez nadleśnictwo? I gdzie je sadzicie? Płacisz ze te drzewka (jeśli tak to ile?) Jak dla mnie pomysł rewelacyjny i sama się zastanawiam czy nie zrobić czegoś podobnego z moim smykiem (np. na każde jego urodziny sadzimy drzewko:-) ).
olena - super wiadomość. Dobrze że poszłaś do lekarza - chociaż się uspokoiłaś.
carolaine - ale duże chłopisko z Twojego synka! Będzie rządził w szkole :-)
 
reklama
Carolaine no nieźle..a widzisz jak dziecko potrafi zaskoczyć :p

Goyek ja wierze ze cos wymyslisz co do tej nauki ...bo jednak kurde trudno tak , na tyg czlek zajety bo praca.,,i jeszcze weekend szkola...a gdzie rodzinka..przyjemnosci ..

Gosia ja częściej daje z mięskiem jak bez..

Qasandra ja wiem wiem i jestem na to przygotowana...wiesz co..teraz od nas z rodzinki poszła do przedszkola rówieśniczka Szymka i jest git na razie hehe..no zobaczymy bo to okres zimowy bedzie....jak cos to nie posle go dalej i juz jak bedzie mi sie zbytnio rozkrecal z choróbskami...na wiosne pojdzie zas..;)
 
yra245 cieszę sie ze lekarz mówi ze wszystko dobrze!!!! Przytulam mocno ciebie, a brzuszek delikatnie :-) a kochan awczoraj natrafiłam na konkurs "W aktywnym brzuszku zdrowy maluszek "
Regulamin konkursu 'W aktywnym brzuszku zdrowy maluszek ' ('Regulamin').
poczytaj a nóż widelec wygrasz :-)

A jak załatwiasz te drzewka? Przez nadleśnictwo? I gdzie je sadzicie? Płacisz ze te drzewka (jeśli tak to ile?) Jak dla mnie pomysł rewelacyjny i sama się zastanawiam czy nie zrobić czegoś podobnego z moim smykiem (np. na każde jego urodziny sadzimy drzewko:-) ).

dzięki za info o dywanie, ja o nim myślę, bo w zimie mam strasznie zimno w mieszkaniu, to szczytowe mieszkanie, szybko się wychładza. W tamtym roku miałam stale kaloryfer na 5 tkę ustawiony, czyli najwięcej, a i tak było zimno, dogrzewałam farelką :no: a to prądu szło :no: Więc pomyślałam że Samusiowi będzie cieplej od dywanu.

Co do drzewek. To akcja klubu gaja:
Święto Drzewa - Klub Gaja
z tego co wiem to dotyczy placówek. Ale można się skontaktować z nadleśnictwem i zapytać czy by nie przekazali jednej sadzonki. Myśle że by się zgodzili. Bo wygląda to tak, że trzeba skontaktować się z najbliższym nadleśnictwem, ja piszę pismo z prośbą o sadzonki i później otrzymuję daną liczbę drzewek :-). Drzewka są darmowe :-) A w sumie to super pomysł z tym sadzeniem na urodzinki :-) chyba to podłapie, jeśli pozwolisz :-). Ja sadzę drzewka z dzieciakami w przedszkolu, co roku jedno lub dwa.

Ważka dzięki za linka na blog, kochana jesteś.

Co do tego antybiotyku w syropie, w szoku jestem!!!! Nie wolno czegoś takiego robić!!!!!! Jestem nauczycielem. Nie wolno nauczycielom podawać dzieciom leków. Kiedyś można było, ale teraz jest zakaz. Przedszkola raczej nie mają pielęgniarki na stałe w placówce(nie wiem jak to wygląda w prywatnych). Nawet nie chce myśleć, co by sie działo, gdyby nagle zaszła jakaś reakcja na lek. Nauczyciel nie wiedziałby co dziecku zaszkodziło, lekarzowi podałby błędny trop co do leku , a to przecież chodzi o małe dziecko!!!! Ja wiem ze to chodzi o pieniądze, o pracę, każdy szanuje ją, stara się nie brać wolnego. Każdy boi się ze ja straci, takie czasy.Ale są pewne priorytety. A dla mnie dziecko i jego zdrowie takim priorytetem jest!!! u nas rodzice mają przyprowadzać zdrowe dzieci ... ale czasem rodzice udają że o tym nie wiedzą. Ale jak widzą inne dziecko po chorobie, a oni np. przyprowadzili swoje dopiero po. To są oburzeni, jak można takie chore dziecko do przedszkola przyprowadzić :rofl2:. Piszę szybko, wiec mam nadzieję, ze logicznie, zależało mi by się na ten temat wypowiedzieć, a czasu mam jak na lekarstwo, mam mieć za chwilkę gości. Siostra z mężem :-) A co do moich obaw ze przyniosę coś z przedszkola. Ja przy tarczycy, mam obniżoną odporność i szybko łapię od dzieciaków, a nie potrafię być panią, która nie przytuli zakatarzonego malca. Wiem jak źle czuje się człowiek chory, a tym bardziej taki malutki.

0314669a0.png
 
Ostatnia edycja:
Witam my też dziś byliśmy na szczepieniu, (w nowej przychodni) Alex nie zdążył zapłakać a już był zabawiany grzechotkami przez Panią doktor i pielęgniarkę ja Go trzymałam, bardzo zadowolona jestem mały też bo zaraz po szczepieniu się uśmiechał i bawił. :)

Przez to że co chwila się pręży dostaliśmy skierowanie na USG główki, idziemy 14 października (na szczęście ktoś zrezygnował bo terminy były na koniec grudnia:baffled:).

Mały waży 7600g i pierwszy raz był mierzony przez pielęgniarką po urodzeniu i ma 68 cm, a jak już wcześniej pisałam wszystkie ubranka musi mieć na 80 także niewiem. Idą nam dwa zęby na raz jest krzyk niesamowity jak Go boli :no:.Teraz dostał nurofen i śpi.

Olena- dobrze że poszłaś do lekarza, jesteś spokojniejsza. Myśle że przy jakichkolwiek wątpliwościach trzeba skontrolować sytuację tak dla świętego spokoju.
 
Qassandra zapomniałam Ci powiedzieć, że super ten dywanik z Ikea. Od jakiegoś czasu mam dość naszego i miałam ochotę wymienić na coś nowego, ale nic mi nie wpadło w oko. I proszę, ten jest taki o jakim myślałam, tylko muszę jeszcze sprawdzić wymiary. Dzięki:-)
 
witajcie:-)

olena super, ze wszystko ok, no ale z takim forumowym wsparciem to musi byc ok, niunia bedzie jak ta lala:-)

wazka pokaz bloga bo ja nie wiedzialam...

Ja dzisiaj w ramach poprawienia sobie humoru wsiadlam w autko i pojechalam na zakupy, oczywiscie z Matylda i mama. Nakupilam kupe rzeczy poprawiajacych kobiecie humor:......mleko dla malej, pampersy, kawe, warzywa , owoce, jednym slowem zakupy jak sie patrzy. No i szczepionke jeszcze bo trzecia dawke musimy zrobic. No i powiem Wam, ze bylam w dwoch aptekach i byla roznica 30zl!!!!!!!!!!na tej samej szczepionce. masakra.
musze leciec po przedszkolaka:) poczytam pozniej.
 
hey,

a ja dzisiaj nie mam humoru bo mialam ostra awanture z eMem :-( juz mnie przeprosil za swoje idiotyczne zachowanie, ale i tak czuje sie do bani :/

Niedlugo ide z Arturkiem na szczepienie to sie pochwale ile moj szkrab wazy - sama jestem ciekawa.
 
reklama
Hej Mamusie!
Oj ja tez mam kiepski humor... Savanna nie kłóć się z facetem, postaraj się być spokojna. Wiem że łatwo powiedzieć.
my się ciągle zmagamy z alergią...więc biegam tak sobie co tydzień do alergologa.
No i ciągle jestem na ostrej diecie. Jak na razie to wiem tyle że jabłko na pewno córcię uczula...bo znów ją wysypało. Ale to jablko przeze mnei zjedzone!!
No i ponieważ mało przybiera dostała fenistil i mam próbować sinlac i bebilon pepti. Taaaa to juz moja 5 ta próba z sinlakiem. 3-cia zakończona wymiotami. Na 1000 %-rzyga po nim jak kot!!! A nic nie zjadła dałam jej tylko spróbować na palcu jak pisała Qassandra. Więc to nie reakcja alergiczna a jakiś taki wstręt. Przecież nic nie przełknęła! Zwymiotowała od razu i teraz już kolejne 2 razy. Poprzednio było tak samo.-aż wypruła cały żołądek...Teraz leży bidulka i nie ma siły na nic:-(
No i ciekawe w takim razie jak będzie po bebilonie pepti, no dramat...juz się boję...
 
Ostatnia edycja:
Do góry