Lawina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2010
- Postów
- 167
Witam:-)
Miałam pojechać na targ po warzywa dla młodego ,ale jakiś leń mnie napadł . Mieszkanie trzeba ogarnąć .Poza tym mam jeszcze mrożonki plus zupki w słoiczku wiec przeżyjemy . Pojedziemy w piątek . W weekend będę miała czas na spokojnie się zająć gotowaniem ,porcjowaniem i mrożeniem .
Dzwoniłam do mojej ciotki która mieszka na wsi i pytałam o mięso . Uda jej się załatwić dla mnie swojską kurę i królika . Bardzo mnie to cieszy . Kupiłam młodemu mięso w słoiczku czytam a tam większość mięsa oddzielonego mechanicznie !!! Jakaś masakra . Nie po to to kupiłam żeby jakieś badziewie jadło dziecko .
Ciotka jeszcze fajniejszą mi myśl poddała . Mianowicie żeby ugotować i po porcjować mięso , a co 2 dzień gotować warzywa i wrzucać do nich porcje mięsa . Wiadomo jednak jakieś słoiczki czy mrożonki zawsze powinny być w domu .
Moja mama jak zobaczyła Kubusia to stwierdziła że przytył . Z ciekawości zważę go na wadze domowej . Niedługo mamy kontrolę u lekarza więc będziemy dokładniej wiedzieć:-). Wczoraj byłam na zakupach . Kupiłam oprócz kleików 2 kaszki jedną malinową i z owocami leśnymi .Dziś zrobimy test czy zasmakuje mu malinowa . Sinlak młodemu bardzo smakuje .
Z jedzeniem młodemu idzie pięknie :-). Teraz powoli będziemy przechodzić na owoce nie słoiczkowe :-).
Elwira co takiego kupiłaś ? Pochwal się. Mnie tez czekają zakupy . Muszę kupić sobie kołdrę . Myślę o owczej wełnie .Mam już jedną taką i jestem bardzo zadowolona :-). Sama tez wystawie łóżeczko na allegro bo my mamy już następne takie nie bujane .
Brakiem zębów bym się nie przejmowała .
Długo karmisz Gabrysia .Brawo .
Natka wow widok kobitki z łopata musi być super . Ja jak remontowaliśmy to kładłam gładzie na ścianach ,szlifowałam ,malowałam … Jak gościu od kuchni mnie zobaczył całą białą na drabinie jak szlifuje sufit to był ubawiony ;-). Strasznie mnie podziwiał hehe .
Michalka na 100 % w mojej książce jest o ograniczeniu do 800 gram . Nie ma tylko ograniczeń dodatkowych co do mleka .
Ja jak się odchudzałam ta dietą w zeszłym roku to piłam litrami mleko . Nie ograniczałam się w ogóle. I tak chudłam . Miałam dużą wagę tak że cokolwiek bym ograniczyła to bym schudła .
Stabilizujecie wagę ?
Szarlota ehh ci faceci . Zamiast pomóc to jeszcze czasem zdenerwują . Ja bym mojemu zaraz powiedziała , że co niby ja się tak męczę dla swojej przyjemności ? Jak nie zna się na karmieniu piersią i dobroczynnym wpływie na dziecko to niech się nie odzywa .
Mój M był bardzo za karmieniem piersią i bardzo mnie wspierał .Był mega dumny , ze karmię i się nie poddaję . Jak przeszłam na sztuczne to bardzo mnie wspierał i pomagał. Pocieszał jak płakałam. Bardzo mi było ciężko . Teraz widzę , że moje dziecko odżyło na sztucznym mleku . Wyszło , że przez to ,że się upierałam to Kubuś nie męczył .Jednak wiedział to ktoś, że tak jest przez moje mleko ? Chciałam jak najlepiej .
Może siądź i porozmawiaj z nim .Powiedz , że chciałaś dobrze ,wytłumacz;-) . Oczywiście tak na chłopski ( męski ) rozum ;-). Jak chcesz zrezygnować definitywnie z piersi będzie Ci potrzebna pomoc . Oczywiście dasz radę sama . Szczerze powiem że jak chodziłam jak zombi do 2 tygodni po odstawieniu .Młody niby jadł ale grymasił , martwiłam się . Kubuś często budził się w nocy . Normalnie wszyscy byliśmy umęczeni .
Marcelina jaką cenę podał M za te płytki? Matylda dobra jest . Kubuś sobie przycinał palce w szufladach w kuchni . Są już w środku założone zabezpieczenia . Jak próbuje otwierać to tylko troszkę mu się otworzy .Jednak jest tak zdziwiony ,że nie da się do końca otworzyć, że nie pcha jak na razie paluchów .A ja mam mega polew z jego minki
Nikamo rozumiem o czym mówisz. Ja do galopu robiłam młodemu pokuj . Rozgardiasz był taki u nas w pokoju ze przejść nie szło . I tak w dużym pokoju ma tylko kilka zabawek , a w swoim resztę (część mam tez schowaną ) . Jak mu się znudzi u nas to idzie (raczkuje ) do swojego i tam urzęduje .
Ten pies to musi być frajda .
Saskania w chwili obecnej straciłam 6 kg przez 2,5 tygodnia .
Fajna ta noc z tymi guganiami . U nas tak się nie zdarza (odpukać) . Karmisz nadal piersią ?
Miałam pojechać na targ po warzywa dla młodego ,ale jakiś leń mnie napadł . Mieszkanie trzeba ogarnąć .Poza tym mam jeszcze mrożonki plus zupki w słoiczku wiec przeżyjemy . Pojedziemy w piątek . W weekend będę miała czas na spokojnie się zająć gotowaniem ,porcjowaniem i mrożeniem .
Dzwoniłam do mojej ciotki która mieszka na wsi i pytałam o mięso . Uda jej się załatwić dla mnie swojską kurę i królika . Bardzo mnie to cieszy . Kupiłam młodemu mięso w słoiczku czytam a tam większość mięsa oddzielonego mechanicznie !!! Jakaś masakra . Nie po to to kupiłam żeby jakieś badziewie jadło dziecko .
Ciotka jeszcze fajniejszą mi myśl poddała . Mianowicie żeby ugotować i po porcjować mięso , a co 2 dzień gotować warzywa i wrzucać do nich porcje mięsa . Wiadomo jednak jakieś słoiczki czy mrożonki zawsze powinny być w domu .
Moja mama jak zobaczyła Kubusia to stwierdziła że przytył . Z ciekawości zważę go na wadze domowej . Niedługo mamy kontrolę u lekarza więc będziemy dokładniej wiedzieć:-). Wczoraj byłam na zakupach . Kupiłam oprócz kleików 2 kaszki jedną malinową i z owocami leśnymi .Dziś zrobimy test czy zasmakuje mu malinowa . Sinlak młodemu bardzo smakuje .
Z jedzeniem młodemu idzie pięknie :-). Teraz powoli będziemy przechodzić na owoce nie słoiczkowe :-).
Elwira co takiego kupiłaś ? Pochwal się. Mnie tez czekają zakupy . Muszę kupić sobie kołdrę . Myślę o owczej wełnie .Mam już jedną taką i jestem bardzo zadowolona :-). Sama tez wystawie łóżeczko na allegro bo my mamy już następne takie nie bujane .
Brakiem zębów bym się nie przejmowała .
Długo karmisz Gabrysia .Brawo .
Natka wow widok kobitki z łopata musi być super . Ja jak remontowaliśmy to kładłam gładzie na ścianach ,szlifowałam ,malowałam … Jak gościu od kuchni mnie zobaczył całą białą na drabinie jak szlifuje sufit to był ubawiony ;-). Strasznie mnie podziwiał hehe .
Michalka na 100 % w mojej książce jest o ograniczeniu do 800 gram . Nie ma tylko ograniczeń dodatkowych co do mleka .
Ja jak się odchudzałam ta dietą w zeszłym roku to piłam litrami mleko . Nie ograniczałam się w ogóle. I tak chudłam . Miałam dużą wagę tak że cokolwiek bym ograniczyła to bym schudła .
Stabilizujecie wagę ?
Szarlota ehh ci faceci . Zamiast pomóc to jeszcze czasem zdenerwują . Ja bym mojemu zaraz powiedziała , że co niby ja się tak męczę dla swojej przyjemności ? Jak nie zna się na karmieniu piersią i dobroczynnym wpływie na dziecko to niech się nie odzywa .
Mój M był bardzo za karmieniem piersią i bardzo mnie wspierał .Był mega dumny , ze karmię i się nie poddaję . Jak przeszłam na sztuczne to bardzo mnie wspierał i pomagał. Pocieszał jak płakałam. Bardzo mi było ciężko . Teraz widzę , że moje dziecko odżyło na sztucznym mleku . Wyszło , że przez to ,że się upierałam to Kubuś nie męczył .Jednak wiedział to ktoś, że tak jest przez moje mleko ? Chciałam jak najlepiej .
Może siądź i porozmawiaj z nim .Powiedz , że chciałaś dobrze ,wytłumacz;-) . Oczywiście tak na chłopski ( męski ) rozum ;-). Jak chcesz zrezygnować definitywnie z piersi będzie Ci potrzebna pomoc . Oczywiście dasz radę sama . Szczerze powiem że jak chodziłam jak zombi do 2 tygodni po odstawieniu .Młody niby jadł ale grymasił , martwiłam się . Kubuś często budził się w nocy . Normalnie wszyscy byliśmy umęczeni .
Marcelina jaką cenę podał M za te płytki? Matylda dobra jest . Kubuś sobie przycinał palce w szufladach w kuchni . Są już w środku założone zabezpieczenia . Jak próbuje otwierać to tylko troszkę mu się otworzy .Jednak jest tak zdziwiony ,że nie da się do końca otworzyć, że nie pcha jak na razie paluchów .A ja mam mega polew z jego minki
Nikamo rozumiem o czym mówisz. Ja do galopu robiłam młodemu pokuj . Rozgardiasz był taki u nas w pokoju ze przejść nie szło . I tak w dużym pokoju ma tylko kilka zabawek , a w swoim resztę (część mam tez schowaną ) . Jak mu się znudzi u nas to idzie (raczkuje ) do swojego i tam urzęduje .
Ten pies to musi być frajda .
Saskania w chwili obecnej straciłam 6 kg przez 2,5 tygodnia .
Fajna ta noc z tymi guganiami . U nas tak się nie zdarza (odpukać) . Karmisz nadal piersią ?
Ostatnia edycja: