reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z kaffe marzec 2010

Izabell co do prochnicy to w ogole jak widze moja chrzesnice (3 latka ma) i inne dzieci to jakas plaga jest :( ja niestety tez w dziecisntwie ja mialam ale lekka. Od ssania dlugo mleka moze sie pojawic bo to MM tez jest slodkie jak nie wiem :/
Ja podaje w butli mleko i kaszke czyli 3 razy dziennie no i soczki i herbatki bo niestety u nas niekapek jeszcze nie wchodzi w gre :-( Artur nie moze na niego po prostu patrzec... Tzn lubi sie nim bawic ale jak mu wciskam do dziubka to zaczyna krzyczec ze zlosci. Chyba go jeszcze nie rozgryzl.
A mysmy dzisiaj zrobili hurtowe zakupy. Kupilam w Rossmanie 14obiadkow 14 deserkow, 4 Mleka modyfikowane, 2 kleiki ryzowe, 1 kleik kukurydziany na probe bo jeszcze nie mialam, 2 kaszki bobocity, 7 bobofrutów i zaplacilismy cos kolo 150zł. Kurcze jak patrzalam na ten maly koszyczek z ktorego wszystko sie wysypywalo to myslalam ze conajmniej o stowe wiecej zaplacimy wiec mile sie zaskoczylam. Niestety nie bylo ciekawych promocji na sloiczki tylko na pojedyncze. Czasami jest tak fajnie i pelno deserkow jest za 2zl:) Oprocz tego mamy 4 paczki pampersów w szafie i 16 paczek husteczek :-D takze dziecko mamy z glowy na 2 tygodnie bo na tyle starczy żarcia :-/ normalnie chyba naucze sie gotowac bo juz mnie wkurzaja te sloiczki....

A jeszcze dzisiaj pierwszy raz zalozylam Arturkowi jego dresik Superman`a i tak extra wygladal. M zawsze tak fajnie podnosil Arturka na wyprostownych rekach rownolegle do ziemi i zawsze sie smialismy ze jest "Super Arti" to teraz ma idealny strój :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
z ta prochnica....wiecie,mnie sie wydaje z to bardziej od tych slodkich gotowych kaszek i wogole od slodkich napojow,od slodyczy -bardziej niz od butli.
ja mialam pierwszy raz sprochnialy zab w wieku 23 lat.od tamtej pory cisza.widze teraz 2 ciemne dziurki.trzeba sie raz wybrac do dentysty.za to u mnie problem ze zgryzem,ale to dziedziczne akurat.

tina-macie barsche.super.mojemu em tez sie marzylo.tylko,ze innych ryb juz wtedy nie mozna.
my tez mamy z zebami rybki-kugelfische.tylko,ze one sa male.

tina-nam kiedys 200 litrow poszlo!od tego czasu obiecalam sobie-zadnego akwarium w domu.ale maz mnie przekonal.
akurat wychodzilam na zajecia,em jeszcze w lozku.i przez glupi przypadek weszlam do salonu-a tam POWODZ.no to wiadra i srrruuu.na szczescie wiekszosc wody dywan wciagnal.
zawsze mamy zapasowe akwarium i wtedy tez mielismy ta 60siatke.czesc ryb poszla do 60siatki,reszta do wiader.caly dzien w doopie mielismy.
jesuu jak to wspominam to mi slabo.do dzis czasem schodze w nocy jak pluski uslysze i patrze czy sie woda nie wylewa z akwarium-taki schiz normalnie mam.
 
ech no widzisz savanna u mnie z zebami tez nie bylo lekko od małego... ale jak widze teraz moją mamę która chce każdy napój Lusi dosładzać oraz każdą czekoladkę dac jej spróbowac to juz wiem skąd to się wzięło!!!:baffled:
a jak jej mówie: no zobacz teraz jakie mamy zęby! to mama mówi: "no to przeciez nie od tego.." szkoda gadac. teraz jestem na to uczulona i na pewno nie zrobie tego samego z ząbkami Lusi

dziewczyny a w ogóle dzis juz nie wytrzymałam tego kiszenia sie w domu i ubrałam dresy, buty sportowe, słuchawki w uszy i do parku na biegi! przed chwilą wróciłam. Niestety... kondycja u mnie zerowa. Ledwo jedno okrążenie zrobiłam parku za domem. A nie jest wielki... Ostatni odcinek to juz był marsz a nie bieg:no:

To nic. Bede praktykowac. A musze powiedziec, ze fantastycznie mi sie biegało, park pusty, lekka mżawka, świeże powietrze, prawie nikogo w zasiegu wzroku. Tylko ja i muzyka;-) miły relaks. Bo przyznam się, że jako kura domowa i niania 2w1 przez 24 na dobe doprowadza mnie czasem do szału.
 
Saskiana rany 200L nie wyobrazam sobie tego. Gdyby to u mnie sie stalo to moi sasiedzi chyba by mnie zabili :-p
jeszcze nawet nie zdazylam zrobic fotki, jutro jak nie zapomne to zrobie bo nie chce Arturka obudzic :-p

Izabell no ja w dziecinstwie starsznie duzo slodyczy jadlam i w zasadzie to do 19tego roku zycia je ŻARŁAM takimi ilosciami.... chyba zamiast krwi mialam czekolade :p Teraz jakbym zjadla taka dawke jak kiedys na dzien to by mnie zemdliło. Moj M to juz w ogole jak sa slodycze w domu bo potrafi zjesc 5 czekolad na raz :szok: obłęd... ale prochnicy nie ma :-[ jak to jest.... :-p
 
Ostatnia edycja:
savanna-to czekam na fote:)
to 200 litrow to byl pikus do tego teraz 350.same pompy i inne takie zabieraja tyle miejsca co cale akwarium.roboty przy tym tez ma moj em-ja sie zabiera to pol dnia siedzi.nachlapane wszystko.jak wode wymienia to waz do kranu i leje.a jak wylewa to waz ciagnie do wc.obled:szok:
musi odkurzac dno,specjalnym odkurzaczem,ciagle wartosci wody sprawdza-ma sprzet jak chemik!-mowie wam,istne szalenstwo:szok::
no ale lepiej jak przy tym aqua siedzi niz by na baby mial latac he he:-D
 
Izabell1982 niestety przez dwa miesiące płaciliśmy dwa czynsze na starym i nowym mieszkaniu i szczęście w nieszczęściu, że tak było bo ludzie , którzy wyprowadzali się przed nami nie chcieli oddać nam wcześczniej kluczy tylko 31 sierpnia. Przeważnie jest przyjęte, że jak na się ma kogoś na swoje stare mieszkanie to człowiek wyprowadza się około tygodnia wcześniej to kolejni mają czas się przewieść i coś zrobić a nam dali klucze nie dość, że ostatniego to jeszcze o 18. I jakbyśmy mieśli tamte wymówione do końca sierpnia to wtedy co??? Chyba na dziełkę meblę byśmy wozili.

Co do picia z butelek to używamy Nuka i jest napisane na flaszce, że ograniczać picie z butelki, nie dawać dziecku do ręki i od 1 roku życia prześć na kubek. Z tymi zębami to różnie ale dużo zależy od kości. Córka mojej chrzestnej dba o zęby, regularnie odwiedza stomatologa i zawsze coś ma do roboty, tak jest od podstawówki a syn? Zęby myje dokładnie dwie minuty ze stoperem, żeby się mama nie czepiała, że nie dba. W życiu chyba nie widział nici dentystycznej, słodycze uwielbia a w wieku 27 lat nie ma jeszcze żadnej plomby. Poza tym ząbki śliczne bielutkie.

saskiana wcześniej M. miał inne rybki ale zawsze chciał barsche więc w końcu spełnił sobie marzenie. Muszę się pochwalić, że nawet parę razy mieliśmy małe. Przed przeprowadzką też, a najgorzej, że nie zauważyliśmy i jeden od razu został zaatakowany przez samiczę i po nim. Zawsze się przyglądam bo chciałabym zobaczyć jak te samce noszą w paszczach te swoje maluchy ale nigdy w nautrze nie widziałam.

u nas mały sukces, dziś Lilianka po południu zjadła część deserku. Próbowała po raz pierwszy truskawki z bananem w jabłku. Ale na obiadek jej ulubione ziemnaki ze szpinakiem to nawet 1/3 nie skonsumowała tylko płacz i mleczko. Też podejrzewam, że to jakaś faza bo nawet ukochany deserek (jabłko i banan z ciasteczkami) stoi i czeka a ten uwielbiam i ja.

savanna89 też wybieram się jeszcze przed urlopem do Rossmanna bo zapisałam Liliankę do ich Baby-club i dostałam zeszycik z kuponami promocyjnymi na różne mleka, kaszki, deserki, obiadki, pieluchy, kremy, smoczki. Dosłownie wszystko co potrzebne dla dziecka i rodziców (krem do twarzy, balsam ujędrniający). Najfajniejsze, że kupony są na produkty różnych firm tyle, że do wykorzystanie tylko u Rossmanna.

Właśnie oglądam sobie "Włoską robotę". Uwielbaim scenę jak kradną ten sejf.
 
saskiana mój mąż uśmiał się z Twojego postu:) o tych babach. (przeczytałam mu bo on tez maniak na punkcie akwarium).
dzieki, rzeczywiscie zaczne od chodzenia jesli mowisz ze duzo lepsze.

savanna! 5 czekolad! ja zazwyczaj jem jedną na raz (np. dzisiaj:baffled:) ale 5 tabliczek sobie nie wobrazam:szok: na bank by mnie zmuliło:sorry2:
 
Saskiana, ale przynajmniej ma hobby a kazdy facet musi jakies miec. Przynajmniej jest w domu i wiesz co robi :-D a ze troche nachlapie.. :-p

Tina nie wiedzialam nawet ze cos takiego jest :-) musze poczytac o tym bo faktycznie fajna rzecz

Izabell mnie mdli na sam widok jak on to wchłania :-D
ja tylko potrafie tak ostro zjesc chalwe :-) niedawno (chyba anwet pisalam) pol kilo sobie zjadlam na raz. Zapiłam pepsi i to byl blad... bo wszystko sie polaczylo i zaczelo sie pienic.... :D


edit

buuu chyba tego clubu nie ma w polsce :-( jak szkoda :-p
 
reklama
Do góry