Rany
ciril pewnie, że będziemy trzymać, &&&&& zaciśnięte i wracaj jak najszybciej to możliwe do siebie
Basia może da się jej to jakoś wytłumaczyć i przygotować, że może taka sytuacja być, żeby nie było to dla niej zbyt dużym szokiem

U nas też pogoda do d.

Wieje i pada deszcz ze śniegiem
bulkaasia to ci się porobiło, współczuję

Z tym koprem, to ja bym go rozcieńczyła, bo może być za mocny i po prostu mały może mieć zbyt bolesne te gazy. Próbuj też masować mu brzuszek jego kolankami, jak leży na pleckach, na przemian, raz jednym, raz drugim kolankiem lekko dociskając do brzuszka. Mój zawsze mi przy tym bączury puszcza pod nos
kasia_s z tego co piszesz to mnie to wygląda na wzmożone napięcie mięśniowe. Nie zagłębiając się już w szczegóły nasza Idka tak miała: leżąc na brzuszku odginała główkę wysoko i do tyłu wraz z rączkami leżącymi wzdłuż tułowia (unosiła je do góry). I początkowo z racji niedoświadczenia było to dla nas zabawne, że robi "małysza", poza tym pediatra nas też uspokajała, że nic się nie dzieje. Dopiero po wizycie u neurologa dziec. i potem rehabilitantki usłyszeliśmy, że to silne napięcie

Pomogły masaże i ćwiczenia. Tak,że masz dobre oko. Ja zawsze mówię, że my matki mamy szósty zmysł co do swoich dzieci i widzimy, że coś może być nie tak. I zawsze warto to sprawdzić, nawet gdyby inni nam wmawiali (tak jak mnie swego czasu

) że jesteśmy przewrażliwione. Na szczęście można się z tym w miarę szybko uporać, dobry pediatra i będzie dobrze

Ja oczywiście tą "ślepą" pediatrę zmieniłam

Ja jestem meeega nie wyspana. Mały ostatnio ma problemy z zaśnięciem. Wczoraj "bujaliśmy" się z nim do 0:30

przez jakieś 2 godz. I wypróbowaliśmy wszystko: przytulanie, bujanie, bujaczek, leżenie na brzuszku, boczku, w międzyczasie kilka x cyc i wszystko było na chwilę. Jak w końcu zasnął, to ja padłam o 1. O 3:30 pobudka znowu, pół przytomna zwlekłam się z łóżka po niego. Bo przynajmniej to dobrze, że śpi w łóżeczku w nocy i nad ranem jak go odkładam śpiącego po karmieniu. Teraz jeszcze śpi, biorę się za prasowanie, żeby przynajmniej część ciuszków poprasować, bo mam z 3 prań

Pozdrawiam wszystkie mamuśki czytające, a z braku wolnych rąk i sił nie piszące ;-)