widzę że wszystkie mamy radość z podawania obiadków maluchom
my też juz jesteśmy w trakcie obiadkowania
ogólnie marchewka smakowała, potem dałam dynię - była beeee... no i ziemniaczka z masełkiem dawałam kilka dni i też smakował (bo wcześniej próbowałam raz z oliwą i też beee)...
wczoraj ugotowałam ziemniaczka z marchewką z dodatkiem masełka nadal i też wsuwał - cały mały słoiczek pochłonął w moment
i postanowiłam dać deserek do posmakowania - akurat miałam gruszkę - jaki szok na buźce przy zmianie smaku
myślałam że padnę ze śmiechu - szkoda że nie nagrywałam
i płacz był wielki że tylko kilka łyżeczek na pierwszy raz
więc dziś wymyśliłam, że żeby nie ograniczać Jankowi ilości warzywek będę mu tak gotować póki co marchewkę z ziemniaczkiem i nowe warzywko kilka łyżeczek dawać jak już wciągnie słoiczek naszej bazy ziemniaczano - marchwiowej... no i kilka łyżeczek deserku też mu już serwować... i wychodzi na to ze wyszedłby nam z tego pełen posiłek już chyba... bo wczoraj cycka tak tylko po wszystkim pociągnął tyle żeby się napić chyba...
tak wydumałam, bo jak czytam i czytam to już w tej chwili może chyba mieć jeden posiłek bezmleczny skoro chętnie tak je???
tylko gorzej z piciem... woda jest bee strasznie... soczek rozwodniony trochę już lepiej, ale za to łyżeczką, bo z butelki to nie ma szans... z butelki tylko mleko
co do fotelików... mamy recaro... nie wyobrażam sobie spacerów w foteliku... w aucie jest ok, tylko tak jak pisałyście też słyszałam żeby co 2 godz robić przerwę... jakieś szybkie marketowe zakupy też robimy w foteliku, bo samemu inaczej się nie da... ale spacer?? Janek ma dość ciasno w foteliku... ze względów bezpieczeństwa pewnie o to chodzi, ale spać na pewno tak jak na spacerze by w nim nie chciał...
co do wózka to mimo dalekiej drogi do siedzenia chyba niedługo będzie trzeba pomyśleć o spacerówce w wersji leżącej, bo w gondoli zaczyna nam ciasno się robić... niby już taki wózek brałam żeby dość długa była, ale ...[ATTACH]682115[/ATTACH]
no cóż... trochę się rozpisałam... tak to już jest... siedzę z małym sama prawie cały czas więc jak mam szanse się wygadać to najczęściej tak się kończy
życzę miłego choć wietrznego dnia