reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

Karolinusia - super, że praca z powołania i pasji. A masz już koncepcję gdzie chcesz pracować? Na oddziale czy w stacji? Dla mnie doświadczony ratownik albo pielęgniarka/położna to niejednokrotnie większe wsparcie niż lekarz, zwłaszcza taki młody i niedoświadczony :-) Tylko szkoda, że te zawody nie są doceniane finansowo i przez pacjentów/personel :-(
A z usg mam nadzieję, że wytrzymam do tego 12 tygodnia, w sumie to tylko 3 tygodnie, więc może jakoś dam radę :)
 
reklama
Karolinusia, właściwie patrząc na Twój zawód to pytanie faktycznie głupie, ale coś nie załapałam :p

Właśnie sobie jem lody :D Budyń już mam na koncie, oj aż strach o kilogramy ;)

Jak tam pany weekendowe, u nas bez szału, bo mąż w piątek pracuje. Może jutro na działkę pojadę po śliwki
 
uffff doczytałam do końca:)
Ale zapomniałam połowy wątków:baffled:

Gratuluję rocznicy ślubu:-)
Bardzo miło się czyta o Waszych dobrych relacjach z wizyt u gina. Cieszę się razem z Wami:happy2:

Także irytuje mnie coroczna zmiana programowa w szkołach, a co dokładnie się tam zmienia? Zdjęcie, podpis pod zdjęciem, zmiana przecinka i kropki! Sprawdzałam kiedyś z ciekawości z koleżanką o rok młodsza w liceum. Nie można było już sprzedaż książki, bo okładka się zmieniła i wstęp! To wszystko. Tylko kasa idzie dla wydawnictw.
Zastanawiam się czy od początku nie będę dzieci uczyła poszanowania dla drzew, i czy nie będę kserować książeczek - już dołożę kasy i zrobię kolorowe. Ale z drugiej strony obawiam się wytykania dzieci palcami, że niby ich nie będzie stać na nowe podręczniki:( Ale tu już nie chodzi o to czy stać, czy nie. Jak teraz jako nowe pokolenie nie zawalczymy o zaprzestanie tych praktyk to już nigdy nie powrócimy do czasów, gdzie w podstawówce mogłam uczyć się z książek po moim bracie! A różnica między nami była 4lata. Ale niestety Buzek wszedł do władzy i wymyślił reformy...
Ciule jedne cholery pie..... rnikowe.....
Zobaczcie sobie, podstawa programowa wogóle się nie zmieniła. Przedrukowują stare książki zmieniając okładki i przedmowy...
Eh zirytowałam się. Mieszkam teraz na wsi, mam nadzieję, że kserowanie nie będzie problemem. Później łatwiej będzie mi je wyrzucić. Moje i brata książki nadal pokutują w piwnicy u rodziców. Nawet nie uwierzycie! Moja matka zostawiła swoje książki z j.polskiego i historii i mój brat się z nich uczył! Na wsi uczyła niezmiennie od kilkudziesięciu lat jedna nauczycielka historii i się dało! Wykorzystywała jedną książkę!
Niestety mnie dorwała reforma i od 4klasy podstawówki miałam książki przygotowywane do gimnazjum. Dziadostwo jakich mało... i tak korzystałam z książek matki...

Oj sorki...

Bardzo się cieszę, że u Ciebie mrowkoo wszystko dobrze, mamasynka ty miałaś te sny erotyczne? Też mi się zdaża... Choć mąż wolałby na jawie....

wczoraj wieczorem zrobiłam domową pizze, właśnie dojadałam na śniadanie kawałek:-)
Żeby mnie nic nie bolało popijam rozgazowaną colę - od jakiegoś czasu stosuję colę jako lekarstwo na bóle brzucha:confused:
 
ja rano otworzyłam oczy jak m wstawal do pracy i mowie ze sex mi sie snil a on: znowu?????????? ale tylko sny, libido minus 100 :-)

arania ja pepsi pije non stop :baffled:musze chyba przestac bo glukoze bede miala 100 :-(
 
Ewa- jak ja zobaczyłam o której ty naleśniki wsówasz :happy2::cool2:...a jak sobie pomyślałam, że za robotę się jeszcze bierzesz....to...co Ty łykasz, żeby rano funkjonowac???????? SZACUN!:tak::tak::tak:

Na szczęście minęła mi już senność i jakoś daję radę ;) Do 1.30 wczoraj siedziałam... A naleśnika MUSIAŁAM zjeść, bo mi w brzuchu burczało ;) Przynajmniej mnie nie mdliło z głodu rano ;)

Ja tak zazwyczaj nie pracuję, ale teraz mam mega kumulację zleceń różnych i do końca przyszłego tygodnia taki sajgon, że szok...

A ja zachwile oszalaleje tak i sie plackow ziemniaczanych chce bardzo dlugo ich nie jadlam i zaraz sie biore za obieranie ziemniakow :-)

Uuu... Też chcę!
Zamówiłam sobie u Mamy na piątek łazanki :D Tzn. u Taty, mam nadzieję, że Mamie przekaże ;)

u mnie jak wcześniej pisałam było dużo bakterii lekarz internista przepisałam mi urosept żebym brała bo to groźne a jak wczoraj byłam u gina to powiedziała że wszystko jest w porządku nie muszę brać bo tak ma być w ciąży więc zdziwienie niezłe było i co o tym myśleć :szok:

Ja miałam w obu ciążach co chwilę jakieś nieliczne bakterie. Ale póki leukocytów brak, to jest ok. Od czasu do czasu posiew dla świętego spokoju robiłam i zawsze był czysty.

Jak tam pany weekendowe, u nas bez szału, bo mąż w piątek pracuje. Może jutro na działkę pojadę po śliwki

My wybywamy na Podkarpacie. Do Teściów, a potem do moich Rodziców. Ma być gorąco, to dzieci się wyszaleją, bo jedno i drudzy w domkach mieszkają.

Właśnie nas spakowałam, ogarnęłam blogowe sprawy na weekend, żeby nie musieć się tym zajmować. Dzieci nakarmione, śpią, a ja siadam do roboty... Ech...
 
Mój portfel lżejszy o 70zł, okupiłam młodą w ciuszki do przedszkola, w zasadzie w bieliznę i strój na WF.
Właśnie piję kawę i jest pycha:-D:-D:-D
Z tymi książkami to przesada, ja miałam książki z roku 1979 w 1996r
 
Ja Ewa86 też się zastanawiam jak Ty dajesz radę. Z tego co piszesz, śpisz strasznie mało, dwojka do ogarnięcia i jeszczę widze, że na blogu nie próżnujesz.
Ja czasem od 17 liczę minuty, żeby oddać Małego w ręce tatusia, a po pracy mam brzyda na kompa i mój blog w sierpniu leży, nie mówić, że w wolnym czasie jedyna na co mam ochotę to spać.

Ok Dziewczęta, ja się żegnam. Zaraz spadam do lekarza, a od jutra urlop. Zero dostepu do neta, więc sklikam się z Wami we wrześniu. Pewnie i tak nie nadrobię tego co naskrobiecie.
Życzę jak najmniejszej ilości pawi :-), jak najmniejszej ilości kg na plusie, udanych wizyt i samych już tylko dobrych wiadomości u lekarzy. Ściskam.

No a na koniec
'Co ciąża zmieniła? Nadal mam nieposprzątane w chacie, ale teraz mam wymówkę' | wideo

Tylko niech początkujące mamy zaraz się tak nie przerażają, ja popłakłam się ze śmiechu, ale głównie z samej siebie, bo babka mówiła jakby o mnie :)
 
reklama
A co do badań moczu - to musi to być środkowy strumień, właśnie żeby nie zanieczyścić próbki bakteriami które osiadły z całej nocy...

kawa... nie piłam przez całe moje życie, no może capuccino - ale wiecie takie z torebki...
później zasmakowałam w capuccino w Ikei - z podwójnym mleczkiem.

A jak zaczęłam pracować u smakosza kawy... to niestety kawe piłam przez cały dzień, dzień w dzień... Zaczęłam się źle czuć. Zaczęłam łykać witaminy i plusza dla kobiet i w tym czasie pojawiło się dziecko... to musiało być wielkie szczęście, że w tym samym czasie co zaczęłam o siebie dbać...
Na kawę już nie chcę patrzeć. Wyczytałam, że kawa bardzo szkodzi, a nie chcę myśleć ile jej wypiłam przed potwierdzeniem, że jestem w ciąży....
 
Do góry