reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamusie grudniowe:)

reklama
Kasia fajowsko ze juz u siebie, bardzo sie ciesze

U nas dzien wielkiego pecha: najpierw auto moje "polskie" nie odpalilo z rana, potem oczywiscie musialam mala zapakowac do wozka w najgorsza ulewe i i isc zarejestrowac gaz z naszym volvo, doczlapalam sie i zapomnialam wziac karty pojazdu...wiec olalam sprawe poszlam po wyniki badan krwi co mi na jutro potrzebne do operacji i co? nie zrobili zagubili moja krew. dzwonie do kliniki a oni ze jak nie bede ich miec to mi nie zrobia w tym roku nosa. FAK. polecialam do godzinie 18tej ! do prywatnej przychodni i pobrali krew i w godzine byly wyniki. Cale szczescie ze w klinice zrobili wyjatek i moglam miec badania nie na czczo. Moja mama miala przyleciec z Wlocho 12tej aby mala sie do niej nieco przyzwyczaila...opznienie, w domu byla o 20tej FAK FAK. Mam dosyc dzisiejszego dnia. Brak mi slow aby napisac co mysle o naszej sluzbie zdrowia. Zmykam spac. Strasznie ciezko mi bylo usypiac mala z wiedza ze jutro nie powiem jej dzien dobry rano i znikne. Obudzi sie i przezyje szok.
Koniec biadolenia, do napisania najwczesniej w srode wieczorem...tyle mnie nie bedzie

PS Wszystkiego naj dla Natki...z wyprzedzeniem:-D
 
Pingwinku trzymam kciuki!
wszystko bedzie ok
a o tym felernym dniu zapomnisz
Mercunia jest dzielna i poradzi sobie :)
 
reklama
elo elo
pisze jeszcze z parisa :-) ale zaraz idziem na metrasa i na samolot.
suuuuuuuuuper sie zrelaksowalam i odzylam, matko, wsrod innych ludzi z innymi problemami :-D zaliczylam niemal wsio, co chcialam, oprocz randki ;-) z pingwinkiem (mater, jak ****.owo sie pisze na macu) i zakupow w lafajetach i printempsach. a tak to nawet moules jadlam :-D czyli malze, hihi.
o dziwo niemal zupelnie nie tesknie za malym :szok::blink::-D ani w ogole za trudami zycia. hyhy.
a ponoc mieszkanko cudnie wyszlo, od czwartku robimy podlogi :-) i tez bedziemy sie wprowadzac :-D

kisssy
 
Do góry