Drogie Mamy i przyszłe Mamy
11 lutego mam termin porodu - w przybliżeniu oczywiście
dziś miałam kontrolę ginekologiczną i ktg . Wszystko w normie , ale szyjka nie przygotowana na razie do porodu . W poprzednim tygodniu lezalam na oddziale w celu obserwacji , polegającej głównie na KTG . Mam za sobą dwa poronienia , posiadam mutacje pai , mthr , a także pozytywne p/c p. Kardiolipinie , poza tym przyjmuje Neoparin . Na oddziale miałam robione usg , w 38 +4 tc i mały ważył 3600 , hc 313 , ac 364 . Lekarz stwierdził , ze wszystko dobrze . Dziś na wizycie kontrolnej pokazałam swoj wypis innemu lekarzowi , który w poniedziałek kazał mi się zgłosić na oddział na obserwacje w kierunku makrosomii płodu i nadmiernej masy płodu . Byłam i wciąż jestem nastawiona na porod siłami natury o czym lekarzowi powiedziałam . Pan doktor powiedział , ze różnica między wielkością brzuszka a wielkością glowki może być wskazaniem do CC … usg powtórzą gdy będę już na oddziale . Jestem zaskoczona , bo żaden dotąd lekarz nie wspomniał o tym , ze dziecko może być większe i potrzebna będzie cesarka . Tak czy siak albo porod będzie wywoływany albo w najgorszym wypadku konieczne będzie CC . Może któraś z Mam miała podobna sytuację i jej dzidziuś był podobnych wymiarów ? Nie ukrywam , ze zawsze chciałam rodzic SN , ale oczywiście w razie konieczności poddam się cesarce .
