reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majówki 2014

Magosiaa, my mamy nosidło ergonomiczne Bondolino. Korzystamy z niego od około 5 tygodni i za każdym razem przy wkładaniu i przez pierwsze 3-4 minuty jest płacz i krzyk, potem już jest ok, często córcia w nim zasypia albo po prostu obserwuje świat i pomimo, że jest przodem do mnie czy męża to podoba jej się to, a na rękach tylko tyłem do nas chce być noszona. Może postaraj się córeczkę jak najczęściej wkładać, myślę, że jest spora szansa, iż się przyzwyczai i polubi. A co do obijania, jesteś pewna, że na dobrej wysokości zakładasz? Jak mi się zdarzy za nisko, za wysoko założyć to córka od razu piszczy dając tym znać, że jest jej niewygodnie.

Megi, ja używam kremu z filtrem 30 z ziajki i czasami babydream z rossmanna z filtrem 50. Ziajka rozsmarowuje się bardzo dobrze na skórze, ale na ubraniu zostawia ślady jeśli niechcący się je ubrudzi przy rozsmarowywaniu.
 
Ostatnia edycja:
reklama
matita, też mam bondolino:) wydaje mi się, że dobrze zakładam, poza tym jestem niskiego wzrostu, więc siłą rzeczy dziecko jest dosyć wysoko.

megi: nosidełko bondolino poleciła mi koleżanka, która ma dziecko rok starsze, potem oczywiście poczytałam wiele opinii na jego temat i przekonałam się do niego, my mamy wersję light, ale na te upały to i tak za ciepłe

byłam na usg bioderek, bioderka są ok, ale lekarka potwierdziła moje obawy, że z Małą jest coś nie tak:( zresztą problem w nosidełku też chyba tego dotyczy, najbardziej dla mnie niepokojące jest to, że Olga nie wyciąga rączek po zabawki, nie trzyma głowy leżąc na brzuchu, ręce często daje na dół i do tyłu "na małysza", mam też z nią słaby kontakt, czasem woli patrzeć np na krzesło za mną niż na mnie.
od jakiegoś czasu mówię o tym, ale w domu kazali mi przestać wymyślać choroby , no i dzisiaj lekarka od bioderek powiedziała, że tak nie powinno być w jej wieku... kazała iść do pediatry i na rehabilitację.
Bardzo się martwię i ryczę cały czas, wiem, że każde dziecko jest inne i rozwija się w swoim tempie, ale naczytałam się też o autyzmie i napieciu mięśniowym i nie mogę się uspokoić...
szukam jakiegoś neurologa, do jednego dzwoniłam, ale ma urlop, a ja bym nawet dzisiaj chciała się skonsultować
buuuuu...:(
 
magosiaa nie martw się! Jeśli coś jest nie tak to lepiej, że to wyłapali - im wcześniej się zacznie ćwiczyć tym lepiej. My mieliśmy na dzisiaj skierowanie do poradni neonatologicznej na ocenę rozwoju bo Lila urodziła się z wagą 2800 g. I niestety neonatolog wybadał jej wzmożone napięcie nóżek i miednicy oraz asymetrię ułożeniową. Dostaliśmy skierowanie na rehabilitację metodą Vojty (10 wizyt). Potem czeka nas pewnie jakiś czas ćwiczeń w domu. Jestem dobrej myśli. Wiem, że to nie będzie przyjemne ani dla Małej ani dla nas bo nie mogę patrzeć jak ona płacze. Ale potem będzie już tylko lepiej :-)
 
dzięki martyna za pocieszenie, z objawów mi też wynika coś z napięciem mięśniowym,
jutro idę do lokalnego pediatry, nie mam do niej zaufania, ale może skieruje mnie dalej, a zresztą, ona widziała setki dzieci to na pewno będzie wiedziała co jest prawidłowe, a co sobie wymyślam.
Czytałam o tej metodzie Vojty, jest bardzo nieprzyjemna dla malucha, ale podobno przynosi świetne rezulataty już po 1 wizycie.
 
Na dwoje babka wróżyła. Ja byłam u dwóch pediatrów w innej sprawie i żaden nie zwrócił uwagi na to napięcie mięśni a oglądali i macali ją dokładnie. Dopiero neonatolog zauważył problem. Byłam w szoku w jaki sposób ona to "badała" - łapała Lilę za jedną rączkę i nóżkę a potem podnosiła do góry. Tak samo za obie nóżki i mała wisiała do góry nogami. Ciągnęła za obie rączki z pozycji leżącej. No i standardowo kładła na brzuszku.
Więc nie jestem pewna czy pediatra Ci pomoże. Ale może da Ci skierowanie do odpowiedniego lekarza, który zbada Małą.
 
U mnie w rodzinie bylo dzidzi, ktore do 6mce nie trzymalo glowki i tez byl dosc spokojny. Chodzil na rehabilitację i pomogło. Dziś jest małym lobuzem. Mam nadzieje, ze bedzie to samo :-).
 
Hej dziewczyny wszystko będzie dobrze musi być a co:-):-)
A ja tez mam pytanie czy wasza dzieci mało jedzą teraz
bo moja tak od 1,5 tyg.je tylko 2-3 butle 120ml mlaka w ciągu całego dnia reszta herbaty:szok::szok::szok:
przy poprzedniej dwójce tak nie miałam:no::no::no:
 
Malgosiaa - wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie więc może trzeba dac szansę. Ale oczywiście jestem za wizyta u lekarza, lepiej rozwiać wątpliwości a jakby naprawdę potrzebna była rehabilitacja to też lepiej z tym nie czekać. W każdym razie mam nadzieję i życzę Ci żeby okazało się że niepotrzebnie się martwiłas.

Dziewczyny - dziękuję za info o nosidelkach, będę zglebiac temat ale z tego co widzę to wcale nie tak prosto dziecko w nim posadzić jeśli tego nie bardzo lubią. A mój też wymagający i na rękach też ma swoje ulubione pozycje i inaczej nie może być noszony. Boje się że zakup nosidelka skończy się tak jak bujaczka, czyli porośnie kurzem
 
byłam dzisiaj u pediatry,
nic nowego mi nie powiedziała, ale potwierdziła, że rączki powinny iść do przodu, a Mała często je zostawia w tyle.
Dostałam skierowanie do poradni, oczywiście terminy są kosmicznie długie, obdzwoniłam więc prywatną praktykę poleconej lekarki i umówiłam się na 11 sierpnia. Dla mnie to i tak bardzo długo. ale co zrobić.

iza, 6 miesięcy to dla mnie przerażające, ale może dziecku trzeba dać czas na wszystko... czasem wydaje mi się, że to ja się powinnam leczyć z chorych ambicji, ech, to wszystko przez ten internet, człowiek się naczyta, zobaczy 2 miesięczne niemowlę rozwinięte jak 4miesięczne i zaczyna sobie wmawiać, że ze swoim jest coś nie tak...

klaudia, ja karmię piersią, ale nie widzę jakiś większych różnic w jedzeniu
 
reklama
Magosiaa nie powinnas sie leczyc :-) Jak kazda mama chcesz dla swojego dziecka jak najlepiej i sie martwisz :-* to mowi tylko o tym, ze jestes dobra i odpowiedzialna matka :-*
 
Do góry