Ja juz mam pizamke do szpitala. Kiedys przepatrywalam kilka razy stronki i nic ciekawego nie widzialam. Kupilam ja na placu przechodzac obok stoiska i bez zastanawienia od razu ja nabylam. Jest popielata w groszki, ale niestety ma z boku jakiegos miska. Nie rozumiem dlaczego nie robia normalnych koszul do porodow tylko wszystko sa dzieciece. Tez nienawidze spac w koszuli, ale teraz jest to moja jedyna opcja, bo wszystko mnie gniecie w pasie i nawet majtki ciazowe musialam kupic.
Wczoraj moja swiadkowa ze slubu urodzila coreczke
. Tylko sie przerazilam, bo porod trwal 12h a jak juz miala przec, zeby dzidzi wyszlo to ona nie miala sily i mieli jej zrobic cesarke. Ale maz z zespolem medycznym ja zmotywowali, ale jej sie udalo. Dziewczyny pamietajcie co kiedys napisalam. Jadac do porodu powiedzcie od razu, ze chcecie znieczulenie. Oni Wam go od razu nie dadza tylko zrobia szybko badania i anastazjologa zalatwia. Ona o tym wiedziala, ale zapomniala z nerwow, bo zaczela rodzic w srodku nocy. Nie miala sily na parcie, bo nie zdazyli podac jej znieczulenia w odpowiednim czasie. Aby ono bylo skuteczne nalezy je podac do 4-5cm rozwarcia. Jej mieli juz nie podawac, bo powyzej tej granicy ciezej sie rodzi, bo kobieta nie czuje tak skurczy przez co ten porod jest dla niej dluzszy i meczacy. Jak jej podali to akurat zaczela sie akcja porodowa i malo to pomoglo. Wiedzialam o tym juz wczesniej, ale teraz jeszcze mi to potwierdzila. Wiec pamietajcie koniecznie, bo malo kobiet o tym wie. I nie bojcie sie, bo porod to naturalny proces
.
Sorki za bledy i brak skladni, ale jestem podekscytowana tym wszystkim
. Tez bym chciala juz byc po i przytulac mojego dzidziusia
.