reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Majóweczki 2008

Moj szkrab probuje zasnac ale co chwile wstaje:baffled:co do karteczek to jutro druga tura:tak:mam juz wszytskie tylko wyslac:tak:
Keyko nastepnym razem sie uda:tak:ja zdalam z atrzecim:baffled:

Cichutko tutaj:tak:myslalam ze po powrocie bede miala duzo do nadrobienia:sorry:
Ostatnio duzo mam nie maKini,.Shanty,Panistepelek:sorry:ciekawe co u nich:
 
reklama
Witam.
Zaległe i niezaległe życzonka dla Skarbów przesyłam.

Wy tak piszecie o placach zabaw a my tu gnijemy w domu. Natalia złapała (a raczej załapała od tatusia) katar i męczymy się w domu. Gluty ma nieziemskie. Oby skończyło się na nosie a nie na (odpukać) czymś innym. Dzisiaj skończyła antybiotyk (drugi pod rząd) Ania, najpierw zapalenie oskrzeli a potem ucha, zaczęło się od kataru. Ania już na dwór wychodzi. Jak się wykurujemy w końcu to plac zabaw nasz w weekendowe dni :tak:.

Wiktoria życzę szerokiej drogi i gumowych słupów :tak:
Keyko Ty następnym razem otrzymasz od nas gratulacje :tak:.

To tyle, bo zaraz U can dance będzie. Paaa
 
Iwonka - moja Zuzia też wczoraj z płaczem z piaskownicy wychodziła. Nie dała się do wózka włożyć:szok: taki raban pierwszy raz mi zrobiła.

Keyko - nie martw sie. Pojeździsz jeszcze troszkę i za następnym razem zdasz:tak:

Co do karteczke to też leżą i zapominam je wsyłać;-)


Byłam u małej Michalinki. Je cyca że szok. Nadrabia zaległości. Żarłoczek mały:tak:
 
Cześć dziewczyny!
Na początek bardzo, bardzo dziękujemy za życzenia i w ogóle za pamięć, miło mi, bo dość długo mnie nie było :zawstydzona/y: Dla wszystkich dzieciaczków, które z tym czasie obchodziły swoje małe "miesięcznice" wszystkiego naj, naj, najlepszego!
Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam, od jakiegoś czasu włączam komputer tylko po to, żeby sprawdzić ogłoszenia o pracę - nadal tkwię w banku :no:. Generalnie lipa z tym straszna, a w pracy coraz gorzej. W dodatku mała marudna, spać nie daje. Kurcze, sorki, wróciłam po przerwie i marudzę, no nie!!!! :-D:-D:-D:-D
Wiktoria, gratuluję prawka i życzę szerokich dróg :-)
Postaram się podwyższyć swoją frekwencję, w każdym razie na chwilę obecną pozdrawiam was wszystkie razem z dzieciaczkami wiosennie-letnio i idę przejrzeć inne wątki - tego za chiny ludowe nie nadrobię
 
Przypomnialam sobie ze mialam cos napisac,otoz wczoraj jak wracalam z dziewczynkami z mojego mieszkania bo bylam tam na chwilke cos zobaczyc to czekalam na rondzie na co pierwsze przyjedzie,autobus czy tramwaj zeby dwa przystanki podjechac do domu,na szczescie pierwszy przyjechal autobus....... 5 minut poniej gdybym wsiadla z dziewczynkami do tramwaju moglo by sie skonczyc zle,bo ten tramwaj na ktory czekalam mial kolizje z drugim,tzn ten drugi wjechal w ten co ja mialam jechac Mowie wam ze z wrazenia nie moglam wczoraj zasnac bo myslalam co sie moglo by stac ,szczegolnie dziewczynkom.....
Nawet na onecie o tym pisali...http://wiadomosci.onet.pl/2682,1956...az_pozarna_na_miejscu,wydarzenie_lokalne.html
 
Ostatnia edycja:
Iwonka az mnie ciarki przeszly:baffled:jak dobrzeze Nie pojechalas:no:tak mialo byc na szczescie:tak:
Shanta witaj:-)
Wiecie,juz wiem czemu sie tak budzi,dzis wystraszyl sie starsznie kosiarki:szok:nie wiem czemu,nawet nie moglam go umyc:no:wlozylam go do wanny ale zdazylam tylko oplukac i zlapal mnie za szyje tak placzac:no:teraz sie wybudza:baffled:ide bo moze byc ciezko:baffled:
 
Iwonka, kurcze, co za szczęście, że ten autobus wcześniej nadjechał. Ja pamiętam, jak moja ciocia spóźniła się na samolot i poleciała następnym, który się rozbił. Gdyby się nie spóźniła, pewnie nadal by żyła. Ciekawa jestem, czy to wszystko przypadek, czy przeznaczenie.
 
Dzień dobry!!

Iwonka, ależ miałyście szczęście!!!

Panna_Migotka, ja też się często zastanawiam, co kieruje naszym życiem - seria szalonych przypadków czy też przeznaczenie.... i nie wiem czy kiedykolwiek dojdę do jakichś "ostatecznych" wniosków w tej materii.

A ja teraz muszę szybko skończyć zlecenie na godz. 9, miałam popracować wieczorem, ale przyjechał mąż po rozmowie telefonicznej z panią architekt no i cały wieczór spędziliśmy oglądając na jej stronie internetowej projekty domów... nie było siły, żeby cokolwiek innego zrobić! BĘDZIEMY BUDOWAĆ DOM!!! Huraaaaaa! :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak: NASZ, nie wynajmowany, naszą ostoję (jakie to ważne po takich "szarpanych" przeprowadzkach, jakie mamy od ładnych kilku lat), dom naszych marzeń (w miejscu moich marzeń i "prawie miejscu marzeń" mojego męża bo na właściwe miejsce jego marzeń nas chyba nigdy nie będzie stać ;-);-))...

Miłego dnia moje kochane!
 
reklama
Witam

Iwonka dobrze, ze wsiadlyscie w ten autobus.
Wczoraj byl chyba jakis pechowy dzien :baffled: Wracajac z pracy mijala mnie karetka na sygnale i za chwile widzialam samochod lezacy na dachu w rowie. We wsi obok mijalam straz pozarna na sygnale pozniej w Warszawie jeszcze ze 3 karetki :baffled:
Sama zmieniajac pas malo nie uderzylam w samochod obok bo byl w takim miejscu ,ze w lusterku go nie widzialam :wściekła/y:

Olu czyzbyscie wracali w Twoje rodzinne strony???
 
Do góry