Ja właśnie ciągle jestem wzdęta, mam problem z wypuszczaniem gazów, ciągle mi się odbija, metaliczny posmak w buzi, do tego skurcze które mnie bardzo martwią ale mam je od dwóch tygodni ale nie codziennie i nie są silne. Wstręt do jedzenia , czasami mdłości i brak sił . Martwię się czy wszystko jest dobrze bo pierwszą wizytę mam dopiero w środę. W maju poroniłam więc ten strach jest ze zdwojoną siłą
ja mam zarówno wzdęcia i zaparcia, które doprowadziły do nocnej kolki jelitowej, nie reagowałam wcześniej bo myslelismy z lekarzem że to boli mnie torbiel na jajniku, ktora miałam, ale wchłonęła się a ból pozostał. Biorę scopolan 3x1, bo oprócz tego mam również skurcze, i ze wzdeciami już jest dużo lepiej
Wystarczyło ze nie wzięłam jeden dzień, bo mi się skończył to i zarówno wzdęcia jak i skurcze wróciły z przytupem
niestety oszczędzających tryb życia nie pomaga przy jelitach.
A w którym tygodniu jesteś?
Z innej beczki- byłam u diabetologa. Oczywiście dieta cukrzycowa, ale nie straszyła mnie, wręcz przeciwnie. Powiedziała, że dieta powinna pomóc, bo dużych wahań nie mam. Niestety wg niej i tak pewnie pod koniec ciąży skończy się na insulinie, ale mam jej się nie bać
W każdym razie znów mam zagadkę cukrową, za mocno śnię o tych lodach
przed snem 97, w nocy o 3 - 81, rano o 6.30- 91.
Czytam o jakimś efekcie Somogyi.
To będzie ciekawe dochodzenie
A tak w ogóle to wczoraj się nie odzywałam, bo ze starym mieliśmy wojnę małżeńską, a teraz ciche dni
sama nie wiem czy to hormony czy norma ze raz na jakiś czas trzeba podrzeć koty na zachowania równowagi w otoczeniu