Hej Dziewczyny, mam pytanie. Już drugi dzień z rzędu jest mi mega zimno rano (siedzę właśnie w dresie pod kocami i piję ciepłą wodę z cytryną), potem w ciągu dnia robi mi się ciepło, a wieczorem i w nocy to nawet bardzo ciepło
Gdyby było mi non stop zimno to podejrzewałabym tarczycę (już zwiększyłam dawkę Letroxu bo TSH poleciało mi na 2,8), ale to chyba jednak jakiś dziwny objaw ciążowy po prostu. Fakt, że jest mi zimno od kiedy zrobiło się tak zimno na zewnątrz, ale w domu ciepło i mąż gania w krótkich spodenkach. Gdzieś tam wyczytałam, że sporo dziewczyn tak ma, że to progesteron podnosząc temperaturę ciała powoduje uczucie zimna...ale sama nie wiem. Miałyście tak może na początku ciąży?