reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe Mamy 2022

Bo tak podchodzą do sprawy, w większości przypadków starzy kawalerowie albo nie wiem niezadowoleni z dzieci ojcowie i matki bo w innym przypadku nie wiem dlaczego są tacy nie rozumni w temacie macierzyństwa
Mój był w szoku, ale się cieszył, potem powtarzał sto razy, ze się cieszy haha No ale tak, zdziwił sie, ze „już” się decydujemy. No i trauma mu weszła po tej informacji o poronieniu, widać, ze nie wie jak się zachować i bardzo na mnie uważa. Jeszcze może powinnam dodać, ze ja planuje tam pracować do końca 8go miesiąca, wiec dalej zostaje dobre 3-4 miesiące na znalezienie kogoś za mnie :) Inaczej zupełnie, jeśli ktoś chce pracowac krócej, wtedy pewnie powiedziałabym wcześniej.
 
reklama
Super wieści tutaj od rana, czekam oczywiście na kolejne 🤗♥️
Ja byłam rano na ponownym badaniu bhcg oczywiście się spinam wynikiem ale myślę że żadna z nas taka postawa nie dziwi 🙄😅 wyniki będą dziś po południu, więc byle by czymś zająć dzień u myśli..
Ogólnie tak strasznie męczy mnie ta niepewność i ten towarzyszący strach czy jest zarodek ,czy jest na swoim miejscu czy tym razem mi się uda ,bo nie wiem czy zniosę kolejne rozczarowanie, tym bardziej że tak szybko się wszystko dzieję dopiero co dowiedziałam się o ciąży i przyzwyczaiłam się do tej myśli to już zaraz ja straciłam i zanim o tym zapomniałam znowu zaszłam w ciążę i to za jednym jedynym razem. Złoty strzał - oby okazał się tym szczęśliwym 💜 na razie pozostaję mi tylko czekanie ..i jakoś w miarę racjonalne podejście do objawów albo ich braku
 
Super wieści tutaj od rana, czekam oczywiście na kolejne 🤗♥️
Ja byłam rano na ponownym badaniu bhcg oczywiście się spinam wynikiem ale myślę że żadna z nas taka postawa nie dziwi 🙄😅 wyniki będą dziś po południu, więc byle by czymś zająć dzień u myśli..
Ogólnie tak strasznie męczy mnie ta niepewność i ten towarzyszący strach czy jest zarodek ,czy jest na swoim miejscu czy tym razem mi się uda ,bo nie wiem czy zniosę kolejne rozczarowanie, tym bardziej że tak szybko się wszystko dzieję dopiero co dowiedziałam się o ciąży i przyzwyczaiłam się do tej myśli to już zaraz ja straciłam i zanim o tym zapomniałam znowu zaszłam w ciążę i to za jednym jedynym razem. Złoty strzał - oby okazał się tym szczęśliwym 💜 na razie pozostaję mi tylko czekanie ..i jakoś w miarę racjonalne podejście do objawów albo ich braku
Mam dokładnie tak samo! Rano powtórzyłam betę i czekam niecierpliwie na wyniki... w poprzedniej ciąży się nie stresowałam a okazało się, że spada przez co teraz stresuje się podwójnie...
 
Ja mam wizytę w piątek o 13
i jeśli będzie ok to w poniedziałek powiem w pracy. Chciałbym pracować do końca roku a znalezienie nowej osoby i jej wprowadzenie chwilę zajmie.
 
Ja też poinformuję po wizycie, mam jeszcze 26 dni urlopu do odbioru i chce je wziąć od razu w październiku a potem zwolnienie. Pracuje po 12 h czasami kilka dni z rzędu więc wolę jednak dmuchać na zimne.
 
Czytam tak Wasze wypowiedzi o L4 i sama się zastanawiam co robić... Chciałabym pójść od listopada na L4, poniewaz domyślam się że Covid nie odpuści, a ja pracuje w szkole. I tak jak do tej pory podchodziłam do tego tematu na luzie tak teraz boję się, ze mogłabym np zachorować, a podobno dla ciężarnych wirus jest bardziej niebezpieczny. Ale jako, ze ta samą funkcje co ja pełni tylko jeszcze 1 osoba i wykonywaniem tych obowiązków w pojedynkę to koszmar! A kolezanke bardzo lubię, z resztą ogólnie mam mega fajna ekipę w pracy i nie chciałabym ich zostawic z dnia na dzień. Ale z drugiej strony nie wiem czy mowienie o ciazy w pracy w około 7-8 tygodniu to dobry pomysl i sam nie wiem co robic.
 
reklama
Hej ,ja w drugiej ciąży też miałam kartę założoną w 5 tc. nie było jeszcze serca i było ok ;)
Co do ciąż, to pierwsza najbardziej mi się dluzyla a druga zleciała bardzo szybko:) Jak są dzieci w domu to w sumie nie ma czasu na nudę:) Bywaly dni ,że nie wiedziałam który to tydzień ciąży:)
Boli mnie dziś podbrzusze , znaczy czuje że je mam :D . Trochę się chyba przerobilam ale w domu zawsze dużo pracy.
 
Do góry