Just.Me:)
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2020
- Postów
- 329
Laktator miałam Philips Avent ale ręczny i musiałam się namęczyć, aby odciągnąć, dlatego rzadko go używałam wolałam brać dziecko ze sobą, gdzie się da i nakarmić. Wiem, że nie zawsze jest to możliwe, dlatego laktator jak najbardziej przydatna rzecz, ale teraz chyba bym wybrała elektryczny.
Detektora nigdy nie miałam, za to do dziś używam monitora oddechu u synka (a ma już 1,5 roku), ale jakoś tak dzięki temu spokojniej śpię w nocy. Nianię miałam, ale szybko ją sprzedałam, nie była mi potrzebna, nigdy maluch nie spał jakoś daleko ode mnie.
Miałam i chustę i nosidło megadrogie Tula i obie rzeczy u mnie okazały się zbędne. Jak tylko próbowałam włożyć dziecko do jednego albo drugiego to był ryk i to było niestety niezależnie od sytuacji, czy był spokojny czy marudny po prostu nie akceptował ani nosidła ani chusty, więc to jest indywidualna sprawa - jednym się przyda, innym nie.
Przewijak i wanienka - u mnie obowiązkowo
Ach, zapomniałam o monitorze oddechu, też miałam, moje dziecko urodziło się 3 tygodnie przed terminem więc teoretycznie było wcześniakiem, chociaż na szczęście nie była w inkubatorze, bo wszystko miała już prawidłowo rozwinięte, ale oczywiście na początku panikowałam i monitor pozwalał mi w miarę spokojnie spać Wanienka i przewijak oczywiście też dla mnie podstawa. Wanienkę miałam ze stelażem i to było bardzo wygodne
Co do ubranek to na początek kupiłam dosłownie kilka sztuk różnych typów ubranek z rozmiaru 56 i jakieś dwie sztuki 62, a po narodzinach córki dokupowałam jeszcze 50, bo 56 jednak były za duże Jak już sprawdziłam co jest wygodne to dokupowałam tylko takie ubranka, na początku używałam głównie półśpiochów i bodziaków, śpiochów nie lubiłam, a pajacyki używałam tylko zimą jako piżamkę
Dla mnie też przydatna była poduszka rożek do karmienia
Podostawałam jakieś otulacze, beciki itp. ale to się u mnie kompletnie nie sprawdziło.
Moja córka spała w takim śpiworku dla maluchów- jak gdyby z szelkami - to też się u nas świetnie sprawdziło, bardzo długo nie używaliśmy zwykłej pościeli.
Kurcze, jak tak o tym piszę to już było wieki temu i teraz się zaczęłam zastanawiać jak ja to znowu ogarnę