DigiDagi
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2020
- Postów
- 50
Basen to dla mnie zmora niestety nie potrafię pływaćOjej to nie zazdroszczę miałam właśnie w weekend ból pleców i powiem Ci ,ze poszłam na basen i zdecydowanie pomogło wiec polecam
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Basen to dla mnie zmora niestety nie potrafię pływaćOjej to nie zazdroszczę miałam właśnie w weekend ból pleców i powiem Ci ,ze poszłam na basen i zdecydowanie pomogło wiec polecam
SzczęściaraJa ma szczęście wczoraj i dzisiaj bez wymiotów, dzisiaj już mdłości nie mam cieszę się póki mogę
Tak śmiechem żartem to ginekolodzy też są w bladej dupie. Oni też mają spore ryzyko zarażenia, zwłaszcza że u nich teleporada nie ma racji bytu. U mnie w rodzinie były już przypadki kontaktu z osobami chorymi, ale na szczęście testy wyszły negatywne. To czego też boję że jak trafię np na kwarantannę to z wizyty u lekarza nici, a to sporo komplikuje życie lub jak mój lekarz trafi na kwarantannę to trzeba będzie szukać nowego a na to nie mam ochoty Przed samym rozwiązaniem będzie stres, bo do końca człowiek nie może być niczego pewnyPowiem wam, że mi ginekolog na wtorkowej wizycie zapytał się czy przestrzegam się przed koronką, bo w ciąży nie ma co za dużo ryzykować
A to naprawdę pikuś w porównaniu do tego, że męża nie będzie podczas porodu i nie będzie was mógł odwiedzić w szpitalu. Jeszcze pół biedy jak ktoś wyjdzie ze szpitala po 2-3 dobach, ale jak coś będzie nie tak typu jakaś choroba czy żółtaczkai przetrzymają tydzień-dwa to masakra ;/dla mnie dramatem jeat ze do lekarza mój mąż ze mną nie może isc
A to wtedy faktycznie nie wskazaneBasen to dla mnie zmora niestety nie potrafię pływać
U mnie ze względu na strach i jedno wczesne poronienie podchodzimy ostrożnie do tematu i na tą chwilę tak 1 w tygodniu tylko, ale od drugiego trymestru myślę że zaczniemy normalnieA powiedzcie jak z przytulankami? Bo ja szczerze jeszcze nic odkąd się dowiedziałam o ciąży. Nie wiem dlaczego, nie czuje się najlepiej plus przyznam szczerze, ze się trochę boje (jestem przed pierwsza wizyta). Ale mam tez poczucie winy, ze zaniedbuje partnera. Jak jest u Was ?
U nas normalnie, codziennie lub co drugi dzień, tylko wchodzi płytko i wtedy brzuch po nie boliA powiedzcie jak z przytulankami? Bo ja szczerze jeszcze nic odkąd się dowiedziałam o ciąży. Nie wiem dlaczego, nie czuje się najlepiej plus przyznam szczerze, ze się trochę boje (jestem przed pierwsza wizyta). Ale mam tez poczucie winy, ze zaniedbuje partnera. Jak jest u Was ?
Mi się kompletnie nie chce. Jak już coś robię to nie z myślą o sobie libido mam -200 tzn jak już coś robimy to jest fajnie ale nie mogę się zebrać mam teraz inna piramidę potrzeb. Dziecko uśpić, jak już śpi to ja odpoczywam.U nas normalnie, codziennie lub co drugi dzień, tylko wchodzi płytko i wtedy brzuch po nie boli