Dziękuję :* Chodzę prywatnie do invimedu. Mają decyzję dyrekcji, żeby każdy pacjent od maja przychodził bez osoby towarzyszącej. Ale liczę, że jakoś nam się uda
Mój mąż się bardzo cieszy, chociaż jeszcze trochę nie może uwierzyć. Dla niego to będzie drugie dziecko.
A ja okropnie boję się tego, że np. na wiosnę będzie jakaś druga czy trzecia fala i wtedy szpitale zrobią znowu zakaz porodów rodzinnych... A dla mnie to będzie koniec świata, bo chociaż nie jestem sierotką Marysią, to nie wyobrażam sobie rodzić bez mojego męża