reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Odpowiedz w temacie

[USER=176526]@Jetkaa[/USER] przysadka raczej sama pracy nie podejmie, dlatego hormon wzrostu się podaje długo, powinno do końca życia. Ale po to są leki, by suplementować niedobory. Mam nadzieję, że pomoże to. Oby.


Ja 2lata temu miałam najgorsze święta w swoim życiu. Trochę rozumiem.

Jeśli mają tam, a pewnie mają, pokój socjalny lub może w tym pokoju z fundacji McDonalda to choć część wigilii spędźcie razem. Niech Damian z Szymonem przyjadą, podzielcie się opłatkiem, teściowa niech przygotuje jedzenie. Ty posiedzisz z Szymonem, Damian z Oskim. Jeśli stan Oskiego na to pozwoli, to myślę, że to dovrd moment na spotkanie braci. Ja wiem, że sprzęt medyczny i że Oskar pewnie nienajlepiej wygląda, ale z relacji rodziców w podobnej sytuacji, ponoć rodzeństwo inaczej patrzy na to, że dla dzieci to nie jest takie przerażające. Można też wtedy go w temat wprowadzać. Może pogadaj z psychologiem, jak to zrobić dobrze. Myślę, że to Wam wszystkim może pomóc.


Do góry