reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2015

reklama
A czytalas zapiski sprzedawcy kobiet albo mózg kennedyego? Dobre sa:) ja nie potrafię się przekonać na e-booki chyba ze wzgledu na wzrok bo mam duża wade... Poza tym nic nie przebije książki papierowej:)
 
Domi ale masz fajnie z takim facetem pomyslowym:) super fotki:)
Rukmini myślę ze gdybyś była w ciazy 12 lat i chodziła do tego samego lekarza tez znalby Cie tak jak ten weterynarz zwierzątka :) i jak po dentyscie?
12 lat chodzę do kardiologa, ale ze świnką byłam tylko kilka razy, więc tutaj teoria się nie zgadza.
Poza tym komputer pamięta wszystko, co trzeba. Zanim pacjent wejdzie, przegląda się jego kartę i tyle. Tak to działa w lecznicach weterynaryjnych.
Natomiast mój gin. w prywatnej klinice wszystkie informacje ma na kartce papierowej, której prawie nigdy nie czyta.
Trochę to dziwne dla mnie.

A u dentysty super. Wszystko zdrowe. Nie było nic do zrobienia. :-)
Tzn. mam dwa zęby, które muszę kontrolować i miałam juz dawno przyjść z ich rtg, ale teraz to już się odwlecze do porodu.
 
Dzień doberek dziewczyny :) Wydawało mi się, że wczoraj do Was napisałam, ale chyba nie... Już nie odróżniam co pomyślałam, a co zrobiłam. Ostatnio nawet dyra pytałam, czy powiedziałam na głos, gdzie wychodzę, czy tylko pomyślałam, ale na szczęscie powiedziałam :)

Tak czy siak mam na Was coś superowego:

https://www.facebook.com/video.php?v=783537015015194 ♥♥♥♥♥♥♥♥

Dziś mi się śniło, że urodziłam dziewczynkę, dwa dni przed terminem i że nie mieliśmy kupionej ani jednej rzeczy dla dziecka. Więc przynieśliśmy ją do domu, położyliśmy na kocu na jakiejś półce i zostawiliśmy. I raz dziennie dawałam jej kaszę, chyba jęczmienną do jedzenia, bo zapominałam, że w ogóle jest.
A potem szłam na jakieś polowanie na łosie i biegałam po lesie i przypomniało mi się, że nie nakarmiłam dziecka i wróciłam do domu, a tam wózek - mój mąż kupił pod sklepem od kogoś:-D

Masakra jakie herezje :-)

Pewnie dlatego mi się to śniło, bo byliśmy wczoraj w Ikei i pierwszy raz nie przeszliśmy koło działu dziecięcego obojętnie :) A, że chcemy zacząć coś kupować dopiero jak poznamy płeć (liczę, że już w czwartek) to pewnie mój mózg już sobie tworzy historie, że się nie wyrobię :)

Domi, super wyprawa! Nie wiem czy dałabym teraz radę pieszo wejść, pewnie bym się zamarudziła po drodze na śmierć :-D
 
Vivid sen genialny :D:D

A ja dzis od rana z holterem chodze malo to komfortowe; ) jeszcze co 15 minut mi ciśnienie mierzy i reke mi sciska nie wiem jak do jutra rana z tym wytrzymam..
 
reklama
Mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie chodziło głodne:) Aha, w śnie ważyła 2800 jak się urodziła i mąż po złości zarejestrował ją jako Zuzia, bo jemu się strasznie podoba, a ja wolę Hanię lub Alicję :)

Ania, dasz radę :)
 
Do góry