reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Witam dziewczyny ,jak zwykle dopiero teraz mam czas by cos napisać, dziś jakaś zmęczona jestem ,mała strasznie marudna i dopiero teraz zaspała .
Julka - u mnie z tym ćwiczeniami kiedyś było podobnie chęci były tylko zapału brak wszystko się zmieniło gdy zobaczyłam jak wygląda moja kuzynka która urodziła 5 tyg szybciej niż ja i od tego się zaczęło (rywalizacja ),ona zawsze była grubsza i tak musi zostać wiec jak teraz mam lenia od razu przed oczami ma ją a to działa lepiej niż krzyki trenera :).
Camel - u mnie dziś łosoś w ziołach gotowany na parze +ryż brązowy i sałatka .
 
reklama
Evi Ty juz po obiedzie? OMG chyba tez przestane sie ogladac na mezowego, bo z nim to jem o 19. I wyjme ten sprzęt do gotowania na parze. Dostaliśmy na slub...jeszcze nie używany :p

Dziewczyny wspomozcie mnie w mej niewiedzy. .. o co to chodzi bz tymi kaszkami... mleczne bezmleczne kukurydziane ryzowe i inne. I jak to podajecie? Butla?
 
Ewcia - ja obiad jem dopiero o 15 teraz właśnie gotuje się ryż ,a co do sprzętu do gotowania na parze to super rzecz ja praktycznie na okrągło gotuje na parze ,malutkiej też będę gotować same plusy takiego gotowania szybko smacznie i zdrowo .
Jeśli chodzi o kaszki to mleczne czyli na mleku modyfikowanym robię na gęsto i daje jej łyżeczką a kleik ryżowy dodaje do mleka do butli (ja daje jedna łyżeczkę na 120m wody).
 
Muszę się wam pochwalić.
Właśnie miałam gości, siedzieli 2,5 godziny, a moje dziecię nie narobiło mi obciachu.
Pobawił się, pojadł, zaprezentował się i bez ryków zasnął mi na kolanach. Czemu tak nie robi jak jesteśmy sami.

A drugie. Mój małżonek właśnie jedzie do domu nowym samochodem, decyzja o jego kupnie zajęła mu prawie pół roku, więc nie dziwcie się, że się cieszę:-D.

A z kaszkami, to mleczną też na papkowato robię i łyżeczką, a innych jeszcze nie próbowałam, ale nie wiem czy nie zacznę mu czegoś na wieczór dawać.
 
Aneta mała ma juz dwa ząbki, szybciutko sobie to zrobiła -brawo!!!
Evi jak nic musisz tej twojej kuzynce jakies dobre wino kupić i czekoladki hahahah ( w końcu to jej zasługa jak w pysk)
Ja mojego ostatnio raz dziennie karmie kaszkami, ostatnio kupiłam kaszkę owsiankę jabłkową na noc i daje mu to w południe 120 ml co by mu tego glutenu dostarczyć wcina aż uszy się trzęsa.
Filipowamamo gratuluję wozu.
Szkoda że to gotowane na parze nie smakuje tak jak smażone albo pieczone.
U mnie na obiad placki po węgiersku
 
kurde, to wy już tak na całego dajecie gluten/warzywka...?a ja chcę jeszcze miesiąc czekać...hmm może za długo będę się ociągać:sorry: sama nie wiem...



p.s. karmię tylko (.)(.)
 
ewcia.83 moje dziecko spi naprawde bardzo roznie. Dzisiaj spala 2godz. w wozku, ale czesto sie to nie zdarza... I tak musialam ja wsadzic w nosidelko najpierw. Jak zasnela to ja przelozylam. Hustawki nie chce juz kupowac, bo i tak mam pelno gratow dzieciecych w mieszkaniu.
jestem tak zmeczona tymi wieczornymi usypianiami, ze niekiedy mam dosyc :/ co wieczor ta sama historia - kapanie, karmienie i proby ululania. Udaje sie najczesciej w okolicach 22. Potem pobudki co 2godziny. Co wieczor na sama mysl odechciewa mi sie... Nie cierpie tego i chcialabym, zeby to bylo latwiejsze i przyjemniejsze dla mnie i corki. Nie wiem...moze robie cos zle? Jestem tez chyba po prostu zmeczona i chcialabym, zeby niekiedy ktos mnie w tym wyreczyl.
 
Witam.
U mnie jeszcze gorzej niż było. Zasypianie jak nigdy się przedłużyło do 20.30, to myślałam, że pośpi. Pobudka o 23, a potem co godzinę. Wiercił się i rzucał jakby mu się coś śniło, nic go nie uspokajało tylko cyc. A o 5 pobudka. Teraz zjadł kaszkę i myślałam, że doje cycka, ale nie. Macha rękami, pierdzi ustami i wydaje dźwięki jak orangutan.
Cała rodzina myśli, że ja powinnam być super wypoczęta i na wszystko mieć czas, bo ten perfidny osobnik, jak ktoś przychodzi, to zachowuje się jak aniołek.
Jak przestanę się odzywać na forum to znaczy, że padłam.
 
reklama
Filipimama ja tez po ciezkiej nocce... jak mi sie dzieciebudzilo raz o 5tej albo w ogole tak dzis o polnocy, 3,5 i 7. Nie wiem co sie dzieje. Czy to jakies przesilenie czy dziecie mi sie nie najada i ti znak,ze czas wprowadzic kaszki...?

Kooska a niemadz moze kogos zaifanego co by Ci pomogl? Bo czasemgodzinka by wystarczyla,zebys odsapnela.
Rozumiem,ze na tate cory nie masz co liczyc?
Rysia jak syncio? Juz zdrowy?
 
Ostatnia edycja:
Do góry