reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Nie nie dziewczyny..nie ma opcji bym była w ciąży.. po pierwsze nie było sexu w tym miesiącu bo były dzieciaki...po drugie cycki bolą bo jeszcze napływa to cholerne mleko..szczególnie jak karmie butelką jaśka czuje że ruszają...to chyba jakaś pamięć komórkowa... dwa tygodnie od zakończenia karmienia a mnie nadal bolą...ale siostrę mą miesiąc męczyły...dziś spróbuje chyba sposobu babcinego i posmaruje je spirytusem...

Evi mój śpi raz około godziny przy ewenemencie nawet 2h..właśnie poszedł spać...

Ja od poniedziałku też dieta i ćwiczenia..więc Evi jestem z tobą...

Grzyby..ja bym wszystko oddała za każdą ilość...

Aneta ale wam fajnie z tym morzem..też bym chciała gdzieś wyjechać ale samochód nie przystosowany...mały i nie ma klimy..można się udusić w środku bo okien nie otworze bo młodego wywieje...


aaa..i wszystkim Aniom wszystkiego naj :-)
 
reklama
Jestem dxis padnieta troszke...pierw sprzatanie z Jachem przy nodze...potem gotowanie..a potem wycieczka rowerowa..nie dluga bo tylko ok 13 km ale intensywnie gora dol gora dol... Jutro ostatni dzien obzarstwa... Mama zrobila sernik..wiec nie omieszkam..

A wam jak minal dzionek..?
 
Witam sie i ja, , dziękuję za życzenia imieninowe i dołączam sie dla reszty, my dzisiaj obiadek imieninowy w rynku, potem drzemka a wieczorem pojechaliśmy rowerem do parku południowego. Mała już zasnela, a my napijemy się winka i odpoczniemy.
A i dostałam dziś wielki imieninowy bukiet czerwonych róż od m, nie zapomniał.
Miłego wieczoru dziewczynki
 
Camel, wszystkiego najlepszego. Spóźnione, ale wczoraj dopadło mnie zatrucie jakieś, skręt kiszek i wszystko na raz, nie mogłam się ruszyć. Dziś troszkę lepiej, ale muli okropnie i sił brak.
Przez to wszystko rano zasłabłam na zakupach, bo zachciało mi się teściowej perfumy na imieniny kupować i do mojej mamy na cmentarz nie dałam już rady pójść, a też miała imieniny. Zostałam przewieziona do teściów i tam dogorywałam do wieczora na kanapie.
Kuzynka męża znów w ciąży, chcieli zrobić chyba wszystkim niespodziankę, a sami mieli większą, jak mnie zobaczyli;)
 
dzięki dziewczyny..
Fifimamo...uważaj na siebie..ja wiem że przyzwyczajona jestes robić wszystko i w ogóle..ale wez pod uwage ze twoj organizm troche nadwyrezony jest juz wczesniejsza ciążą i wstawaniem i wychowywaniem Fifiego..oprócz tego pogoda nie pomaga...
Zebym nie musiała jechac z pasem żeby ci w tyłek lanie spuścić...
 
Tu znowu jakaś cisza..byłam dziś u gina..oczywiście to co mnie wcale nie zaskoczyło to torbiel nadal jest..ba...nawet się znowu powiększyła..już ponad 11 cm ... dostałam antykoncepcyjne na 3 miechy jak nie ruszy znowu na stól..a że wiem ze nie ruszy bo nigdy nie rusza..więc kto chętny mozecie mnie odwiedzić w szpitalu ;-)
 
reklama
Wow... dziewczyny w koncu sie zalogowalam... walczylam z tydzien. Juz chcialam pisac do Camel na FB ze żyję i Was czytam. A propo Camel wspolczuje tego leczenia, ale mysle sobie, ze jak z Jachem sie udalo to i teraz będzie dobrze:)
My nadal dzialkujemy. Wrocilismy na weekend do domu na pranie, ale tam glosno i goraco, wiec juz z powrotem na wsi. Poza tym nie wyrabiam na tak malej przstrzeni z Wojtkiem, wszędzie go pełno. Na koniec przywalil ze bami w wanne wczoraj... tak go tatus pilnował. Strachu bylo sporo bo poszla nam krew z buziola i zabka delikatnie ukruszyl... dobrze, że jeszcze nie wyrosly do końca. Koniec końców wylądowalismy dzisiaj w Ikea i kupilismy mate antypoślizgowa... no i super posciel na łódkę;) ruszamy dopiero w czwartek, bo M. musi jeszcze zdac egzamin.
W ogole sie dzisiaj z M. pozarlam... Wojtek zwalij kupala bez pieluchy i sie caly ufajdal... zresztą mnie również. Biorę go pod prysznic ten sie wyrywa, ryczy, amoj M. stoi w przed pokoju z piwkiem i mnie opieprza ze termy nie wlaczylam i zimna woda Mlodego myję. Wkurzylam sie ns maksa. Wczesniej mnie objechal, ze zakupów nie rozpakowalam itd. a on musi sie do egzaminu uczyć. K... wszystko na raz... w Wawie tez posprzataj, ugotuj, popierz... no i poprasuj, bo ksieciunio w wymietych chodzic nie będzie. Focha mam z przytupem i obrotem... dobrze, ze nie bede go widziec dwa dni...
Dobra dziewuszki lecę, bo Mlody znowu bawi sie w strazaka i juz jest caly mokry


He he... jak milo swojego posta przeczytać;)

A Camel odnosnie cycochow to ja z mies. walczylam. Na koniec wyciskalam resztki z tych zatok za brodawka, czy jak to tam sie zwie. Strasznie mnie to bolalo a jak jeszcze Wojtek szturchnal. Brrr... az strach wspominac. Moze zimne oklady pomogą albo szalwia. Spróbuj
 
Ostatnia edycja:
Do góry