reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Cześć babeczki :*

Mdła współczuję chorego męża, oby jak najszybciej przeszło :-)

Dziewczyny nie wiem co mam robić, a mianowicie kładę małą po kąpieli do jej łóżeczka i biorę do siebie jak się w nocy przebudzi i tak już zostaje, ale czasem udaje jej się przespać u siebie tak do 5-6 .... no i właśnie w tym jest kłopot bo np. dziś jak się obudziła o 5 to była rozkryta (pewnie w nocy się rozkopała) i była strasznie zimna (rączki jak sopelki lodu). No i jak ją opatulę na noc to się budzi upocona a jak przykryję ją tylko kołderką to się rozkopuje i marznie :sorry:
 
reklama
cześć!

Aśka, może spróbuj śpiworek na noc zakładać..

mój Dominik też odkryty nas budzi, ale pod pajaca zakładam mu takie bodziaki bez rękawków, więc mu ciepło, tylko nosek ma zawsze zimny:tak:


Mdła, oby wszystko wróciło do normy;-)

Evi, tak czytam twoje posty i zaczynam się na siebie wkurzać coraz bardziej, masz super podejście do ćwiczeń, tez bym tak chciała zlikwidować mój wystający brzuch i pewnie wystarczyłby miesiąc systematycznych ćwiczeń, ale jak już postanowię że zaczynam to za chwile zapał mija i gucio z tego wychodzi..:eek: mam chyba za mało samozaparcia:-(
 
ewcia.83 u mnie tez problemy z zasypianiem :/ jedynie przy piersi. W ciagu dnia czasami uda mi sie ja ululac na rekach. Poza tym budzi sie w nocy co 2 godz. i przynajmniej raz w ciagu calej nocy obudzi sie na dluzej, ze musze z nia troche powalczyc, zeby spala :/ Zazdroszcze wszystkim mamom, ktorych dzieci przesypiaja ciagiem 4-6 godzin. Co z tego, ze rano jest aktywna o 8.00 dopiero (w porownaniu do tych mam, ktorych lobuziaki fikaja juz o 5.00, to pozno), ale i tak nie jestem wyspana przez te pobudki.
Aska moja tez sie rozkopuje. Obojetnie czy przykryje ja kolderka czy kocykiem. Stwierdzilam, ze jest po prostu goracym dzieckiem, choc raczki i stopki prawie zawsze ma zimne. Ubieram jej na noc pajacyka. Moze ubierz swoja troszke cieplej na noc i nie przykrywaj niczym.
 
no to ja mam chyba jakiegoś meteopatę...mój młody zasypia ok 19-20 czasem później zależności od aktywności sąsiadów którzy permanentnie nie dają młodemu zasnąć... i wstaje między 4-5 potem spi do 7-7.30 ...potem cycowanie przytulaski i zmiana pieluchy i znowu kima do 9-10... a teraz na macie tez zasypia co jakis czas w trakcie zabawy bo pochmurno i meteopata mu się włączył...

Moj tez sie rozkopuje i mam zamiar wyodrębnić może jakies fundusze na kołderkę termoaktywną lekka tak by jej nie czuł i nie było mu ani za gorąco ani za zimno...albo rzeczywiście kupie śpiworek...na razie ubieram go w body i pajaca...ale i tak kończyny zimne...czasem idę na sposób i rece mu kładę na kołderce na wznak to wtedy jak podnosi nogi by sie rozkopać do dociska rece do kołdry i nie moze sie wykaraskać z tej kołdry...czasem tez ubieram go lżej i na kołdrę kładę cięższy koc tak by sie nie mogl rozkopać...
 
wiolonczela jak dalej nie będzie spał to spróbuję go zapchać
aneta ja obstawiam wszystko na raz.

U mnie kumulacja i budzenia się co dwie godziny albo częściej i wstawania o jakiejś nienormalnej porze.
 
Rączki, nóżki i nosek zawsze będą zimniejsze od reszty ciała... Na razie układ krwionośny działa tak jak działa i do któregoś tam roku życia tak będzie, tak więc nie sugerowałabym się tym tak bardzo...
 
dzień doberek
Póżno zasnął to i póżniej wstał bo o 8 ale do 11 na raczkach. Żadne zabawy go nie interesowały. Teraz dosypia w hustawce.
Kooska to jest mój sposób na dzienne drzemki. Huśtawka. Dopóki jej nie mieliśmy nie było mowy o dłuższym spaniu. Z resztą nadal tak jest że jak zaśnie przy cyckowaniu to sam w łózku pośpi z pół godz, ze mną z godzinę, a w huśtawce to i 2 i 3. Tylko nie wiem czy opłaca Ci się kupowac bo one nie są do dużej wagi i młody chyba juz niedługo wyrośnie...co wtedy:confused:mam nadzieję że już dojrzeje do spania w łózeczku. A na spacerach Ci nie śpi?

Camel zadziwia mnie to że Twoje dziecie tak samo z siebie na macie sobie przysypia. Nieźle.

Filipiamamo - masz jakąś kumulację, czekam z nieciepliwością aż odkryjesz co mu tam "dolega".

Wiolonczela - sitko na kupy...wpisuję na listę rzeczy niezbędnych :rofl:

Ja na spanie mojemu dzieciu zakładam tylko body. Teraz z długim rękawem. Nie wydaje mu się zeby było mu zimno ale w sumie śpi z dwoma cielskami co go grzeją. Czasem welurowy pajac. Ale mamy jeden, także od prania do prania. A rano też ma fazę na rozkopywanie. Mam wrażenie ze on oczami jeszcze śpi, ale głowa mu już pracuje na trzeźwo. I tak sprężynuje dopóki się nie rozkopie. Szuka cyca, jak mu dam to tylko złapie i trzyma, nawet szczeną nie rusza.

Cyckujące - gryzą was dziecięcia? Bo mój tak ściska dziąsełkami samą końcówkę sutka ze sikam z bólu. Nie wiem czy to norma czy może dlatego ze je też z butli i mu się "smoczki" mylą. W sumie ten medeli smoczek jest twardy. Bardziej do gryzienia niż ssania.
Która to pisała o tym że ma testować medelę calmę? Daj znać jak wrażenia ze stosowania.

I kiedy kończy się faza nadślinienia? On tyle tego produkuje że aż tą śliną wymiotuje.

Jak tu na spacer iść w tę nieprzewidywalną pogodę? A muszę bo jakaś afta mi się zrobiła na tym dzyndzlu na dolnej wardze. Cholernie boli.
 
No właśnie spacer tez bym poszla...bo młody od wczoraj nie był bo mżawczy ciągle albo pada... mól młody od zawsze tak miał że pobawił sie pobawł na macie a jak sie zmęczył to drzemka....
właśnie kima....na macie znowu...

Co u was w planach na obiad...ja jakoś ostatnio ciągle głodna jestem... zjadla bym cos dobrego ale nie mam pomysłu...
 
reklama
Ewcia.83 dzieci przestają się ślinić jak wyjdą ząbki. Przeważnie. Chociaż w naszej rodzinie jest dziecko mające prawie 3 lata a dalej się ślini gorzej niż niejeden niemowlak przy ząbkowaniu. Moja też ma wieczny ślinotok, ale u nas już są 2 ząbki, więc może teraz na chwilę trochę to ustąpi.
 
Do góry