reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

w domu saune za free mamy...:crazy::crazy:
mózg aż się lasuje normalnie:baffled: podczytałam was i nie wiem co komu miałam napisać:eek:
kugela takie jednorazowe spanie maluszka na mamie super ale jak tak codziennie to przekichane:baffled:
 
reklama
Mały zrobił wodnistą kupke... póki co tylko jedną, więc to nie biegunka jeszcze, ale jutro jedziemy. Co mogę mu zakupić w trasę, w razie czego? Ors2000 jest od 4 miesiąca dopiero, Mały jest karmiony tylko butlą, więc na pewno jest z nim inaczej niż na cycu.... Z góry dzięki.

edit: czy mogę kupić smectę? i podać po ilu kupkach? mam nadzieje, że to tylko taka z upału była, bo nawet pediatra mówiła,że może tak być... na szczęście Krzysiek dużo pije (dzisiaj spokojnie w ciągu dnia ze 150 ml wypił - herbatki koperkowej i wody przegotowanej).
 
Ostatnia edycja:
wikasik współczuję ogromnie bowiem co to za ból,ja Ci abrdzo polecam tę maść na poranione i popękane piersi Lansinoh Lanolin 56g - Boots Może u Was tez jest dostępna,sprawdź w sklepach lub na ebayu bo firma dość popularna.Mi juz po 2 dnaich stosowania uratowała sutki. ja smarowałam co 2-3h-zawsze smarowałam po każdym karminiu,czasem tez pomiedzy jak sobie przypomniałam-u mnie ulga dość wyraźna była juz po jednym dniu,zmywac przed karmieniem nie trzeba wiec ogromny plus.
 
Wlasnie lanolina smaruje, choc fakt, jak bylo wszystko dobze, to znaznie rzadziej, no teraz mam :p nie wiem, czy dokladnie tej samej firmy lanolina, bo nie mam pod reka, na pewno inne opakowanie, bo u nas jest 10 i 50 gram, ale przetapiana/pakowana lanolina w UK z australijskich i nowozelandzkich owiec :)
 
Bondi!
Choc Leo spokojnie i ladnie nocke przespal,to ja wypoczelam raptem 4h:sorry2:Jakos po prostu spac nie moglam,do 1 w nocy ogladalam tv i "krzyzykowalam"-potem nakarmilam 1/3 porcji mleka mlodszego(myslalam,ze glodny byl:zawstydzona/y:a on po prostu marudzil sobie przez sen) i rano tez sie obudzilam zanim malenki zawolal mleko.Rodzina zasnela mi w kolejnosci Leo(20),V(21),S i Nina(22) i tylko krolik mi dotrzymywal towarzystwa.
Na razie mam pelno energi i nie wiem skad ja biore,ale zrodlo nie wazne,wazne ze jest ;-) Wlasnie podpatrzylam niektore ceny w sklepach online,bo zaczely sie wyprzedaze u nas.Poczekam jeszcze 2tygodnie,to ceny spadna o polowe(no i moze w koncu pojawi sie opozniona wyplata S),a potem wybiore sie na male zakupy.Duzo mi nie potrzeba-tym bardziej dla maluchow-ale cos dla V do przedszkola trzeba kupic,no i dla nas samych tez.W moim zasiegu znajda sie sklepy typu h&m i zara oraz pare miejscowych,bo jakosciowo sie sprawdzaja.Juz sie nie moge doczekac,bo od dawna nic z ubran nie kupilam.
Uciekam i ide sie zajac malymi porzadkami ;-) Milej soboty!
 
Okropnie to zabrzmiało Wikasik, oni serio przetapiają owce na kremy na sutki???

Młody stwierdził, że matka spac nie musi i jak o 5 zażyczył sobie cyca, to do teraz nie śpi, tylko młóci powietrze kończynami wydając radosne okrzyki. L się wyniósł na narożnik do drugiego pokoju, ja się tez nad tym zastanawiam, ale znając moje szczęście młody zacznie koncert jak wyjdę - te jego okrzyki coraz bardziej smutne tony załapują...

W ogóle trafiło mi się dziecię nadwrażliwe. W dzień tylko ręce mamuni, rzadko, choć na szczęście coraz częściej i dłużej, potrafi sam się zająć sobą. Jeszcze trzy tygodnie temu, jak nie spał, a ja chciałam do WC, to miałam trzy opcje:
1) iść z nim i trzymając dziecię na kolanach próbować się obsłużyć
2) zostawić go samego i w akompaniamencie jego wrzasków usiłować się skupić odpowiednio, by fizjologiczną czynność wykonać,
3) chcieć dalej

Uwierzcie, opcja 1 i opcja 2 sa dla ludzi o mocnych nerwach, tudzież mocno wygimnastykowanych. Tak więc najczęsciej korzystałam z opcji nr 3, czekając na powrót L z pracy...

Teraz natomiast mam szansę nawet iść się wykąpać - co prawda bez wylegiwania się, ale jakieś 10 minut udaje mi się czasem ukraść.

Hubert ma problemy z uspakajaniem się - tak macha tymi końzynami, że sam siebie pobudza - wali sie nimi, poza tym jak płacze, to zamiast się wypłakac i zasnąć to on się wścieka, ale nie dziwię się, bo tak wiruje kończynami, że mnie też by to wnerwiło. W nim dwie muzyczne frakcje walczą - ręką wykonuje ruchy hip hopowca; przy przygietych dwóch palcach wykonuje ruch pod tytułem "yoł ziom", natomiast noga "tupie" po rockowemu, w charakterystycznym dla gitarzystów ruchu... Istny cyrk. Wczoraj 12 minut ryczał mi w ramionach i walił kończynami: po 12 minutach był calutki mokry, zmęczony, nieszczęśliwy i dopiero sie przytulił i zasnął.

On nie radzi sobie z bodźcami - za duzo ich chłonie i potem się nie może wyciszyć. Kapiemy go o 20, on nawet w kapieli jest na wysokich obrotach i młóci wodę, potem przytulanki, cycek, zaciagnięte rolety, cisza i... wielka doopa, bo na niego to nie działa. Po cycku wierci się jakieś pół godziny, potem z irytacji zaczyna płakać, nastepuje odryknięcia niemowlaka i dopiero jest gotowy by iść spać.

Dużo mnie kosztowało, by zrozumieć, że on tak ma po prostu. To nie sa kolki, nie dajemy juz mu nic na brzuszek i załatwia się dobrze. Ta irytacja pojawia sie wieczorem, jak powinien iść spać, jak cichnie mu świat. Szkoda mi szkraba, bo sie męczy z tym. Podobno mu to musi przejść - jest opcja, że przejdzie po 3-4 miesiącach, choć sa i dzieci co do 2 roku życia tak maja...

W dzień wymaga dużo uwagi, wieczorem wymaga dużo cierpliwości. Ale przez to własnie pozbyłam się swojej depresji, czuję, że jestem mu mocno potrzebna, że mnie potrzebuje i pokochałam dzieciaka strasznie, a na początku wykonywałam wszystko mechanicznie i najbardziej lubiłam jak się Leszek nim zajmował - przez pierwszy tydzień ja tylko leżałam z małym i go karmiłam a Leszek robił wszystko inne, ja nie chciałam.

Czy ten opis coś Wam przypomina? Miałyście może do czynienia z takim maluszkiem i macie jakies podpowiedzi dla nas? Nie działa owijanie - jeszcze większa irytacja. Bodźców mu oszczędzamy jak możemy, ale teraz długo jest jasno i to nie pomaga, bo nawet widok oparcia narożnika go pobudza czasem. Byłoby ciemno to by nie widział za wiele... Odkurzacz, suszarka, karuzela, muzyka wszelkiej maści - nic nie działa - jak macha kończynami to bedzie machał bez względu na towarzyszące okoliczności aż padnie ze zmęczenia i płaczu z irytacji tym zmęczeniem...

W trakcie pisania tego posta zwymiotował mleko, musiałam go przebrać. Tak machał wszystkim, że poleciało... a zwymiotował może 3 raz w życiu, zawsze własnie po tym jak zamiast pospać po mleczku to szaleje. Poza tym nie ulewa, tyle dobrego.

No nic, spróbuję go utulić, ale pewnie i tak skończy się na krzyku. Trochę wcześnie dziś zaczyna, ale może zaśnie rano jednak...
 
Witam się weekendowo. Dziecię moje pozwoliło mi pospać do 8 a właściwie mogłabym spać dalej ale mam taką ilość zajęć na dzisiaj, że szkoda dnia. Poza standardowym weekendowym odgruzowywaniem mieszkania muszę doprowadzić się do stanu używalności bo jutro jedziemy na 18-tkę mojego kuzyna, powinnam upiec ciasto zanim banany uciekną z kuchni, wypadało by się wybrać z Młodą do teściów bo nie widzieli jej już ponad tydzień a w tym czasie u moich była 3 razy. No i jakiś obiad by wypadało zorganizować. A na to ostatnie mam najmniej pomysłów. Może zamówimy pizzę? Matki karmiące piersią- jadła już któraś?

Fiore- ja dzisiaj obudziłam się z myślą, że powinnam pojechać na jakieś zakupy i sprawić sobie jakąś letnią sukienkę. Bo jak przegląd szafy zrobiłam to owszem- w spódnice wszystkie się mieszczę ale sukienki w cyckach za ciasne. A upały takie, że przydałoby się coś przewiewnego. Poczekam aż mąż wstanie i zaproponuję mu, że zostanie sam z dzieckiem a ja w tym czasie poświęcę trochę czasu sobie samej. Może na to pójdzie. W końcu dzisiaj sobota- dzień ojca i córki u nas w domu :-D
Miłego weekendu wszystkim życzę
 
Flaurka - jedyna rada jaka mi przychodzi na myśl to - przeczekaj, czyli nie pomagam wcale.
może rygorystycznie wprowadzać rytm dnia - co do minuty, a wyciszanie zacząć już o 18?
albo może wcale nie ma ochoty spać zaraz po kąpieli? Hanusia usypia się koło 21, budzi się na mleko o 22 (choć nie zawsze) i śpi już do rana.
Może Hubert chce się przytulić.. do czegoś - dajmy na to pieluszki, Twojej bluzki..
dajesz mu smoczek? może on uspokoi? (nie namawiam, ale proponuję)
i głupie pytanie - jesz coś "pobudzającego"?

jakie mam cudowne dziecko - spała od 22;30 do 6;30!
Z Hanią to ja się mogę cieszyć macierzyństwem - mogę chodzić bez rozrywającego bólu, nie muszę jeździć po pediatrach z wiecznym przeziębieniem i "chrapaniem", nie walczę 3h z kolką, nie wyciskam kupy po 3dniach, nie noszę na rękach cały dzień, nie usypiam huśtając w wózku i jakoś nie mam przygód z wylaną kupą - w ogóle z Bartim potrzebowałam 5paczek chusteczek na miesiąc, a teraz od urodzenia Hani zużyłam 4 z tą, której używałam w szpitalu na podcieranie siebie.
myślę, że dużo daje mi spokój - nikt nie powtarza "co z ciebie za matka", bo wiedzą, co odpowiem. oczywiście bez przygód się nie obejdzie, ale nie dotyczą mnie i mojego wychowywania dzieci (choć pojedyncze wątki się przewijają).
dobrze też, że teraz mam Was - nie wariuję z byle powodu i mam się komu wyżalić.. DZIĘKUJĘ:)
 
Cześć Dziewczyny!
Maciuś dał mi dzisiaj pospać, na dobre zasnął o 23:15 ale wstał na pierwsze karmienie dopiero przed 6:00, później o 7:00, 8:20 i nadal śpi:) Lenolinka zrobiła pobudkę o 6:30 i 2h bawiła się z babcią, więc jestem wyspana
happy8se.gif


U nas upał od rana, biorę się za sprzątanie póki jeszcze wenę mam.

Flaurka - nie mam doświadczenia w tym temacie, ale przeszukaj forum, są zapewne wątki dla mam przechodzących to samo, co Ty.

fiore, Katasza - udanych zakupów

zanetaa - u nas Lenka kolki nie miała, ale budziła się wcześnie i częściej mnie w nocy budziła. Maciuś z tymi kolkami miał przeboje, ale poza tym jest spokojniejszy i nie muszę go tak nosić. Zakładamy, że Lenka jako jedynaczka potrzebowała atrakcji, a teraz sama bratu je zapewnia, więc mamusia ma wolne;-) W ogóle to ja uwielbiam patrzeć na te ich zabawy, jak mały się śmieje w bujaczku a młoda mu tańczy, buja go i po swojemu coś opowiada:happy2:

Moje chłopaki śpią, ale zaraz muszę tatusia budzić, bo na mecz zaśpi, na 11:00 ma a sam dojazd to 30minut.
 
reklama
Flaurka moje dziecko bardzo podobne wieczorem... a juz myslalam ze mam takie jedyne dziecko :-D.
Na poczatku myslalam ze moze brakuje mi pokarmu ale po wazeniu doszlam do wniosku ze mala za ladnie przybiera abym mogla miec problem z karmieniem. Pozniej moja pani doktor powiedziala mi ze prawdopodobnie corka jest zmeczona. Staram sie ograniczac bodzce w ciagu dnia, ale widocznie coreczka jest bardzo wrazliwa i wszystko bardzo chlonie.
U mnie jest tak ze po kapieli zaczyna sie ten sam rytual placzu i zachowania malej. I tez przyznaje ze na poczatku myslalam ze to kolka ale po glebszej analizie objawow wykluczylam ja. Ona widocznie ma juz swoj rytual usypiania tak zapisany... Nie powiem jest to dla mnie bardzo meczace, bo jej placz musi dosc do histerii. Po tym sie sama! uspokaja i ja jeszcze biore ja na rece, podwojnie uspokajam i wtedy zasypia.
Widocznie nic juz z tym nie zrobie... moze minie po kilku miesiacach. Niby mowia ze zmienia sie wszystko po 3 miesiacach. Czekam..
 
Do góry