reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
Suzi ja również trzymam za Ciebie mocne kciuki!!! Oby jak najdłużej w dwupaku!!! &&&&&&&&&&&

As &&&&&&&&&&&&&&&& niech sobie jeszcze Karolinka pomieszka w brzuniu!!!


Witam niedzielnie!:-)

Pranko się robi, piesek polatał, rosołek się gotuje a po południu pozbędę się Julci. Dzadki ją zabiorą na pare godzin... :-p ale będzie cisza... uwielbiam ten moment :-D:-D:-D chociaż jak za długo jej nie ma to tęsknię... :-D

Za wszystkie potrzebujące, obolałe i skurczowe trzymam &&&&&

Ja to sobie czasem pojęcze i ponarzekam ale jak patrzę jak niektóre kobiety ciężko znoszą ciąże to współczuję... :zawstydzona/y:
Kocham ten stan i czasem sobie myślę że mogła bym jak słoń chodzić :-D:-D:-D prawie dwa lata... :-D

Trzymajcie się majowe mamy!!! U mnie dziś wskakuje 31tc wg usg:-D już tak blisko końca... :szok::-D
 
kochane!

as
dzwoniła, jest na porodówce... zaczęła krwawić, pojawiły się skrzepy.. bardzo prosiła żebyście trzymały kciuki żeby Karolcia nie zaczęła się rodzić!!
u mnie też nie najlepiej... w nocy były skurcze mimo fenoterolu... teraz troszkę lepiej, ale stan podgorączkowy mam...
nie wiem co dalej....... w środę mam mieć pessar, mam nadzieję, że wytrzymam do środy. jeśli znów skurcze nadejdą i ja wyląduje w szpitalu!!

także prosimy o kciuki!!
 
Trzymam mocno kciuki za dziewczyny z problemami - oby wszystko zakończyło się dobrze!!!! Ja sama w zeszłą sobotę wyszłam ze szpitala, a to był już drugi pobyt w tym roku. Pierwszy raz w styczniu, trafiłam tam ze szpitalnej izby przyjęć, do której zawitałam o 4 nad ranem z silnymi wymiotami i osłabieniem. Oczywiście gdyby nie ciąża, to bym nie pojechała. Potrzymali mnie 5 dni, kroplówki, badania i okazało się, że mam glistnicę :szok:. Najbardziej prawdopodobna wersja, że zaraziłam się od synka, który jest w wieku przedszkolnym. Mogło to być przyczyną ciągle spadającej hemoglobiny i ogólnego osłabienia jakie miałam. Wypuścili mnie - odtruwanie całą rodzinką i wszystko wróciło do normy. Niestety do czasu...
21.02. byłam na wizycie u swojego gina - podczas badania od razu powiedział, że kładzie mnie na oddział i to jak najszybciej - niewydolność cisnieniowo-szyjkowa. Szok!! Do tej pory wszystko było w porządku (badanie miałam co wizyta). Przeryczałam całą noc. Rano stawiłam się do szpitala z nadzieję, że może jednak jest ok (rzadko, ale bywam naiwna). Niestety tylko potwierdzili, to co usłyszałam od swojego gina. Jeszcze tego samego dnia dostałam pierwszą dawkę sterydów na rozwój płucek, kolejna po 24 godz. Po dwóch dniach założyli mi pessar. Na zwolnieniu aż do rozwiązania, które mam nadzieję, nastąpi we właściwym terminie.

Ups - trochę się rozpisałam. Pozdrowienia dla Was wszystkich!!
 
Witam,
Suzi caly czas trzymam &&&&&&:tak:
As mam nadzieje ze Karolinka jeszcze posiedzi w brzuszku,&&&&&&:tak:
Ilona za Ciebie tez &&&&&&:tak:
gia &&&&&&:tak:
Szok ile dziewczyn ma problemy w ciazy:-( Na lipcowkach 2008, dwie tylko urodzily wczesniej jedna w 7mc,a druga chyba w 8mc:tak: Dzieciaki maja sie dobrze:tak:
G wlasnie robi obiad, Misia jescze troche kaszle wiec jutro jeszcze zostanie w domu:tak:Dzis idziemy na chwile do znajomych na kawke:tak:
Milego dnia
I jeszcze raz trzymam kciuki za potrzebujace:tak:
 
reklama
Suzi trzymam mocno kciuki trzymaj się :)
As cały czas trzymamy &&&
witam się niedzielnie słonecznie i troszkę leniwie :) niestety przez tą kolkę nerkową jestem mega osłabiona i brzuch boli ale mam nadzieję że po lekach przejdzie :)

trzymam kciuki za wszystkie potrzebujące dziewczynki i obyśmy wszystkie zdrowo i szczęśliwie wytrzymały do maja :)

 
Do góry