a mi coś szarpie żołądkiem na wymioty.. już mnie wszystko boli od tego..
Wikasik - chociaż Ty już masz ustalone

nasza wigilia wypada w tym roku z moją rodziną (raz z moją, raz z męża), czyli z moją matką (jak dziadek ją przyjmie pod nasz dach, bo ostatnio zachowuje się jak.. mój ojciec), rodzeństwem i dziadkami. też nie wiem co wypada mi do gotowania, a już zdążyliśmy się z mężem pokłócić o zakupy świąteczne.
W ogóle to wczoraj powiedziałam mu, że chcę spróbować upiec sernik. próbował wybić mi to z głowy (cukiernik ze mnie żaden, piekarnik mamy gazowy bez możliwości ustalenia temp. (żałuję, że go kupiłam, ale na początku było ciężko z kasą, a gotować trzeba było)), za dodatkowy argument poszła ciąża - męczę się niesamowicie i mdleję stojąc, ale kiedy to mi wszystko powiedział.. rozbeczałam się i łkałam przy tym jak małe dziecko. teraz się dziwię, ale wtedy brzmiało to jak niewiara w moje możliwości, przecież jak nie spróbuję to mi się nie uda, a tak bardzo chciałam upiec pyszne ciasto świąteczne, którym mogłabym pochwalić się rodzinie. mąż oczywiście zgłupiał, ale przytulał mnie (mimo moich wrzasków, że "nigdy nie będę dla niego dość dobra") i dał radę. kiedy się uspokoiłam powiedział, że woli żebym pyskowała niż płakała
o cc nie wiem nic, więc niestety nie pomogę (choć faktycznie zaczyna mnie to zastanawiać - też słyszałam teorię, że trzeba uniknąć rozpoczęcia porodu sn, ale dużo kobiet rodzi cc i to po rozpoczęciu sn.. może AS zaspokoi naszą ciekawość?
napisałam, że mam kudłaty pępek.. mam, jak i cały brzuch, choć bardziej jest to meszek, którego wcześniej nie było..