Angelika89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Czerwiec 2011
- Postów
- 872
Kirsowa, Milcia85 gratuluje chłopaczków 
reklama
Ja ruchow jeszcze nie czuje. Liczylam na to ze moze w przeciagu 2-3 tygodni cos poczuje, ale polozna powiedziala mi ze z lozyskiem przodujacym czesto ruchy czuje sie pozniej..
Milcia uważam, że "Dawid" będzie też uniwersalne, chociaż Oliver również mi się podoba, a Dawid to mój mąż
Dawid bardzo ladnie ale odpada, bo synek brata ma tak na imie
krisowa wiem, nie chodzi mi o takie przypadki, one sa niezależne od obu stron, zawsze nawet zdrowemu moze się coś zdarzyć,
wiem bo w tej ciąży też mialam krwiaka i to od poczatku, jestem przeciwna pracownikom, którzy przychodzą, czesc jestem w ciąży i tu masz moje zwolnienie, niektorzy ida od razu mimo ze dobrze sie czują, zostawiając pracodawców samych
wiem bo w tej ciąży też mialam krwiaka i to od poczatku, jestem przeciwna pracownikom, którzy przychodzą, czesc jestem w ciąży i tu masz moje zwolnienie, niektorzy ida od razu mimo ze dobrze sie czują, zostawiając pracodawców samych
Zgadzam sie z Toba. Tez mialam wykonany test Pappa i uwazam ze warto go wykonac dla spokoju duszy.. W razie niejasnego wyniku mozna wykonac aminopunkcje i miec pewnosc. U mnie na Pappa sie skonczylo gdyz wynik bardzo dobry (ryzyko dla mojej grupy wiekowej to 1:1350, a moje ryzyko indywidualne po badaniu to 1:100,000)
Kirsowa, Milcia85 gratuluje chłopaczków
Dziekuje
monico, jeśli bym mojej przełożonej powiedziała o ciąży w 7 tygodniu, to czulabym się, że mi włazi do łóżka. Tak wczesny okres ciąży to raczej za wczesnie, żeby to ogłaszać na forum publicznym. Szczególnie jak pracuje się w środowisku ściśle sfeminizowanym, na 17 pracowników administracji u mnie przypada jeden facet. Kobiety, no niestety w pewnym wieku, uwielbiają plotki. Atmosfera jest mocno nieciekawa.
Generalnie u mnie miałam to oficjalnie ogłosić tak we wrześniu, w tym czasie wszystko by się dało ładnie zorganizować tak jak mówisz. Co mnie boli, to dziwnym trafem, jak moje dwie kolezanki zachodziły w ciążę, to dałam radę je praktycznie z dnia na dzień zastąpić. Wprawy nabierałam z czasem. Przykro mi, że moja nieobecność stała się takim problemem i że od razu jest tzw. afera. Ale w moim dziale w zasadzie ja osobiście nie widzę problemu z zastępstwem, pracuje 5 osób, z nieobecnością tylko 1 wg mnie to nie jest problem sobie poradzić. Kwestia tylko, że obowiązki sa nierówno podzielone. No i mój kawal roboty okazuje się dla nich za duży. Powiem też, że bardzo szybko pisze na komputerze, więc dla mnie wprowadzanie wielkiej ilości danych nie bylo problemem. Tak samo obsługa komputera i programów użytkowych. To jest kwestia usiąść i zorganizować sobie pracę najpierw w glowie, a potem już tylko płynnie pracować. No ale niestety praca w moim urzędzie nie jest tak ustalona i tyle, stąd problemy. Ja nawet w pracy starałam się nie chodzić na za długie urlopy, w ciągu 15 lat pracy byłam tylko 3 tygodnie na zwolnieniu, a to tylko dlatego, że nie dałam rady się podnieść z łóżka. W ciązy też zamierzałam chodzić do pracy conajmniej do października. Zawsze człowiek czuje się pewniej, kiedy ma ci ktoś pomóc, a w domu siedzi się jednak samemu. Szczególnie przed samym zwolnieniem czułam się lepiej chodząc do pracy, bo kolo niej mam nawet szpital uniwersytecki.
Generalnie u mnie miałam to oficjalnie ogłosić tak we wrześniu, w tym czasie wszystko by się dało ładnie zorganizować tak jak mówisz. Co mnie boli, to dziwnym trafem, jak moje dwie kolezanki zachodziły w ciążę, to dałam radę je praktycznie z dnia na dzień zastąpić. Wprawy nabierałam z czasem. Przykro mi, że moja nieobecność stała się takim problemem i że od razu jest tzw. afera. Ale w moim dziale w zasadzie ja osobiście nie widzę problemu z zastępstwem, pracuje 5 osób, z nieobecnością tylko 1 wg mnie to nie jest problem sobie poradzić. Kwestia tylko, że obowiązki sa nierówno podzielone. No i mój kawal roboty okazuje się dla nich za duży. Powiem też, że bardzo szybko pisze na komputerze, więc dla mnie wprowadzanie wielkiej ilości danych nie bylo problemem. Tak samo obsługa komputera i programów użytkowych. To jest kwestia usiąść i zorganizować sobie pracę najpierw w glowie, a potem już tylko płynnie pracować. No ale niestety praca w moim urzędzie nie jest tak ustalona i tyle, stąd problemy. Ja nawet w pracy starałam się nie chodzić na za długie urlopy, w ciągu 15 lat pracy byłam tylko 3 tygodnie na zwolnieniu, a to tylko dlatego, że nie dałam rady się podnieść z łóżka. W ciązy też zamierzałam chodzić do pracy conajmniej do października. Zawsze człowiek czuje się pewniej, kiedy ma ci ktoś pomóc, a w domu siedzi się jednak samemu. Szczególnie przed samym zwolnieniem czułam się lepiej chodząc do pracy, bo kolo niej mam nawet szpital uniwersytecki.
rozumiem, bo sama bałam sie powiedziec rodzinie tak wczesniej tym bardziej ze w 8 tc poronilam jedno dziecko
praca i ciąża to cięzki temat, chciałam tylko poruszyc kwestię pracodawcy
współczuję takiej sytuacji kiedy my na tym cierpimy i braku zrozumienia, na szczescie nie mialam takiej sytuacji
Dziewczyny tak bardzo chcialabym miec coreczke, czy któras z Was robila test na płeć ten inteligender, lub inne sposoby, wiadomo to zabawa, ale moze ktos probował
praca i ciąża to cięzki temat, chciałam tylko poruszyc kwestię pracodawcy
współczuję takiej sytuacji kiedy my na tym cierpimy i braku zrozumienia, na szczescie nie mialam takiej sytuacji
Dziewczyny tak bardzo chcialabym miec coreczke, czy któras z Was robila test na płeć ten inteligender, lub inne sposoby, wiadomo to zabawa, ale moze ktos probował
jersey
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 15 Lipiec 2011
- Postów
- 61
mam, ale jeswtem na tym forum poczatkujaca wiec pewnie nawet na razie nie bede umiala wstawic...ale powiem tak, ze jak na chlopca mialo sie zabarwic na zielono to mi wyszedl bardzo ciemny zielony (a na dziewczynke mialo pozostac zolte)
a z kapuchy mi sie z fioletowego rozjasnilo na jasny czerowny/rozowy (a przy dziewczynce mialo zostac fioletowe)
reklama
Krisowa jejku ile Ty sie przeszlas!
Normalnie sie poplakalam az jak czytalam.
Ciesze sie, ze wszystko juz jest w porzadku.
Co to jest ten test Pappa?
U nas co drugi chlopiec nazywa sie Patryk lub David. Mamy 3 pary znajomych (nie znajacych sie), ktorzy maja Patryka i Davida.
To jest taka plaga, ze jak ostatnio sie koledze M urodzil syn i mi o tym powiedzial to sie do razu spytalam: Patryk czy David?
A on sie smieje i mowi: skad wiesz? Patryk.
Julki i Amelki tez na peczki.
Muze leciec do pracki, popisze pozniej.
Normalnie sie poplakalam az jak czytalam.
Ciesze sie, ze wszystko juz jest w porzadku.
Co to jest ten test Pappa?
U nas co drugi chlopiec nazywa sie Patryk lub David. Mamy 3 pary znajomych (nie znajacych sie), ktorzy maja Patryka i Davida.
To jest taka plaga, ze jak ostatnio sie koledze M urodzil syn i mi o tym powiedzial to sie do razu spytalam: Patryk czy David?
A on sie smieje i mowi: skad wiesz? Patryk.
Julki i Amelki tez na peczki.
Muze leciec do pracki, popisze pozniej.
