reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2012

Hej dziewczynki
U nas Karola lepiej, już prawie nie kaszle i katarek też jakby trochę przeszedł. Rano dzwoniłam do położnej czy mam iść z nią do lekarza, ale powiedziała żeby poczekać bo w przychodni to dopiero może się od kogoś zarazić. Gorączki nie miała, zachowywała się normalnie, jadła z apetytem więc przeczekałyśmy i jest lepiej:-D:-D

Co do przytulanek to oboje z m nie mogliśmy się doczekać:laugh2: nic mi nie leci więc kilka dni temu nadszedł wielki dzień....i klapa.....:confused2: nie wiem co mi się "tam" stało ale czuję się jak dziewica normalnie!! może jeszcze za wcześnie od porodu, sama nie wiem.
Nie dało się wejść.....będziemy musieli zrobić drugie podejście
Akurat o to że m będzie miał jakieś obiekcje co do mojej figury nie muszę się martwić, zawsze mu się podobałam i powtarza że jestem najpiękniejsza, choć wiadomo że brzuch sterczy po ciąży i ja sama sobie nie bardzo się podobam.
Akurat pod tym względem nie mam do mojego męża żadnego ale;-)
 
reklama
Karola - zainspirowałaś mnie !!

moja historia jest bardzo podobna... pierwsze dwa dni po porodzie Tomcio miał taką żółtaczkę, że wogóle jeść nie chciał do tego zmęczenie po trudach wydostawania się na świat... Miałam duży problem, żeby go przystawić do piersi... drugiego dnia po południu zabrali go już pod lampy i zaczęli karmić butelką... którą ja nazywałam lejkiem - bo te szpitalne smoczki są do d****, dziecko nie musi nawet go ścisnąć, żeby mleko leciało... Ze względu na żółtaczkę i antybiotyk, który dostawał nie miałam Tomcia przy sobie przez 3 dni... A jak mi go oddali to już kaplica była ;( 5 położnych walczyło ze mną o przystawienie Małego do piersi a on nic... bunt na statku... ryk na cały szpital... przyzwyczaił się do silikonu i tyle... no to konsultantka laktacyjna ze szpitala zaproponowała oszukanie Tomka właśnie osłonkami - i Mały to chwycił... tyle że przez te osłonki laktacja się tak dobrze nie rozkręca i mały więcej powietrza chyba łyka... Skutek taki, że mam mało mleka a małego przestawiłam całkowicie na butle (1. dokarmiam mm, 2. nie ma bólów brzuszka takich jak po nakładkach)... Oczywiście próbowałam wiele razy go przystawić do cyca już w domu... ale Tomcio uparty zwolennik silikonu - nie dało rady... I przyznaje odpuściłam sobie i jemu nerwów...
Wczoraj przeczytałam Twój post i stwierdziłam, że skoro Twój urwis po 2 miesiącach był w stanie chwycić pierś to może mojego spróbuje znów pomęczyć... I dziś w nocy karmienie o 2 - zamiast butli cyc... nie trwało to nawet 30sekund jak chwycił !! Normalnie w szoku byłam, aż męża obudziłam! potem o 5 drugi cyc - poszedł ! szok, nie do wiary... tylko jednak po 30 minutach nerwy się zaczęły... no tak mamuśka ! mleko się skończyło... :( i faktycznie cyce flaki... butla 30ml mm poszło... teraz mały śpi... Ale już mu nie odpuszczę - skoro dwa razy chwycił to kolejny raz też musi !
A ja tak jak Ty już myślałam, że zaraz zakończę przygodę z karmieniem moim mlekiem... bo laktator i osłonki to jest super sprawa, ale jednak nie jest to tak dobry pobudzacz laktacji jak dziecięca buźka.

Dzięki wielkie!!

Nawet nie wiesz jak się cieszę :-):-):-)
Mi dalej do tej pory udaje się karmić piersią, a na dodatek podczas nocnych 2 karmień je tylko z jednej piersi a z drugiej wtedy odciągam i robię zapasy :szok: jednej odciągam 100 a z drugiej 80 i tak tylko parę minut i nie do końca odciągam bo na zmianę karmię i zawsze w jednej miałam mniej. W dzięń to taki głodomor że wyjada z obu na każdym karmieniu hahaha :-D
I to czego się najbardziej obawiałam to że stały rytm dobowy mu się poprzestawia czy coś a tu nie!
Kąpiel i jedzenie o 18.00 spać o 19.00 w nocy je dosłownie 10-15minut i zasypia od razu przy piersi koło 24-1 później 4-5, 7-8
a dalej to już różnie ma drzemki ale karmienia tak mniej więcej co 3h 11, 14, 17

Jedyne co mi od paru dni nie daje spokoju to to że po jedzeniu o 14 zdrzemnie się max 1-1,5h albo i nie i tak od 15-16 do czasu kąpieli a i wczoraj i dziś nawet podczas kąpieli jest masakra marudzi i płacze strasznie a kolka to nie jest na pewno i ja zupełnie nie wiem o co mu chodzi :-(
 
mama2006 późno maluszka kładziesz, ale dzieki temu nie zrywa Cię skoro świt;)
Ja przebieram małą po kąpieli i tak do kolejnej chodzi chyba że się wcześniej zaleje albo pobrudzi. No i jak gdzieś idziemy w gości, albo ostatnio do lekarza to ją bardziej wyjściowo ubrałam. Tak to z reguły body i spioszki.

magdabb u niektórych pológ może trwać do 8 tygodni. Ze mnie lało sie ze 2 tygodnie, potem tydzień jeszcze ledwo co i przestało, a teraz od paru dni znów co nieco poleci. Tak czy siak każdy przechodzi połóg inaczej, wszystko zależy ile z Ciebie "wyszło" przy porodzie a ile zostało do wydalenia. Poza tym przy karmieniu piersią szybciej schodzi.

daissy łączę sie w bólu, oby szyblko przeszło - u mnie już 3 dzień gorączko. Rozważam czy jutro do lekarza nie pójść, chociaż i tak dowiedziałam sie że akurat na antybiotyk który na zapalenie piersi przepisują jestem uczulona:/
 
Kobitki, jak podajecie maluchom delicol (to kupiłam zgodnie ze wskazówkami wczoraj, w eziko, tanio i mam blisko do stacjonarnej apteki), to przed każdym karmieniem czy tak okazyjnie np raz dziennie? dałam Kacperkowi raz wczoraj po południu i dziś po południu, oblizywał się nawet.
 
Ja już nie daję. Tzn będę dawać jak zobaczę złą reakcję na nabiał. Póki co go nie jem, ale muszę zacząć - nie dajmy się zwariować. :-)
 
geniusia - ja podawałam delicol przed każdym karmieniem bo myślałam że mały ma kolki.Jednak po dłuższych obserwacjach stwierdziłam że kolek jednak nie ma.Tylko poprostu czasami bączki go męczą i kupki zrobić nie może, to wtedy się troszkę złości i napina. I teraz zakupiłam espumisan i podaję okazjonalnie.:-)
A wiesz że mojemu Gabrysiowi też bardzo delicol smakował.Podawałam mu na łyżeczce to zawsze dokładnie języczkiem ją wylizał do ostatniej kropelki i potem tak się na mnie patrzył śmiesznie...pewnie myślał że mu jeszcze dam.:-D:-D Espumisan już mu tak nie smakuje niestety hehe.Wybredny w tatusia:-p
 
magdabb tak jak dziewczyny pisza połóg przebiega różnie ze mnie sączyło się 4 i pół tygodnia ale karmie piersią
geniusia nie chcesz myśleć o przytulaniu to ja powiem że już po pierwszym popoodowym przytulaniu i wcale nie było tak źle jak sie naczytałam i jak mi się wydawało ale to pewnie zasługa też mojego m, któremu głowe o tym jak powinien sie zachowywac trułam długie tygodnie, bo on to 2 tygodnie po porodzie sie chciał za to brać, także ja 7 tygodni od porodu się przełamałam... ;-)
daissy współczuje tego bólu
z tego co piszecie macie mnóstwo pokarmu w porównaniu do mnie ja to sie ciesze jak mam wystarczajaco żeby mój głodomor nie płakał... czasem jednak musze doddac mu butle gdy cycuszki totalnie detka...
 
pluszacze - oczywiście juz relacjonują, spotkanie bardzo fajne, dzieci prezentowały swoje umiejetności liczenia, nazywania kolorów, kształtów, rozpoznawanie literek, swoich imion, różne zagadki i zgłaszanie sie do odpowiedzi, nawet był list od Pani Wiosny i zadania do wykonania a na koniec czary mary i produkcja koloru zielonego z zółtego i niebieskiego;) poprzez płyny, farbki...strasznie fajne to było, dzieciaki tak pięknie wszystko robiły a rodzice puchli z dumy:)

w maju mają festiwal piosenki i w tym roku wypadło że harcerskiej:-D i mi teraz dziecko o harcerzach śpiewa w domu, jak byliśmy w Ojcowie to jechała rowerem i śpiewała na cały głos te piosenki a ludzie sie patrzyli zdziwieni i z uśmiechem że 3 latek w takie desenie tematyczne śpiewa :-D

Lena z kolei znowu dzisiaj nad ranem łapczywie jadła i znowu ulewała ale mniej niz przedwczoraj...w ogóle dzisiaj miała taki średni humor i jak do południa super sie bawiła, gaworzyła to potem popołudniu już po spaniu długim była maruda....chyba brzuszek bo się złościła a kupę strzeliła po pachy....zasnęła ładnie po kąpieli.

Co do połogu to ja już też z 2 tygodnie nic nie mam, sporadycznie leciutkie upławy lekko podbarwione. Do lekarza pójdę chyba po świętach dopiero. Z przytualniem zobaczymy jak będzie tym razem, po Nadii czułam się własnie tak jak Vanilia że za bardzo mnie zszyli ale w miarę szybko sie to rozchodziło:-D. Teraz czuje się zdecydowanie lepiej i mam lepsze nastawienie;).
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry