Mama Stacha-widzę, że masz dwóch synków (ja dwie córki)-masz jakieś przeczucie odnośnie płci?;-)
Kasia, nie mam przeczuć niestety, myślę o córce i tak mi się wydaje, ale to pewnie dlatego, że mi to wszyscy wmawiają. Małż za to twierdzi, że "zrobił" syna bo córek nie umie
Zajście w ciążę jest podejrzane bo przytulanka 7dc, 14dc owulacja, gin twierdzi, że plemniki by tyle nie wytrzymały, ale wynikałoby z tego, że jednak dziewczyna bo musiały wytrzymać, albo owulka wcześniej ale przecież nie aż tyle . . . Sama nie wiem.
Kasia to teraz pomyśl sobie o glukozie na czczo!!! Ja aż boję się myśleć..to najgorsze badanie dla mnie z możliwych
Dla mnie też, już mi się chce wymiotować na samą myśl.
Dziewczyny ja już większośc rodziny poinformowałam że jestem w ciązy, jak pisałam wczoraj byłam na badaniu i widziałam upragnione serduszko
Ale wiecie co, dla mnie najważniejsze by dzidziuś ur się zdrowy, a ciągle mam presje z zewnątrz i gadanie. ciekawe czy bedzie dziewczynka?
moja mama ciagle mowi - moze wreszcie bede babcią, to ja jej odpowiadam że jest juz babcią, ona na to- taką prawdziwą, nie żona dziadka! co za bzdury! jak mnie denerwuje takie gadanie! mówię i tłumaczę - że mnie to naprawde nie obchodzi jaka będzie płeć, najważniejsze by zdrowo się urodzilo! ale ciągle takie gadanie jest bardzo denerwujące.
ma ktoś z Was też taką presję od rodziny odnośnie płci.
czy oni nie rozumieją że najważniejsze zdrowie!!!
W drugiej ciąży mówię teściowej, że i ja i M chcemy syna, a ona na to " a ja chcę wnusię, dziewczynki są grzeczniejsze"
tak jakby ktokolwiek z nas miał coś do powiedzenia . . . nie wspomnę, że ja jako dziewczynka byłam gorsza od niejednego chłopaka
Co do badań ja teraz za tydzień będę robiła wszystkie badania które moje doktor wypisała mi na karteczce w tym jest ta toksoplazmoza - a na to badanie koniecznie bo pracuje w restauracji gdzie jest sushi i sama je uwielbiam i jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży a już coś przeczuwałam bo to co lubię to mi nie smakowała a głównie chodzi o sushi - surowa ryba itp.
Sylwia, sushi jest groźne z innych względów, może przenosić bakterie listerii i to na nie trzeba się sprawdzać jeśli się obawiasz. Ja też zjadłam sushi już w ciąży
mama stacha jeżeli masz wskazania do badań prenatalnych to powinnaś je mieć na nfz zrobione. Pewności nie mam ale tak szybko na stronie sprawdziłam u mnie i mieli wpisane że USG w II trymestrze 150 zł więc pewnie tyle to kosztuje plus badanie krwi też trochę może.
Jane, ja wskazań nie mam, nie jestem jeszcze po 35rż. Miałam na myśli te badania extra, sądziłam, że kosztują 150zł, wtedy mogłabym się sprawdzić bo jednak swoje latka już mam. Chodziło mi nie o usg tylko o test potrójny czy pappa. Czy masz jakąś wiedzę?
A, i HSG też wspominam bardzo źle, ciężko porównać do porodu, ale aż nogi zaciskam jak pomyślę a miałam z 9 lat temu robione.
Co do porodów, ja jestem pro sn, pierwszy poród miałam sn, drugi cc i zdecydowanie preferuję naturę. Być może źle zniosłam cc bo moje nastawienie było bardzo negatywne. Jednak po naturalnym parę godzin później wstałam sama z łóżka i normalnie obrabiałam dziecko, w domu nie mogłam siadać normalnie jakiś czas i miałam zawroty głowy spowodowane wysiłkiem ale byłam na chodzi i dosyć szybko doszłam do siebie. Po cc ledwo wstałam po 3 dniach, rana rwała jak "ppiiiiiiippp", czuję ją do tej pory, mięśnie mam słabe, trzy m-ce nie mogłam się wyprostować, a ponad pół roku miałam przeczulicę, która doprowadzała mnie do szału, zawroty też oczywiście miałam, płakałam z bólu i niewiele mogłam samodzielnie robić przy dziecku. Dodam, że moje objawy były "typowe", na szczęście uniknęłam zespołu popunkcyjnego, który jednak zdarza się często. Mam nadzieję, że teraz urodzę naturalnie.