reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

kerna no przesłałabym Ci trochę jarzynowej heh..właśnie zajadam się nią.:-)

A skurcze podbrzusza to można zawsze mieć (podczas okresu miałam silne), lekarz mi powiedział że jeżeli są często w małym odstępie czasu to nospę brać.

Ale ta poducha też mnie korci...gdybym tylko tyle wydatków teraz nie miała...:-(
 
reklama
Dziewczyny, ja całkiem niedawno kupiłam przyjaciółce taką poduchę - wałek, długi chyba na 150 cm :-D na Allegro bodajże za 65 zł i była bardzo zadowolona .
Nawet wtedy powiedziała, że jak ja będę w ciąży to podusia wróci do mnie .
Na razie problemów ze snem większych nie mam ale myślę, że może się przydać .
Ja w końcu muszę odebrać moje wyniki, ale wiecznie czasu nie mam a potrzebne mi są dopiero na 7 sierpnia, chociaż chciałabym znać wyniki z toxo bo mamy 2 koty i wolałabym mieć gG dodatnie (+) a IgM ujemne (-)
Wy już o porodzie myślicie :cool2:, ja jestem tylko ciekawa czy przy mojej znaczącej wadzie wzroku wogóle będę mogła rodzić naturalnie czy od razu będę miała wskazanie do CC
 
Mama Stacha-widzę, że masz dwóch synków (ja dwie córki)-masz jakieś przeczucie odnośnie płci?;-)
Kasia, nie mam przeczuć niestety, myślę o córce i tak mi się wydaje, ale to pewnie dlatego, że mi to wszyscy wmawiają. Małż za to twierdzi, że "zrobił" syna bo córek nie umie :-D Zajście w ciążę jest podejrzane bo przytulanka 7dc, 14dc owulacja, gin twierdzi, że plemniki by tyle nie wytrzymały, ale wynikałoby z tego, że jednak dziewczyna bo musiały wytrzymać, albo owulka wcześniej ale przecież nie aż tyle . . . Sama nie wiem.
Kasia to teraz pomyśl sobie o glukozie na czczo!!! Ja aż boję się myśleć..to najgorsze badanie dla mnie z możliwych :sorry2:
Dla mnie też, już mi się chce wymiotować na samą myśl.
Dziewczyny ja już większośc rodziny poinformowałam że jestem w ciązy, jak pisałam wczoraj byłam na badaniu i widziałam upragnione serduszko :)
Ale wiecie co, dla mnie najważniejsze by dzidziuś ur się zdrowy, a ciągle mam presje z zewnątrz i gadanie. ciekawe czy bedzie dziewczynka?
moja mama ciagle mowi - moze wreszcie bede babcią, to ja jej odpowiadam że jest juz babcią, ona na to- taką prawdziwą, nie żona dziadka! co za bzdury! jak mnie denerwuje takie gadanie! mówię i tłumaczę - że mnie to naprawde nie obchodzi jaka będzie płeć, najważniejsze by zdrowo się urodzilo! ale ciągle takie gadanie jest bardzo denerwujące.
ma ktoś z Was też taką presję od rodziny odnośnie płci.
czy oni nie rozumieją że najważniejsze zdrowie!!!
W drugiej ciąży mówię teściowej, że i ja i M chcemy syna, a ona na to " a ja chcę wnusię, dziewczynki są grzeczniejsze" :-D tak jakby ktokolwiek z nas miał coś do powiedzenia . . . nie wspomnę, że ja jako dziewczynka byłam gorsza od niejednego chłopaka :-D
Co do badań ja teraz za tydzień będę robiła wszystkie badania które moje doktor wypisała mi na karteczce w tym jest ta toksoplazmoza - a na to badanie koniecznie bo pracuje w restauracji gdzie jest sushi i sama je uwielbiam i jak jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży a już coś przeczuwałam bo to co lubię to mi nie smakowała a głównie chodzi o sushi - surowa ryba itp.
Sylwia, sushi jest groźne z innych względów, może przenosić bakterie listerii i to na nie trzeba się sprawdzać jeśli się obawiasz. Ja też zjadłam sushi już w ciąży :sorry:
mama stacha jeżeli masz wskazania do badań prenatalnych to powinnaś je mieć na nfz zrobione. Pewności nie mam ale tak szybko na stronie sprawdziłam u mnie i mieli wpisane że USG w II trymestrze 150 zł więc pewnie tyle to kosztuje plus badanie krwi też trochę może.
Jane, ja wskazań nie mam, nie jestem jeszcze po 35rż. Miałam na myśli te badania extra, sądziłam, że kosztują 150zł, wtedy mogłabym się sprawdzić bo jednak swoje latka już mam. Chodziło mi nie o usg tylko o test potrójny czy pappa. Czy masz jakąś wiedzę?
A, i HSG też wspominam bardzo źle, ciężko porównać do porodu, ale aż nogi zaciskam jak pomyślę a miałam z 9 lat temu robione.

Co do porodów, ja jestem pro sn, pierwszy poród miałam sn, drugi cc i zdecydowanie preferuję naturę. Być może źle zniosłam cc bo moje nastawienie było bardzo negatywne. Jednak po naturalnym parę godzin później wstałam sama z łóżka i normalnie obrabiałam dziecko, w domu nie mogłam siadać normalnie jakiś czas i miałam zawroty głowy spowodowane wysiłkiem ale byłam na chodzi i dosyć szybko doszłam do siebie. Po cc ledwo wstałam po 3 dniach, rana rwała jak "ppiiiiiiippp", czuję ją do tej pory, mięśnie mam słabe, trzy m-ce nie mogłam się wyprostować, a ponad pół roku miałam przeczulicę, która doprowadzała mnie do szału, zawroty też oczywiście miałam, płakałam z bólu i niewiele mogłam samodzielnie robić przy dziecku. Dodam, że moje objawy były "typowe", na szczęście uniknęłam zespołu popunkcyjnego, który jednak zdarza się często. Mam nadzieję, że teraz urodzę naturalnie.
 
Dziewczyny udało mi się jednak na dzisiaj wbić do ginki na to USG i od razu będę miała genetyczne :)
Zgodziła się mnie przyjąć jako ostatnią pacjentkę i idę dopiero na 21.00.
Z jednej strony się bardzo cieszę, bo ostatnio widziałam fasolinkę prawie 5 tygodni temu, w 8 tygodniu!
Dlatego nie chcę czekać aż do wtorku i lecę dzisiaj skoro się zgodziła.
Z drugiej strony wiadomo stresik jest czy wszystko jest OK.

Ja właśnie też nie wiem jak to jest z tymi trymestrami. Teoretycznie właśnie rozpoczęłam
II trymestr, ale faktycznie czasem podają że pierwszy jest do trzynastego tygodnia włącznie.
 
Ostatnia edycja:
ktoś dochodzi ktoś odpada...
wczoraj lekarz powiedział, ze ciąża jest bardzo mała, a tętno za słabe, mam nie brać już duphastonu tylko czekać na ból i krwawienie...nie rozumiem czemu mnie nie chce wziąć do szpitala skoro już nie ma szans...i tak czekam...na koniec...trzymam za Was kciuki, może za kilka miesięcy zapukam na innym forum jeśli się uda...trzymajcie się...
 
wio.lub nie rozumiem to może idz do innego lekarza - co za bezczelny tak powiedzieć "czekać na ból i krwawienie" !!! Ja pierdziele co za lekarze! 3maj się Kochana!!!!

BB_Anna 3mam mocno kciukasy za wizytę! :tak:


Mama Stacha dopisałam sobie do mojej listy badań o tych bakteriach listerii, mam nadzieje że jednak ich nie posiadam :)


Właśnie zjadłam całą paczkę chipsów serowych - wiem że to nie zdrowe ale tak mam ochote na chipsy solone i serowe i lody że ja nie wiem :sorry: Dosłownie jak czytam kolejny post typu że ktoś traci/stracił swoja fasolkę to aż dziwnie mi się robi, przykro i jednocześnie sama się przejmuje sobą tzn że z moja fasolinką też jest coś nie tak :confused2: boję się tego że zrobię badania i jak pójdę z wynikami do mojej lekarz to powie że coś się dzieje.. wiem że to głupie ale serio gdybym mogła to bym co tydzień chodziła do gin :confused2:
 
kerna no może nie tragiczne ale na pewno bez porównania z profamilią. Tam chyba przy każdej sali są łazienki. Ale tak jak mówię, byłam tam tylko na jeden dzień i to na ginekologi a nie na porodówce. Może jak się dłużej leży to na lepsze sale się dostajesz? To też dziewczyn dopytam jak się da... a poza tym łazienka przy pokoju nie jest najważniejsza. Ja będę raczej brać pod uwagę opiekę medyczną.

mama stacha nie mam pojęcia ile te badania krwi kosztują bo też mam na firmę. Robię w diagnostyce zawsze i gdybym tam przy okazji była to ci sprawdzę jaka cena. Albo sobie zadzwoń do laboratorium i zapytaj. Ale może to nie być tanie....a już wiesz, że gin nie zrobi ci tego na nfz?

BB anna trzymam kciuki za wizytę&&&&&&&&&&

wio.lub bardzo mi przykro... ale chyba lepiej naturalnie jak to się odbywa. Przy zabiegu czasem więc szkód może być na przyszłość. Nie wiem w którym tygodniu jesteś... poza tym po naturalnym oczyszczeniu szybciej można zacząć się starać o następną fasolkę. Dużo siły ....
 
reklama
Do góry