reklama
Joasia_1986
Fanka BB :)
Ja pół dnia spędzam w szpitalu. Najpierw czekałam na ktg a teraz na mojego doktorka, bo dopiero skończył operować.
Straszny tu dziś mają młyn.
Straszny tu dziś mają młyn.
grzechotka
Grudniowa mamusia Kubusia
A ja zaraz odlezyn dostanę nic mi się nie chce
A ja dalej się nie zapisałam na te ktg do tego szpitala co chciałam bo nie idzie się tam dodzwonić :/
I dalej leże w piżamie, Kacper rozrabia mąż właśnie wstał to i mi by wypadło się podnieść a jeszcze do sklepu kurs mmnie czeka
I dalej leże w piżamie, Kacper rozrabia mąż właśnie wstał to i mi by wypadło się podnieść a jeszcze do sklepu kurs mmnie czeka
Ostatnia edycja:
Selerowa
Fanka BB :)
Magdzik, to nie zapisuj się tylko jedz na izbę i powiedz, że masz skurcze, to podłączą pod ktg:-)
Grzechotko, wiesz...my kryzys przechodzimy juz 7 lat...marne pocieszenie. Jeszcze niedawno też myślałam, że niepotrzebnie zrobiliśmy Mikołaja, bo nie dam rady sama z dwójką dzieci, bo nie mam się gdzie z nimi podziać, bo całą kasę wsadziłam w ten dom, ale za chwilę myślałam, że to dobrze, że on będzie, bo Maja nie będzie sama, a radę jakoś sobie dam. Przecież nie byłabym pierwszą samotną matką.
Teraz się poprawiło, ale nie mam gwarancji, że na zawsze. Ba...nawet w to nie wierzę. On wie, że w pewnym momencie czara goryczy się przeleje, a cierpliwość skończy i po prostu odejdę. I wedy to będzie koniec definitywny. Lepiej żyć osobno niż drzeć koty, dzieci nie zasługują na takie dzieciństwo.
Widocznie i u Was spotkały się dwie silne osobowości i jest ciężko.
Ale trzymaj się, dla siebie i dzieci.
My też dzisiaj trochę pospaliśmy, a potem miałam problem z wyrobieniem się. W efekcue zanim Maja wróciła ze szkoły ugotowałam tylko zupę, reszta przełożona na jutro :-) a teraz idę robić drugie danie:-)
Grzechotko, wiesz...my kryzys przechodzimy juz 7 lat...marne pocieszenie. Jeszcze niedawno też myślałam, że niepotrzebnie zrobiliśmy Mikołaja, bo nie dam rady sama z dwójką dzieci, bo nie mam się gdzie z nimi podziać, bo całą kasę wsadziłam w ten dom, ale za chwilę myślałam, że to dobrze, że on będzie, bo Maja nie będzie sama, a radę jakoś sobie dam. Przecież nie byłabym pierwszą samotną matką.
Teraz się poprawiło, ale nie mam gwarancji, że na zawsze. Ba...nawet w to nie wierzę. On wie, że w pewnym momencie czara goryczy się przeleje, a cierpliwość skończy i po prostu odejdę. I wedy to będzie koniec definitywny. Lepiej żyć osobno niż drzeć koty, dzieci nie zasługują na takie dzieciństwo.
Widocznie i u Was spotkały się dwie silne osobowości i jest ciężko.
Ale trzymaj się, dla siebie i dzieci.
My też dzisiaj trochę pospaliśmy, a potem miałam problem z wyrobieniem się. W efekcue zanim Maja wróciła ze szkoły ugotowałam tylko zupę, reszta przełożona na jutro :-) a teraz idę robić drugie danie:-)
Mama Stacha
&Franka&Janka
Grzechotko, współczuję sytuacji. W każdym związku jest raz lepiej a raz gorzej, szkoda, że akurat teraz nie masz wsparcia . . .
Ja mam zwykły spirytus, rozrobię na 70% i takim będę oczyszczała pępuszek.dziewczyny co macie do pępuszka dla maluszka? Bo właśnie sobie uświadomiłam żd ja nic nie mam :/
blindwillow
Fanka BB :)
Madzia ja kupilam ten octenisept, ale polozna w szkole rodzenia mowila zeby niczym nie ruszac tego pepka, chyba ze sie zacznie paskudzic to wtedy ewentualnie tym.
Dziewczyny czy ja kiedys urodze, niby 2 dni po terminie, ale juz mam dola z tego powodu....i to jezdzenie na ktg codziennie z torba...koszmar...
Dziewczyny czy ja kiedys urodze, niby 2 dni po terminie, ale juz mam dola z tego powodu....i to jezdzenie na ktg codziennie z torba...koszmar...
edda89
Fanka BB :)
blind kiedyś napewno A Twój lekarz mówił ile będzie Cie przetrzymywać po terminie ?
Mi się też to nie podoba, że nie wiadomo kiedy się zacznie. Już jednak chyba wolę dotrzymać do tego 19.02. i wtedy wiem co mnie czeka mniej więcej.
Mi się też to nie podoba, że nie wiadomo kiedy się zacznie. Już jednak chyba wolę dotrzymać do tego 19.02. i wtedy wiem co mnie czeka mniej więcej.
blindwillow
Fanka BB :)
Hehe, no kiedyś na pewno A ja głupia myślałam, że urodzę przed terminem. Będą mnie przetrzymywać do 13 lutego, 14 przyjmują mnie na oddział...właśnie ta niepewność jest najgorsza. Edda, a 19.02 co Cie czeka mniej więcej, bo nie pamiętam?? Wywoływanie?
reklama
Joasia_1986
Fanka BB :)
Mnie dziś gin powiedział znów, że ma nadzieję, że do następnego naszego spotkania już się coś rozkręci W niedziele znowu na ktg, w środe - w dzień terminu ktg i usg no i w piątek 14.02 jeśli nic się do tej pory nie zmieni - wizyta. Już mam dość. Jestem tym wszystkim potwornie zmęczona. Wolę się już męczyć przy bobasie niż non stop zaliczać te wizyty i badania.
Powiedział też, że "jeśli termin minie bezpowrotnie" to wyjmiemy ją na siłę
Powiedział też, że "jeśli termin minie bezpowrotnie" to wyjmiemy ją na siłę
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 76
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: