reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Ja po ktg też niezbyt szczęśliwa skurczy brak tz brak takich co bym chciała mały brykal jak szalony wkurza mnie wszystko a najbardziej ludzie którzy nawet nie próbują zrozumieć jak się czuję tu czytaj mąż :-(
 
reklama
tyle poscpicie co teraz to sie nie martwcie terminem, niby do 2 tyg jest ok.
zawsze mozecie sporobowac okna pomyc, po schodach polazic i sexu ale potem takie zmeczone na porodowce to ciezko :-D
moja duzo spi ale nie w nocy,w nocy budzi sie co jakis czas i cyca albo popatrzec albo pielucha :szok:
 
Ćwiczenia? Jak leżę to często myślę o tym, że powinnam ćwiczyć :-D Obym po porodzie myśli przelała w czyny.

Mam pytanko do dziewczyn rozpakowanych: Czy miałyście plan porodu i czy ktokolwiek go czytał i respektował?
 
hej, ja tez mam dolka, bo pewnie rozpakuje się kolo 19 lutego, bylam na ktg, szyjka dluga i niedojrzala, dzidzi nie chce jeszcze na ten swiat wyjść, wiec co mi pozostaje, czekac...
 
A dzasti się dalej nie odzywa... Może już kolejna tuli swojego synka... Czy Wam już tez tak się strasznie dłuży? Mi się wydaje ze ten ostatni miesiąc to cała wieczność... Może dlatego ze wszystko już przygotowane i nie ma się czym zając :confused: Pokoik gotowy, łóżeczko, ubranka, wozek - wszystko czeka. A ja się doczekać nie mogę ...
 
planu porodu nawet z torby nie wyjęłam i nikogo to nie interesowało plan się sam ułożył na bieżąco hehe wszystko za szybko się działo żeby go wdrożyć:-D
 
reklama
Pisałam już w wątku o wizytach, ale napiszę i tutaj: jutro rodzimy, znaczy "cesarkujemy się"! Trzymajcie kciuki i myślcie ciepło. Wszelkie formy wsparcia w każdych ilościach mile widziane.

Nie wiem jak to będzie z netem w szpitalu, więc możliwe, że odezwę się dopiero po powrocie. No chyba, że ktoś ma chęć zostać łącznikiem.
 
Do góry