reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

Ja rumień przerabiałam miesiąc temu. Tzn najpierw dowiedziałam się, że jest rumień w przedszkolu a później że jestem w ciąży. Ten rumień wlekl się długo w przedszkolu. Po jakimś miesiącu od informacji moje dzieci zachorowały i mąż a mnie ominęło. Zastanawiałam się co robić, ale nie ma na to szczepienia, przeciwciała mogą uspokoić jeśli się ma, ale jeśli się nie ma to co? Odciąć się od rodziny? Chyba szczęśliwie miałam przeciwciała. Pamiętam, że w dzieciństwie jakiś rumień przechodziłam, tylko trochę inne objawy były.
Dzięki 😘 a puszczałaś dziecko do przedszkola? Nigdy nie miałam z tym styczności, jedynie koleżanka z forum, ale ona nie puszczała dziecka przez 3 miesiące z powodu ciąży. I właśnie ona radzi zrobić ja sama nie wiem.
 
reklama
Dzięki 😘 a puszczałaś dziecko do przedszkola? Nigdy nie miałam z tym styczności, jedynie koleżanka z forum, ale ona nie puszczała dziecka przez 3 miesiące z powodu ciąży. I właśnie ona radzi zrobić ja sama nie wiem.


Puszczałam, bo byłam przekonana, że córka ma już objawy i i tak to nic nie zmieni, a okazało się że chyba trochę później ja dopadło, bo potem miała gorsze. Jeśli możesz jeszcze temu zapobiec to na pewno jak zostawisz dziecko w domu to będziesz spokojniejsza.
 
Puszczałam, bo byłam przekonana, że córka ma już objawy i i tak to nic nie zmieni, a okazało się że chyba trochę później ja dopadło, bo potem miała gorsze. Jeśli możesz jeszcze temu zapobiec to na pewno jak zostawisz dziecko w domu to będziesz spokojniejsza.
No właśnie zostawiam ja teraz, w razie czego do września mogę ją trzymać ale to dla niej kara będzie. Tylko te przeciwciała to tylko dla mojego spokoju, przecież i tak tego nie zmienię.
 
Witam wszystkie Lutowe Mamy :)

Wszystko wskazuje na to, że i ja dołączę do tego grona. Jutro wizyta u gin. Przewidywany termin porodu 16.02.

Mam już 14 miesięczną Córeczkę, którą nadal karmię piersią, ale ze względu na ciążę, czuję, że już czas na odstawienie. Czy któraś Mama ma może jakieś złote rady, jak tego dokonać? Szczerze, trochę mnie to przeraża...Córka zasypia tylko przy piersi, nie ma mowy o tym, by ktoś inny ją usypiał. Próbowaliśmy różnych sposobów z Mężem, ale nic nie pomogło. Gdy nie dostanie piersi jest wielki płacz i krzyk i w żaden sposób nie można jej uspokoić. Dodam jeszcze, że Córka nigdy nie piła z butelki- czy wprowadzenie butelki zamiast piersi w tym wieku ma sens? Może ktoś ma doświadczenie w tej kwestii?

Hej :* po pierwsze gratuluje :) po drugie spieszę z podpowiedzią. I córka i syn byli cycoholikami i na butelkę mieli odruch wymiotny. Karmiłam po roku. Najgorzej było odstawić pierś w nocy, żadne oszukiwanie wodą i inne metody nie działały. Odjęłam pierś radykalnie, było płaczu dwie lub trzy nocki a potem się przyzwyczaiły i załapały butelkę z kaszką. Z mojego punktu widzenia czasami nam jest trudniej odstawić tą pierś niż dziecku. Ja polecam po prostu podjąć decyzję i się jej trzymać :)
 
Dziewczyny te wymioty, zgaga i nudności to przesada. Boje się jeść i pić bo jest źle.

Pregna Vomi niestety również powoduje VOMI 🤷🏻‍♀️

Udało mi się złapać wizytę u swojego lekarza na jutro. Może to ten duphaston.... Może coś innego mogę brać. Nie daje rady dzisiaj fizycznie nawet sił mi brak.

Biorę elektrolity i leżę pół dnia.

Przytulam cie mocno :(
 
No właśnie zostawiam ja teraz, w razie czego do września mogę ją trzymać ale to dla niej kara będzie. Tylko te przeciwciała to tylko dla mojego spokoju, przecież i tak tego nie zmienię.


No i jeśli się okaże, że masz 🤞 to będzie mogła normalnie chodzić.
 
reklama
Ja to 100% psiara. Kocham nad życie i mam cudownego czworonoga 😁 do kotów nic nie mam ale trochę się ich boję bo ich zachowania są wg mnie nieprzewidywalne 😅
Racja koty są raczej specyficznymi zwierzętami 🙈 mój to indywidualista, my jesteśmy tylko od karmienia i sprzątania po nim. Za to nasza psina jest kochana choć głośna 🥴
 
Do góry