reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2024

Jestem listonoszem 😅 Generalnie przed ciążą była to dla mnie robota idealna - spacery, aktywność, świeże powietrze. Ale z drugiej strony trzeba trochę dźwigać, ciągać ten ciężki wózek (i wjeżdżać nim tu i tam), plus chodzenie w tych upałach...
Jeśli jesteś listonoszem pieszym to ja bym pomyślała o zwolnieniu. Takie dźwiganie w upale może być męczące.
 
reklama
Jeśli jesteś listonoszem pieszym to ja bym pomyślała o zwolnieniu. Takie dźwiganie w upale może być męczące.
Dźwiganie dźwiganiem, samo przebywanie w takim upale kilka godzin będzie pewnie mocnym hardcorem. Ja ogólnie źle znoszę upały, a w ciąży to pewnie będzie źle X2 😅
 
ja mogę powiedzieć jedno, poród sn bez znieczulenia to jest hardcore😅 Na szkole rodzenia mówili, że najlepiej dla dziecka aby nie korzystać ze znieczulenia, bo to zawsze wpływa na maleństwo, więc uparłam się, że nic nie wezmę. No i myślałam tam, że umrę. Pierwsze moje słowa po porodzie: nigdy więcej. Szycie na żywca nie bolało prawie nic. Teraz chyba zdecyduje się na znieczulenie😅
No jest ciekawie. Ja cała popękałam przez wywoływanie. Ładowali mi w żyłe oksytocyne itp a poźniej pęknięcie szyjki macicy, pęknięcie krocza 2-go stopnia, łyżeczkowanie macicy, bo bali się że łożysko całe nie wyszło… Bez znieczulenia. Ale bardzo chce żeby moje Dziecko miało rodzeństwo, więc jakos trzeba przeżyć i drugi poród 🙈
 
Witaj! Trzymam mocno kciuki żeby tym razem ciąża okazała się bezproblemowa i nudna ✊❤️ kiedy masz kolejną wizytę?
Właśnie jeszcze nie wiem... powinnam mieć około 4-5 lipca, ale najszybszy termin w mojej przychodni był na 19.07... będę dzwonić, może znajdzie się coś szybciej.
Boże jak czytam o SN to jestem przerażona. To naprawdę jest taki koszmar? Ciężko to przeżyć? Nie wiem czego się spodziewać i na co nastawiać. 🙈
Ja miałam indukowany. Całość trwała 2 godziny, generalnie nie wspominam źle, ale później miałam okropne hemoroidy i byłam wycieńczona do tego stopnia, że położna wiozła mnie do łóżka na wózku... Jak 6 godzin później chciałam pójść po córkę to się musiałam podtrzymywać ścian :)
O! No ja na ten moment we Wrocławiu, ale być może przeniesiemy się do Brzegu, jeżeli uda się tam wynająć mieszkanie :) Jeżeli faktycznie skończę na L4, będę miała kupę czasu i fajnie byłoby się z kimś spotkać i zrobić sobie wzajemny mental support 😅
Ja jestem z Wrocławia :) z północnej części
Dziewczyny, kiedy lekarze puszczali wam serduszko do posłuchania?
Mi dosyć późno... wydaje mi się, że około 10 tc, a może później...

Co do objawów, to ja też za wielu nie mam. Swędzi mnie prawa pierś XD i mam zaparcia i jakieś tam lekkie ciągnięcia w podbrzuszu.
 
Ja mam zawsze problem o jakich tygodniach tu Wam pisać. O rozpoczętych czy o skończonych 🙈.
Ja swój poród wspominam dobrze, pomimo tego że był przedwczesny :(
Ja miałam jedynie bóle krzyżowe i nie wiedziałam kiedy przeć 🙈
 
reklama
Do góry