Hej. Nie ukrywam ze podczytuje was od jakiegoś czasu
moj termin to 29.01 ale myśle ze moze sie przeciągnąć, czy mogę dołączyć? Aktualnie mało gdzie sie udzielam bo pracuje w delegacji i mam dość sporo pracy i żyje tak naprawdę na dwa domy. W dodatku u nas wieczne remonty tak ze życie goni. Mam 26 lat i jestem z woj. Kujawsko- pomorskiego. Byłam juz dwa razy u ginekologa na pierwszym usg tylko pęcherzyk na drugim juz zarodek
. Jest to moja pierwsza ciąża wyśniona, wymarzona. Chłopa musiałam przekonywać jakis czas bo sie biedny rękami i nogami bronił
teraz jest przeszczęśliwy i chce całemu światu głosić ta nowine i mówi już ze zaraz następne
ja podchodzę bardzo ostrożnie do tematu bo zdążyłam sie oczytać różnych historii i na początku nie potrafiłam sie w ogóle cieszyć. Dopiero jak okazało sie ze jest zarodek we właściwym miejscu to jakoś odetchnęłam. Czuje sie dobrze po za Mdłościami nic więcej mi nie dolega. Mam umówione badania prenatalne na 17 lipca. Planuje pracować do końca lipca jak sie uda. Co do imion to moj chłopak mówi ze bedzie Tymek, a ja jakoś nie jestem przekonana
. Mi sie podoba Aleksander chociaż w glebi serca bardzo chciałabym dziewczynkę, ale co do imion damskich to mi sie zmienia. Chodzę do ginekologa na NFZ bo znalazłam naprawdę fajnego do którego chodziłam przed ciążą. Nam sie udało w 1 cyklu starań, ale wspomagałam sie luteina dopochwowa i byłam świeżo po histeroskopii. Wcześniej chodziłam prywatnie ale powiem ze roznicy nie widze
. Jest co prawda starszy i specyficzny ale siedzę u niego naprawdę długo i odpowiada na kazde moje pytanie, podchodzi do każdego bardzo indywidualnie. Jeżeli cos byłoby nie tak jestem w stanie zmienić lekarza, ale nawet nie wiem zbytnio do kogo
jeden fajny lekarz którego miałam okazje poznać nie prowadzi ciąż. Reszta z polecenia ale czytając opinie sa rożne, wiec póki co zostaje przy swoim. Mam nadzieje ze jakoś przyjemnie zleci nam ten czas i wszystkie będziemy cieszyć sie różowiutkimi bobaskami