Teraz to ja mam wrazenie, ze rozpetalam ta dyskusje o mowieniu. Moj jest tu najmlodszy, dlatego ja sie Was podpytuje, bo wiem potem czego oczekiwac-albo odwrotnie-czy za duzo nie oczekuje.
My po dwoch dniach adaptacji wzlobku i powiem Wam, ze jestem rozczarowana-dzieci przyjmowane chore-z gilami do pasa i kaszlem i wlasnie Mlody dostal goraczki-czekam 2 miesiace na szczepienie i juz odwolalam na jutro. Kuba w ogole nie jest zainteresowany co sie dzieje w zlobku-robi tam, co mu sie podoba, ale z dziecmi zero interakcji
A wydawalo mi sie, ze bedzie zachwycony i ze to bedzie dla niego super zabawa, ale sie pomylilam. Od 1 wrzesnia ide do nowej pracy i jednak chyba szukam nowej opiekunki.