reklama
gosiulek73
mama K&K&A
,,Mamo -już nie płacz, przecież ja jestem. Obejrzyj się!Proszę! Każdym swym gestem dotykasz moich myśli i włosów. Serca dotykasz i aż nie sposób wyrazić głośno, jak ja cię kocham! Błagam cię mamo! Nie szlochaj.'' E.Willaume-Pielka
gosiulek73
mama K&K&A
Malinkaizi
Mama pięciu dziewczynek
Dla Wszystkich Naszych kochanych Aniołków;
________♫♥♫_____♫♥♫
______♫♥____♫♥♫____♥♫
______♫♥......▄█▄ .....♥♫
_______♫♥_.....█ .... ♥♫
_________♫♥______♥♫
___________♫♥__♥♫
______________♥
gosiulek73 ślicznie to ja jako druga wstawiam
A tak wyglądało na pomniczku u Nicoli koło 14,byliśmy i po 19 ale mimo,że widok był piękny to jednak aparat tego nie uchwycił
Dziękuję Iwonko za info o święceniu pomniczka i my to zrobiliśmy teraz jeszcze za namową teściowej naszykuję na serwetce na talerzyku kawałek chlebka i wodę jako poczęstunek .
________♫♥♫_____♫♥♫
______♫♥____♫♥♫____♥♫
______♫♥......▄█▄ .....♥♫
_______♫♥_.....█ .... ♥♫
_________♫♥______♥♫
___________♫♥__♥♫
______________♥
gosiulek73 ślicznie to ja jako druga wstawiam
A tak wyglądało na pomniczku u Nicoli koło 14,byliśmy i po 19 ale mimo,że widok był piękny to jednak aparat tego nie uchwycił
Dziękuję Iwonko za info o święceniu pomniczka i my to zrobiliśmy teraz jeszcze za namową teściowej naszykuję na serwetce na talerzyku kawałek chlebka i wodę jako poczęstunek .
mamaszymusia2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2011
- Postów
- 535
Zdjęcie z rana, zrobione przed mszą.
Dziś wieczorem stojąc przy pomniczku Szymusia, podeszła do mnie zupełnie mi obca kobieta z dziewczynką, przykleknęła, zapaliła znicz, posiedziała ok 5 min. i odeszła, bez słowa. Po 5 min. wróciła ponownie, usiadła na naszej ławeczce, przytuliła córeczkę i tak sobie siedziała. Poczułam się conajmniej dziwnie, zagadnęłam, czy przypadkiem się znamy, a Ona mi na to, że ma Synka w wieku Szymusia, parę dni starszego i to ją bardzo wzruszyło..., bo jej Synek jest, tam w samochodzie, czeka z tatą na mamę i siostrzyczkę , a mojego synka nie ma. Płakała ze mną, siedziałysmy tak obie chwilkę, dłuższą chwilkę w milczeniu. Łzy nam płynęły, bo był wieczór, za dnia bym powstrzymywała.
Dziwne, bardzo dziwne.
Dziś wieczorem stojąc przy pomniczku Szymusia, podeszła do mnie zupełnie mi obca kobieta z dziewczynką, przykleknęła, zapaliła znicz, posiedziała ok 5 min. i odeszła, bez słowa. Po 5 min. wróciła ponownie, usiadła na naszej ławeczce, przytuliła córeczkę i tak sobie siedziała. Poczułam się conajmniej dziwnie, zagadnęłam, czy przypadkiem się znamy, a Ona mi na to, że ma Synka w wieku Szymusia, parę dni starszego i to ją bardzo wzruszyło..., bo jej Synek jest, tam w samochodzie, czeka z tatą na mamę i siostrzyczkę , a mojego synka nie ma. Płakała ze mną, siedziałysmy tak obie chwilkę, dłuższą chwilkę w milczeniu. Łzy nam płynęły, bo był wieczór, za dnia bym powstrzymywała.
Dziwne, bardzo dziwne.
Ostatnia edycja:
Malinkaizi
Mama pięciu dziewczynek
Iwonko to dobrze,że ludzie doceniają to ,co mają choć czasem dopiero wtedy kiedy spotykają takie tragedie jakie się nam przytrafiają
Wiecie co jest dla mnie po dzisiejszym dniu pocieszające...że tak jak powiedziałam byliśmy teraz wieczorem na cmentarzu pozapalać znicze na grobkach dzieci gdzie nikt nie był i nawet na tych zapomnianych się paliły widać ktoś pomyślał tak jak ja ciepło o tych małych aniołeczkach. Ale niestety jest i smutny akcent tego na grobku obok Nicoli nie paliła się ani jedna świeczka,nie było ani jednego kwiatuszka ,nic Oczywiście stoi tam od Nicoli lampka na baterie i serduszko ze sztucznych kwiatuszków i koleżanka ze swojej chryzantemy kilka gałązek wsadziła ale nikogo kto by to dziecko znał pamiętał nikt,kto był zatęsknił,pomyślał aż serce mnie- matkę ściska( Następny grobek jest z czerwca 2010 więc to nie było aż tak dawno pochowane,żeby zapomnieć
Wiecie co jest dla mnie po dzisiejszym dniu pocieszające...że tak jak powiedziałam byliśmy teraz wieczorem na cmentarzu pozapalać znicze na grobkach dzieci gdzie nikt nie był i nawet na tych zapomnianych się paliły widać ktoś pomyślał tak jak ja ciepło o tych małych aniołeczkach. Ale niestety jest i smutny akcent tego na grobku obok Nicoli nie paliła się ani jedna świeczka,nie było ani jednego kwiatuszka ,nic Oczywiście stoi tam od Nicoli lampka na baterie i serduszko ze sztucznych kwiatuszków i koleżanka ze swojej chryzantemy kilka gałązek wsadziła ale nikogo kto by to dziecko znał pamiętał nikt,kto był zatęsknił,pomyślał aż serce mnie- matkę ściska( Następny grobek jest z czerwca 2010 więc to nie było aż tak dawno pochowane,żeby zapomnieć
Malinkaizi
Mama pięciu dziewczynek
Iwonko a jednak się udało wstawić
Uwielbiam ten Wasz pomniczek zresztą Ty wiesz,że moja Nicola też
Mamy takie same złote Aniołki)) Coś mi się zdaje,że te nasze maluszki razem z nieba nami kierują
Uwielbiam ten Wasz pomniczek zresztą Ty wiesz,że moja Nicola też
Mamy takie same złote Aniołki)) Coś mi się zdaje,że te nasze maluszki razem z nieba nami kierują
mamaszymusia2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Sierpień 2011
- Postów
- 535
Malinka- chyba masz rację. Znicz kupilam, będąc u baci na cmentarzu.
Pominczki naszych Maleństw sa wyjątkowe.
Nie mogę wstawić zdjęcia z wieczora, juz zmniejszałm, ale to chyba kwestia łącza, a nie pikseli.
Pominczki naszych Maleństw sa wyjątkowe.
Nie mogę wstawić zdjęcia z wieczora, juz zmniejszałm, ale to chyba kwestia łącza, a nie pikseli.
reklama
Malinka a o co chodzi z tym chlebem?
Pięknie wyglądają pomniczki Waszych Skarbeńków. Mój możecie zobaczyć w albumie. Zdjęcie z godziny 16.
Ja byłam dziś świadkiem dwóch skrajnie różnych sytuacji na cmentarzu. Przy jednym z grobków byli ludzie, którzy chyba zapomnieli gdzie są. Wrzeszczeli, śmiali się, ich dzieci biegały pomiędzy innymi grobkami a oni, jakby nie można było tego zrobić wcześniej, wyrywali trawę, ususzone już kwiaty, myli płotek. Potem jedna z Pań zapaliła paierosa a gdy ktoś zwrócił jej grzecznie uwagę podniosła taki alarm jakbym ją okradano. Żenujące i smutne.
I widziałam jak dziewczynka odchodząc od grobka powiedziala do babci "pożegnam się jeszcze z braciszkiem" poczym podeszła do grobka i powiedziała "żegnaj braciszku, niedługo przyjdę" i pomachała mu. To było takie słodkie.
Jedynym pocieszającym aspektem dzisiejszego dnia było to, że większość osób mających dzieciątka na naszym cmentarzu była tam dziś z ich młodszym rodzeństwem.To dało mi nadzieję, że w przyszłym roku może i my pójdziemy do Olguni z jej braciszkiem lub siostrzyczką.
Pięknie wyglądają pomniczki Waszych Skarbeńków. Mój możecie zobaczyć w albumie. Zdjęcie z godziny 16.
Ja byłam dziś świadkiem dwóch skrajnie różnych sytuacji na cmentarzu. Przy jednym z grobków byli ludzie, którzy chyba zapomnieli gdzie są. Wrzeszczeli, śmiali się, ich dzieci biegały pomiędzy innymi grobkami a oni, jakby nie można było tego zrobić wcześniej, wyrywali trawę, ususzone już kwiaty, myli płotek. Potem jedna z Pań zapaliła paierosa a gdy ktoś zwrócił jej grzecznie uwagę podniosła taki alarm jakbym ją okradano. Żenujące i smutne.
I widziałam jak dziewczynka odchodząc od grobka powiedziala do babci "pożegnam się jeszcze z braciszkiem" poczym podeszła do grobka i powiedziała "żegnaj braciszku, niedługo przyjdę" i pomachała mu. To było takie słodkie.
Jedynym pocieszającym aspektem dzisiejszego dnia było to, że większość osób mających dzieciątka na naszym cmentarzu była tam dziś z ich młodszym rodzeństwem.To dało mi nadzieję, że w przyszłym roku może i my pójdziemy do Olguni z jej braciszkiem lub siostrzyczką.
Ostatnia edycja:
Podziel się: