Dziewczyny a jak podchodzicie do tematu wakacji i wyjazdów samolotem? Majówka się zbliża i otwiera się super okno urlopowe, lato za pasem - macie jakieś przemyślenia w tej kwestii?
W poprzedniej ciąży, którą co prawda się zatrzymała, byłam na wakacjach samolotem w 6 tc. i lekarze nie mieli nic przeciwko. Od razu uczulili mnie, że będzie co ma być i lot samolotem tego nie zmieni (miałam dziwne plamienia na początku i mój lekarz był sceptyczny co do utrzymania ciąży). Zaraz po powrocie byłam u lekarza i zarodek urósł książkowo, a samo zatrzymanie miało miejsce już w 8 tc. Niby wiem, że można latać co widać u gwiazd, które w ciąży podróżują po całym świecie, ale jestem ciekawa Waszych opinii?