reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌸 Listopadowe mamy 2024🤰🌸

U mnie na stanie 2,5 latek. W moim odczuciu pół roku dużo zmieniło, młody stał się bardziej samodzielny, potrafi zająć się sobą, choć nadal bywa ciężko i w najbliższej perspektywie rzeczywiście łatwiej nie będzie 🙆 my z mężem jeszcze nikomu nie mówiliśmy. Na pewno zasmucił by mnie zwrot że, teraz będzie ciężko. Nikt w ciąży nie zakłada że będzie łatwo więc po co dodatkowo takie teksty. Ja myślę że posiadanie rodzeństwa to skarb i tego się trzymam 💪
Też jestem na wychowawczym, ustaliłam z mężem, że najwcześniej złożę wniosek o powrót po USG prenatalnym - 16.05. Mój ślubny nawet nie próbuje o tym dyskutować. Ja bardzo się boję straty i nie chciałabym w takiej sytuacji tłumaczyć wszystkiego w pracy. Ciąża po poronieniu jest trudna, nie ma już tej bestroskiej radości tylko ciągłe obawy czy tym razem nic się nie wydarzy...
Trochę mnie to pocieszyło, mam nadzieję, że u nas z biegiem czasu też będzie lepiej. Liczę też, że rodzeństwo to będzie coś fajnego i będą budować więź, zajmą się sobą chociaż trochę 😊
 
reklama
U mnie 3 latek i przez ten rok przeszedł ogromny progres . Nie ma już takich napadów ryku i awantur, sam się umie zająć sobą, sam się ubierze a to jednak też jest ułatwienie. Mam nadzieje że i u Ciebie ten bunt dwulatka minie ❤️ tylko po tym następuje faza ciągłych pytań o wszytsko 🤣🤣

Przykro mi,że takie słowa usłyszałaś, ale nie mamy wpływu na to co sobie ktoś myśli. Trzeba z tym żyć i nie brać do siebie. Psycholog to na pewno dobry pomysł :)

u mnie zimnica ja w zimowej kurtce dziś byłam. Jak nie wezmę tej xonvea to mi nie dobrze więc jeszcze nie przeszły. Zaraz idę spać bo wczoraj nie było drzemki i byłam jak trup.
To napawa optymizmem, czekam z niecierpliwością na ograniczenie tych awantur 🫣😆
 
Cześć Dziewczyny, można jeszcze do Was dołączyć? Zupełnie zapomniałam o mamusiowych wątkach na bb 🙈 niestety Was nie nadrobię, ale mocno trzymam kciuki za wszystkie ✊✊✊

Mój termin to 17.11, póki co wszystko ok, nie mam szczególnie objawów ciąży oprócz zmęczenia wieczornego, ale w sumie mam prawie dwulatke na pokładzie, więc bywa ciężko 🙈😂 prenatalne 6.05 i oby wszystko było ok.

Mignął mi post jednej z Was o rumieniu zakaznym - u mnie było ryzyko kontaktu z rumieniem koło 8 tyg i mówiłam o tym ginowi. Powiedział, że zakażenie rumieniem jest najbardziej niebezpieczne w drugim i trzecim trymestrze, jak dziecko już jest bardziej rozwinięte, bo może spowodować niedokrwistość czy jakoś tak. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok ✊
 
Cześć Dziewczyny, można jeszcze do Was dołączyć? Zupełnie zapomniałam o mamusiowych wątkach na bb 🙈 niestety Was nie nadrobię, ale mocno trzymam kciuki za wszystkie ✊✊✊

Mój termin to 17.11, póki co wszystko ok, nie mam szczególnie objawów ciąży oprócz zmęczenia wieczornego, ale w sumie mam prawie dwulatke na pokładzie, więc bywa ciężko 🙈😂 prenatalne 6.05 i oby wszystko było ok.

Mignął mi post jednej z Was o rumieniu zakaznym - u mnie było ryzyko kontaktu z rumieniem koło 8 tyg i mówiłam o tym ginowi. Powiedział, że zakażenie rumieniem jest najbardziej niebezpieczne w drugim i trzecim trymestrze, jak dziecko już jest bardziej rozwinięte, bo może spowodować niedokrwistość czy jakoś tak. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok ✊
Cześć, ja prenatalne też na 06.05, to będziemy razem czekać 🙂 Termin na 14.11.
 
Same cudowne wiadomości, a fasolki już wyglądają jak malutkie dzidziusie 🥺❤️

Mimo wszystko jakoś do mnie nie dochodzi ta ciąża nadal. No i trochę zasmuciła mnie reakcja mojej mamy. Powiedziałam jej przed wyjazdem, a ona tylko rzuciła tekstem, że będę miała ciężko. Chodzi o to, że synek jest bardzo wymagający, dużo się złości no i faktycznie, nie jest mi łatwo, a co dopiero z dwójką. Ale liczę, że do porodu mu przejdzie, teraz ma 2 latka, więc to taki trudny okres.

Generalnie mam wrażenie, że ta ciąża nikomu nie pasuje. Narzeczony się wkurza, że przez ślub nie mogę iść na zwolnienie i "kasa ucieka" . No plany były pierwotnie inne, ale życie wybrało inaczej, przecież specjalnie nie poroniłam poprzedniej ciąży. Na początku się cieszyłam, że szybko udało się zajść w kolejną, a teraz już sama nie wiem. Męczą mnie te myśli. Czuję się jak 5 koło u wozu, przez to, że siedzę na wychowawczym. Przepraszam za ten przydługi wysryw. Chyba muszę się przejść do psychologa i trochę to przerobić, bo mam wrażenie, że ciągle mi coś dochodzi i jest mi psychicznie coraz ciężej, a ciążowe hormony nie pomagają.

Jak się czujecie? Mdłości mijają? Mi jest pod tym względem lżej, ale teraz mam mega senność i odcina mnie w ciągu dnia 😴 No i strasznie wywala mi brzuch 🫣 Rano jest spoko, a w ciągu dnia mam wrażenie jakby mi się zatrzymało trawienie i pod wieczór mam już mega ciążowy brzuch. W nocy magicznie znika i tak od nowa 🙃

Miłego dnia i czekamy na ocieplenie. Podobno ma się pojawić po weekendzie ☀️
Wiesz myśle że to normalne co czujesz i to co myślisz. Raz że tak działają hormony a dwa że czeka nas dużo zmian i wątpliwości są normalne i przypuszczam że może nie każda o tym napisze,ale każda jakieś ma 😉
Ja np . mam 33 lata a sie boje powiedzieć o ciąży jak bym miała lat 16 🙈 co powiedzą, jak zareagują, czy będą uszczypliwe komentarze że trójka to za dużo , niby mi to wisi a jednak troche sie boje że takie komentarze sie pojawią i że będzie mi przykro więc doskonale cie rozumiem bo zamiast wsparcia to mama podsyciła twoje wątpliwości. A jesli sie martwisz czy dasz rade, no pewnie że dasz. Każda z nas da. Raz będzie trudniej, raz łatwiej , ale damy sobie rade nie my pierwsze nie ostatnie 😊
 
Gadalam z ginem i w 8 tyg by było bardzo zle zachorować na rumień, a w 11 powinno być ok ale za tydzien 2 maja na prenatalnych sprawdzi czy nie ma obrzeków żadnych ani nic. Brzmi to strasznie , bede sie stresowac tymi prenatalnymi 100 razy bardziej bo to chyba bedzie moje byc albo nie byc no cóż nic juz nie zrobie zostało mi czekać.
 
Gadalam z ginem i w 8 tyg by było bardzo zle zachorować na rumień, a w 11 powinno być ok ale za tydzien 2 maja na prenatalnych sprawdzi czy nie ma obrzeków żadnych ani nic. Brzmi to strasznie , bede sie stresowac tymi prenatalnymi 100 razy bardziej bo to chyba bedzie moje byc albo nie byc no cóż nic juz nie zrobie zostało mi czekać.
Trzymam kciuki za zdrowie maleństwa, będzie dobrze ❤️
 
Wiesz myśle że to normalne co czujesz i to co myślisz. Raz że tak działają hormony a dwa że czeka nas dużo zmian i wątpliwości są normalne i przypuszczam że może nie każda o tym napisze,ale każda jakieś ma 😉
Ja np . mam 33 lata a sie boje powiedzieć o ciąży jak bym miała lat 16 🙈 co powiedzą, jak zareagują, czy będą uszczypliwe komentarze że trójka to za dużo , niby mi to wisi a jednak troche sie boje że takie komentarze sie pojawią i że będzie mi przykro więc doskonale cie rozumiem bo zamiast wsparcia to mama podsyciła twoje wątpliwości. A jesli sie martwisz czy dasz rade, no pewnie że dasz. Każda z nas da. Raz będzie trudniej, raz łatwiej , ale damy sobie rade nie my pierwsze nie ostatnie 😊
Radę będę musiała jakoś dać. No i liczę na większą pomoc partnera, bo wcześniej praca go bardzo ograniczała pod tym względem.

Nie rozumiem takich komentarzy co do czyjeś ciąży, czasem lepiej ugryźć się w język. Liczę, że mimo wszystko przyjmą Twoja ciążę z entuzjazmem 🥰
 
Gadalam z ginem i w 8 tyg by było bardzo zle zachorować na rumień, a w 11 powinno być ok ale za tydzien 2 maja na prenatalnych sprawdzi czy nie ma obrzeków żadnych ani nic. Brzmi to strasznie , bede sie stresowac tymi prenatalnymi 100 razy bardziej bo to chyba bedzie moje byc albo nie byc no cóż nic juz nie zrobie zostało mi czekać.
Trzymam kciuki za dobre wieści na badaniu 🤞❤️
 
reklama
Powiem Wam, że jak tak poczytałam o Waszych reakcjach dotyczących ciąży w kontekście Waszych partnerów albo przytyczek w Waszym kierunku to aż mi się przykro zrobiło 😢 dziewczyny!! Ciąża to wasza wspólna decyzja, jak może być im teraz ciąża nie na rękę? Kurde aż się zagotowałam serio. A takie teksty, które Wam sprawiają przykrość…. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i nasi mężczyźni chyba powinni znać różnego rodzaju granice dobrego smaku, szczególnie w stosunku kobiet swojego życia 🥰 Trzymajcie się babeczki, ja mimo młodego wieku z moim też przeżyłam wiele, wiele się kłóciliśmy, mieliśmy ogromnie różne wyobrażenia o życiu (ja samodzielna już prawie że „od czasu pieluch”, on „wszystko robiła mama”), byliśmy w zasadzie o włos od rozstania (w trakcie mojej pierwszej ciąży), ale doszliśmy wreszcie do wspólnych celów, wartości, było w tym też wiele mojej winy (na przykład wielokrotnie coś mnie wkurzało w jego zachowaniu, ale dla „świętego spokoju” mu tego nie mówiłam, a skąd on miał się domyślić, że coś robi źle?) i normalnie płakać mi się chce, jak ktoś mówi „mąż mi dziś pomógł - ugotował obiad” serio? Ja pierdziele albo my jesteśmy nienormalni albo naprawdę wszystkie obowiązki da się pogodzić na dwoje ludzi (bez strat w ludziach). Rozumiem doskonale jak pieniądze potrafią generować frustrację, ale skoro zdecydowaliśmy się żyć wspólnie to nie możemy się na sobie wyżywać😜
Co do samopoczucia u mnie nastrój depresyjny, nerwy wraz ze zbliżaniem się dnia wizyty u lekarza rosną, jestem ciekawa kiedy będę mogła odstawić Xonvea, na razie sama się nie odważyłam, bo dzięki nim piję i coś tam jem👍 coraz częściej zdarzają mi się skoki ciśnienia, dużo śpię, ale w ciągu dnia drzemek nie robię, za to dziś w nocy obudził mnie ból krocza i cały dzień mam uczucie ucisku w pęcherzu …
 
Do góry