I żeby nie było ja nie neguję noszenia, bo też czasem noszę(a jak są dziadki) to oni nie potrafią zrozumiec, że dziecko potrafi się już bawić. Dla mojego tescia tylko rączki i rączki, a ja mam nerwa
, bo jest tyle sposobów by spędzić czas z dzieckiem. Każda z Was robi tak by dziecko nie marudziło i nie płakało, więc ja to rozumiem. I trzeba szukać sposobu by przekonać do podłogi
. To tylko dla nich na plus wyjdzie
i dla Waszych rąk. Wiecie, że ja mam o tyle porównanie, że mam 4 i się okazuje, że kolejny niemowlak taki sam... tzn bez kolek, bez noszenia itp i mogę stwierdzic, że jak maluszkowi nic nie dolega(nie boli brzuszek i ząbki, alergia, ulewanie) to chyba jest bezproblemowe... gorzej jak coś dolega to i jest plaxz i marudzenie i nic nie pasi. ..
I żeby nie było jak nie uśnie na cycusiu to lulam na rączkach uwielbiam to. Ok 1,5 roku już kładę do łóżeczka i jestem obok głaskam po główce i czytam bajki.
@Stylenka robimy podobnie
, jak jej się nudzi samotna zabawa to siadam koło niej i jest turlanie, samoloty. Daje jej piłki sensoryczne, ogladamy książeczki. Tylko u mnie jeszcze nie ma krzesełka.. muszę mezulowi powiedziec, żeby z garażu przyniósł.
@Nat_Ra młoda zasnęła sama obok mnie 21:30, a tak to leżała obok i bawiła się szeleściakiem.