reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Ale dziewczyny - czy Wasze dzieci w tych żłobkach i przedszkolach nawet katarów nie mają? Bo szczerze czytam Wasze posty i się coraz bardziej załamuje. Ja myślałam ze pierwszy rok w przedszkolu tak właśnie wyglada - więcej chorowania niż chodzenia do przedszkola…
Hanka ma katar ale od zębów bo jej wychodzą, ale rzadko się zdarza ... U nas był tydzień zapalenia spojówek i tydzień jelitówki a tak poza tym to drobny katarek wodnisty i tyle ..
 
Ale dziewczyny - czy Wasze dzieci w tych żłobkach i przedszkolach nawet katarów nie mają? Bo szczerze czytam Wasze posty i się coraz bardziej załamuje. Ja myślałam ze pierwszy rok w przedszkolu tak właśnie wyglada - więcej chorowania niż chodzenia do przedszkola…

Moja w zlobku odchorowala swoje. Dwa tyg w domu, tydzien w zlobku i od nowa. Teraz w pkolu jest duzo lepiej. Ale ona z cc, wiec tez ta odpornosc moze byc gorsza wg lekarza.
 
Ale dziewczyny - czy Wasze dzieci w tych żłobkach i przedszkolach nawet katarów nie mają? Bo szczerze czytam Wasze posty i się coraz bardziej załamuje. Ja myślałam ze pierwszy rok w przedszkolu tak właśnie wyglada - więcej chorowania niż chodzenia do przedszkola…
Wiesz co, na początku (wrzesień) miał jakieś zapalenie krtani, którym wszystkich w domu zaraził, potem chyba ze 2 razy jakiś katar większy, że przez tydzień za kazdym razem go nie puszczałam. W grudniu covid, ale u niego to tylko lekki katar i jeden dzien gorączki był. Niedawno rotawirus, no i teraz przeziębienie to też tydzień go nie było w przedszkolu. Za każdym razem zaraża młodszą, liczę na to że będzie już uodporniona ;)
 
A szczepiłyście dzieci na rotawirusy? Zastanawiam się czy to coś pomaga i wtedy dziecko faktycznie nie łapie tych jelitowek. Macie doświadczenie?
 
Ale dziewczyny - czy Wasze dzieci w tych żłobkach i przedszkolach nawet katarów nie mają? Bo szczerze czytam Wasze posty i się coraz bardziej załamuje. Ja myślałam ze pierwszy rok w przedszkolu tak właśnie wyglada - więcej chorowania niż chodzenia do przedszkola…

A szczepiłyście dzieci na rotawirusy? Zastanawiam się czy to coś pomaga i wtedy dziecko faktycznie nie łapie tych jelitowek. Macie doświadczenie?
Mój na początku żłobka chorował co chwila. Nie mocno, ale kaszel, katar. Tydzień żłobka i 2 tyg w domu.
Szczpeilam na rota i nam się nie przydarzyło, a wiem że w grupie z żłobku byla
 
A szczepiłyście dzieci na rotawirusy? Zastanawiam się czy to coś pomaga i wtedy dziecko faktycznie nie łapie tych jelitowek. Macie doświadczenie?

Szczepilam i na rota i na meningokoki z racji zawodu mojego i partnera. Mozemy cos przyniesc z pracy. Nigdy corka nie miala przebojow zoladkowo-jelitowych. Szczepionka nie chroni moze w 100% przed zachorowaniem, ale na pewno przebieg jest duzo lzejszy.
 
reklama
Do góry