Sherlook wszystkiego najlepszego! Dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka
gdybyś mieszkała blisko mnie, to z chęcią ciasto mogłabym ci upiec, bo bardzo lubię to robić
U mnie kolejny piękny dzień i spędzam ostatnio sporo czasu na pracach w ogrodzie i przez to mniej jestem na forum, wczoraj robiliśmy grilla, przyjechała rodzinka i po wszystkim byłam padnięta, a wieczorem grill wyszedł tak jak wszedł
normalnie największe wymioty mnie wzięły jak dotąd, dobrze, że jednorazowo i dziś jest ok. Co mnie cieszy to mam też więcej energii ostatnio
Ja mam swoich rodziców bardzo blisko, ale pracują i właściwie niewiele pomagają, czasem zostawiamy dziewczyny u nich, gdy np jedziemy na zakupy, ale głównie zajmuję się nimi ja, bo mąż praktycznie cały dzień jest w pracy. Teraz są większe, więc jest łatwiej.
Moja młodsza w tym roku poszła do przedszkola i też pierwsze półrocze co chwilę była przeziębiona, choć to były lekkie choroby, katar, kaszel, w życiu nie miała antybiotyku. Od stycznia jest lepiej i praktycznie chodzi cały czas, jedynie ostatnio miała tydzień przerwy. Starsza za to już w pierwszym roku jak poszła praktycznie nie chorowała wcale, więc nie zawsze przedszkole oznacza choroby non stop