Napewno będą szczęśliwi
moi rodzice już zagadywali nie raz kiedy będzie trzecie, bo mają najmniej wnuków z rodziny
(a mam tylko brata, który nie będzie miał dzieci). U teściów sytuacja wygląda trochę inaczej, bo tam nasze trzecie to już będzie siódme wnuczątko
(mąż ma brata i siostrę, która urodziła w zeszłym roku trzecie), teściowa napewno będzie płakała znowu z radości, a teść to chyba zacznie rozmyślać jak powiększyć salon
ale tak szczerze mówiąc to do mnie dojdzie chyba jak zobaczę na USG, bo jeszcze jestem w szoku
w ogóle długo się starałyście?