reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2022

reklama
Wszystko działa na zasadzie akcja reakcja. Jak jesteś miły to niemili też przestastają być niemili, a każdy kto pracował z ludźmi wie, że to ciężki kawałek chleba. Pełno teraz atencjuszy i ludzi którzy oczekują specjalnego traktowania. Jak współpracujesz to nie ma problemu, czasami żart rozładowuje atmosferę. Jestem od poniedziałku w szpitalu czekam na cc i nie uważam, że ktoś na siłę z personelu chce mi zaszkodzić. Niech każdy sie zastanowi nad sobą, czy jest taki idealny w pracy i nie wkurza innych.

Oczywiście, że wszystko działa w dwie strony. Zarówno ludzie pracujący w ochronie zdrowia jak i pacjenci są różni. Zgodzę się również, że praca z ludźmi jest bardzo trudna. Nie mniej jednak nigdy nie zgodzę się na usprawiedliwianie takich zachowań z jakimi spotkała się koleżanka w tej konkretnej sytuacji.
 
Wszystko działa na zasadzie akcja reakcja. Jak jesteś miły to niemili też przestastają być niemili, a każdy kto pracował z ludźmi wie, że to ciężki kawałek chleba. Pełno teraz atencjuszy i ludzi którzy oczekują specjalnego traktowania. Jak współpracujesz to nie ma problemu, czasami żart rozładowuje atmosferę. Jestem od poniedziałku w szpitalu czekam na cc i nie uważam, że ktoś na siłę z personelu chce mi zaszkodzić. Niech każdy sie zastanowi nad sobą, czy jest taki idealny w pracy i nie wkurza innych.

Oczywiście, że wszystko działa w dwie strony. Zarówno ludzie pracujący w ochronie zdrowia jak i pacjenci są różni. Zgodzę się również, że praca z ludźmi jest bardzo trudna. Nie mniej jednak nigdy nie zgodzę się na usprawiedliwianie takich zachowań z jakimi spotkała się koleżanka w tej konkretnej sytuacji.
 
Wszystko działa na zasadzie akcja reakcja. Jak jesteś miły to niemili też przestastają być niemili, a każdy kto pracował z ludźmi wie, że to ciężki kawałek chleba. Pełno teraz atencjuszy i ludzi którzy oczekują specjalnego traktowania. Jak współpracujesz to nie ma problemu, czasami żart rozładowuje atmosferę. Jestem od poniedziałku w szpitalu czekam na cc i nie uważam, że ktoś na siłę z personelu chce mi zaszkodzić. Niech każdy sie zastanowi nad sobą, czy jest taki idealny w pracy i nie wkurza innych.

Oczywiście, że wszystko działa w dwie strony. Zarówno ludzie pracujący w ochronie zdrowia jak i pacjenci są różni. Zgodzę się również, że praca z ludźmi jest bardzo trudna. Nie mniej jednak nigdy nie zgodzę się na usprawiedliwianie takich zachowań z jakimi spotkała się koleżanka w tej konkretnej sytuacji.
Współczuję, ale też polecam trochę dystansu...
 
@MamaZuzu ja się bardzo cieszę, że trafiłaś na fajny personel i szczerze ci życzę, abyś nigdy nie miała do czynienia z innym.

Nie wiem, kogo w tym wątku masz na myśli pisząc, że im się należy tylko to co najlepsze, ale chyba nawet nie chcę wiedzieć.
 
Nie ma niczego gorszego, co można zrobić kobiecie na początku jej drogi do karmienia piersią, w dodatku w połogu, gdzie hormony szaleją, jak mówić jej rzeczy typu: jakbyś chciała, tobyś karmiła. Trochę empatii. Nie znacie sytuacji, kompletnie nie wiecie jak było w przypadku @Józia89. Część z nas stara się ją tu pocieszyć, niepotrzebne są kolejne wypowiedzi oceniające i dołujące młodą mamę.
 
Nie ma niczego gorszego, co można zrobić kobiecie na początku jej drogi do karmienia piersią, w dodatku w połogu, gdzie hormony szaleją, jak mówić jej rzeczy typu: jakbyś chciała, tobyś karmiła. Trochę empatii. Nie znacie sytuacji, kompletnie nie wiecie jak było w przypadku @Józia89. Część z nas stara się ją tu pocieszyć, niepotrzebne są kolejne wypowiedzi oceniające i dołujące młodą mamę.
Otóż to. Nawet jeśli znamy te sytuację tylko z jednej strony, to ja nie wiem co @Józia89. musiałaby za cyrki odstawiać w szpitalu, żeby usłyszeć sugestie jakoby stan skóry jej córeczki to jej wina. I parę innych rzeczy, które nam tu przedstawiła.

Z innej beczki. Dziewczyny, przybieracie jeszcze na wadze? Ja przez ostatni tydzień mam wzrost o 1 kg. Jem mniej więcej tak samo, z powodu remontu zdarzyło mi się zjeść coś nieodpowiedniego do mojej diety, ale nie chodzę i nie napycham się non stop. A mimo to mam cały kilogram więcej, gdzie czytam że mniej więcej od 36 tygodnia już się nie przybiera. Nie mam obrzęków.
 
Otóż to. Nawet jeśli znamy te sytuację tylko z jednej strony, to ja nie wiem co @Józia89. musiałaby za cyrki odstawiać w szpitalu, żeby usłyszeć sugestie jakoby stan skóry jej córeczki to jej wina. I parę innych rzeczy, które nam tu przedstawiła.

Z innej beczki. Dziewczyny, przybieracie jeszcze na wadze? Ja przez ostatni tydzień mam wzrost o 1 kg. Jem mniej więcej tak samo, z powodu remontu zdarzyło mi się zjeść coś nieodpowiedniego do mojej diety, ale nie chodzę i nie napycham się non stop. A mimo to mam cały kilogram więcej, gdzie czytam że mniej więcej od 36 tygodnia już się nie przybiera. Nie mam obrzęków.
Smutno mi jest, szczerze mówiąc, wracając do sytuacji @Józia89., że ktoś potrafi napisać coś takiego, że więcej dystansu i że więcej kooperacji z położnymi, to nie będzie takich sytuacji i że niektóre osoby uważają, że im się należy wszystko...

Nie wiem, jak z przybieraniem, bo nie mam wagi w domu :p dzisiaj u lekarza się zważę, to się dowiem. Też czytałam, że się potem nie przybiera, ale może to znów jest kwestia indywidualna? Mi się wydawało bardzo długo, że wolno przybieram na wadze i w końcu przestałam analizować te informacje, ile niby w którym trymestrze powinno się przybrać, bo stwierdziłam, że skupię się na tym, co lekarz uważa. A że nie miał zastrzeżeń, to się nie przejmuję... Może spytaj się lekarza przy okazji co sądzi?
 
Smutno mi jest, szczerze mówiąc, wracając do sytuacji @Józia89., że ktoś potrafi napisać coś takiego, że więcej dystansu i że więcej kooperacji z położnymi, to nie będzie takich sytuacji i że niektóre osoby uważają, że im się należy wszystko...

Nie wiem, jak z przybieraniem, bo nie mam wagi w domu :p dzisiaj u lekarza się zważę, to się dowiem. Też czytałam, że się potem nie przybiera, ale może to znów jest kwestia indywidualna? Mi się wydawało bardzo długo, że wolno przybieram na wadze i w końcu przestałam analizować te informacje, ile niby w którym trymestrze powinno się przybrać, bo stwierdziłam, że skupię się na tym, co lekarz uważa. A że nie miał zastrzeżeń, to się nie przejmuję... Może spytaj się lekarza przy okazji co sądzi?
Dzisiaj mam wizytę, na pewno o to zapytam. Trochę mnie to martwi o tyle, że nie chcę, aby mi to dziecko rosło zbyt szybko (no bo cukrzyca), oraz ostatnio lekarka coś mówiła, że mam trochę za dużo wód płodowych.
 
reklama
Dzisiaj mam wizytę, na pewno o to zapytam. Trochę mnie to martwi o tyle, że nie chcę, aby mi to dziecko rosło zbyt szybko (no bo cukrzyca), oraz ostatnio lekarka coś mówiła, że mam trochę za dużo wód płodowych.
Nie martw się na zapas :) zobaczysz, co wyniknie na wizycie. Może nie będzie tak źle :) Nie masz na to też wpływu, jeśli się tak dzieje...
 
Do góry