reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2021

reklama
No właśnie mój to wogóle na brzuchu nie chce leżeć. 😢
To powinnaś zachęcać synka. Zwróć uwagę na ułożenie rączek. Dziecko nie ma leżeć jak rozpłaszczona żaba tylko łokcie przy ciele (podobnie jak leży chociażby pies z głowa do góry) żeby rzeczywiście ćwiczył mięśnie grzbietu. Powinien leżeć "aktywnie". Można wspomóc malucha, nakierować główkę prosto, przytrzymać lekko czoło, żeby załapał o co chodzi. Jak juz ktoś napisał można zwinąć recznik w rulon i włożyć pod pachy. To może być minuta przy każdej zmianie pieluchy. Ale to już będzie coś.

Kobietki czy powinno się wybudzić dziecko w nocy na cyca? Jeśli syn przesypia to laktacja może się przez to zaburzyć bo ja juz ogłupiałem. Z tego co czytałam to po miesiącu nie trzeba wybudzac, a dzie usłyszałam "dziwne ze ty masz jeszcze pokarm skoro w nocy nie karmisz " zglupialam
Moja córka zasypia o 20:00 i wybudza się o 3 w nocy a potem o 6-7 rano. Absolutnie jej nie budzę. Mleka mam tyle, że bym jeszcze jedno dziecko wykarmiła😅. Jeżeli karmisz wyłącznie piersią to pokarm nie zniknie, nie ma szans. Jak laktacja jest rozkręcona to uwierz mi pokarm nie znika z dnia na dzień. A zresztą czy cycki wiedzą czy karmią nocą czy w dzień?🤣 organizm to nie maszyna, trzeba zaufać naturze i hormonom.

Ja z kolei z tym leżeniem na brzuszku mam inny problem. Kładliśmy synka tak od samego początku i bardzo to lubi, ale od jakiegoś czasu podpiera się na przedramionach i bardzo wysoko podnosi główkę, cały czas jestem przy nim, ale boje się, że sobie krzywdę zrobi, rączki nie dadzą rady i upadnie na brodę itp. , nie wiem czy nie powinnam interweniować?
To bardzo dobrze synek robi. Ma silne rączki i grzbiet😁 o to właśnie chodzi, ani się obejrzysz a przechyli główkę w bok i pięknie się przewróci z brzuszka na boczek i na plecki.
A jeśli zaliczy brodą "gwoździka" to nic się nie stanie. Jak to mówią "pierwszy krok i pierwszy guz razem idą w rzędzie..."🙂
Moja córcia też już pięknie główkę trzyma, przewraca się na plecki i nie raz nie dwa jej główka opadła z braku sił i nic się nie stało. Ma 10tygodni i jestem z niej dumna jak szybko ruchowo się rozwija. A jak za siostrą już patrzy😍
 
To powinnaś zachęcać synka. Zwróć uwagę na ułożenie rączek. Dziecko nie ma leżeć jak rozpłaszczona żaba tylko łokcie przy ciele (podobnie jak leży chociażby pies z głowa do góry) żeby rzeczywiście ćwiczył mięśnie grzbietu. Powinien leżeć "aktywnie". Można wspomóc malucha, nakierować główkę prosto, przytrzymać lekko czoło, żeby załapał o co chodzi. Jak juz ktoś napisał można zwinąć recznik w rulon i włożyć pod pachy. To może być minuta przy każdej zmianie pieluchy. Ale to już będzie coś.


Moja córka zasypia o 20:00 i wybudza się o 3 w nocy a potem o 6-7 rano. Absolutnie jej nie budzę. Mleka mam tyle, że bym jeszcze jedno dziecko wykarmiła😅. Jeżeli karmisz wyłącznie piersią to pokarm nie zniknie, nie ma szans. Jak laktacja jest rozkręcona to uwierz mi pokarm nie znika z dnia na dzień. A zresztą czy cycki wiedzą czy karmią nocą czy w dzień?🤣 organizm to nie maszyna, trzeba zaufać naturze i hormonom.


To bardzo dobrze synek robi. Ma silne rączki i grzbiet😁 o to właśnie chodzi, ani się obejrzysz a przechyli główkę w bok i pięknie się przewróci z brzuszka na boczek i na plecki.
A jeśli zaliczy brodą "gwoździka" to nic się nie stanie. Jak to mówią "pierwszy krok i pierwszy guz razem idą w rzędzie..."🙂
Moja córcia też już pięknie główkę trzyma, przewraca się na plecki i nie raz nie dwa jej główka opadła z braku sił i nic się nie stało. Ma 10tygodni i jestem z niej dumna jak szybko ruchowo się rozwija. A jak za siostrą już patrzy😍
Ooo moj maluszek juz w 2 miesięcy umiał tak podnieść głowę do góry za az niespotykane każdy mowil silny chłopczyk ale oby sobie tym krzywdy nie narobił ze tak szybko...zawsze każdy ma jakieś ale a matka się później zastanawia wiec poszłam z tym do fizjoterapeuty fizjo stwierdziła ze wszystko ok lekki napięcie ma ale tłumaczyła ze każdy człowiek jakieś napięcia w sobie ma i może to jego taki urok wiec mnie uspokoiła zapobiegawczo dala te masaże i rehabilitacje żeby wspomoc maluszka
No i maluch jest sprytny bo odchyli się bardziej na ręku przechyli glowe i bach i juz na boku i na brzuchu 🤪 bylam przerażona ze to za szybko i wgl ale fizjo powiedziała żeby mu tego nie zabraniać a więcej się dowiem od rehabilitantów. Więc zobaczymy:)
A odnośnie tego mleka dzis przez te gadanie az wypiłam piwo 0 bo ma ten cały sod jęczmienny 🤦‍♀️ ale te gadanie ludzi i komentarze ryja głowę hehe 😳
 
To powinnaś zachęcać synka. Zwróć uwagę na ułożenie rączek. Dziecko nie ma leżeć jak rozpłaszczona żaba tylko łokcie przy ciele (podobnie jak leży chociażby pies z głowa do góry) żeby rzeczywiście ćwiczył mięśnie grzbietu. Powinien leżeć "aktywnie". Można wspomóc malucha, nakierować główkę prosto, przytrzymać lekko czoło, żeby załapał o co chodzi. Jak juz ktoś napisał można zwinąć recznik w rulon i włożyć pod pachy. To może być minuta przy każdej zmianie pieluchy. Ale to już będzie coś.


Moja córka zasypia o 20:00 i wybudza się o 3 w nocy a potem o 6-7 rano. Absolutnie jej nie budzę. Mleka mam tyle, że bym jeszcze jedno dziecko wykarmiła😅. Jeżeli karmisz wyłącznie piersią to pokarm nie zniknie, nie ma szans. Jak laktacja jest rozkręcona to uwierz mi pokarm nie znika z dnia na dzień. A zresztą czy cycki wiedzą czy karmią nocą czy w dzień?🤣 organizm to nie maszyna, trzeba zaufać naturze i hormonom.


To bardzo dobrze synek robi. Ma silne rączki i grzbiet😁 o to właśnie chodzi, ani się obejrzysz a przechyli główkę w bok i pięknie się przewróci z brzuszka na boczek i na plecki.
A jeśli zaliczy brodą "gwoździka" to nic się nie stanie. Jak to mówią "pierwszy krok i pierwszy guz razem idą w rzędzie..."🙂
Moja córcia też już pięknie główkę trzyma, przewraca się na plecki i nie raz nie dwa jej główka opadła z braku sił i nic się nie stało. Ma 10tygodni i jestem z niej dumna jak szybko ruchowo się rozwija. A jak za siostrą już patrzy😍
Wiesz ja nie jestem ekspertem, bardziej tyle co czytam artykuły o rozwoju maluchów, to chyba najpierw powinien się pojawić obrót z plecków na brzuch i tylko w tej kolejności.

Co do laktacji też bym powiedziała tak jak ty zdroworozsadkowo że organizm się adaptuje. Ale też piszą że minumum jedno karmienie nocne lub wczesno poranne jest polecane
 
Mój syn też nie lubił na brzuchu. Jak ze 3x wytrzymał po 2 minuty to było dobrze, a tak to chwila i zaraz ryk. A tymczasem ostatnio kładę go w łóżeczku, żeby się pobawił i jakoś tak w ostatniej chwili obróciłam go i położyłam na brzuszku. Leży chwilę, ja czekam na wybuch płaczu jak zwykle, a on fik! i już jest na plecach. Ja oczy takie 😳 przypadek mówię, położyłam jeszcze raz. A on znów i znów z brzuszka na plecy i zdziwiony, co właściwie się dzieje. Na drugi dzień na macie to samo. Ja go na brzuch, a on fik i na pleckach. Zawsze myślałam, że on będzie to ćwiczył, aż w końcu mu się uda, a tymczasem wyglądało to tak, jakby od dziś postanowił się przekręcać i to robi 😄 nawet polubił troszkę leżenie na brzuchu, ale co się nastęka i nasapie to jego 🤭
 
U mnie podobnie. Nic nie dają zabawki, światełka.. Poleży chwilę i zaraz jest histeria..
No właśnie zachęcam go zabawkami i czarno bialymi książeczkami, ale zaraz jest bunt. Kładę go na moim rogalu do karmienia, ale spróbuję z tym ręcznikiem. No i dalej walczę z tą ciemieniucha. Na chwilę przeszło i był spokój, i znowu cała główka pokryta łuskami.
 
Chyba tak od razu będzie ciężko. Podawaj za każdym razem jak jest głodna ile zje tyle zje może być i parę lyków, a potem to mleko obecne. Mój syn też się przestawial stopniowo.
No właśnie tak zaczęliśmy robić, bo inaczej się nie dało…nawet przez sen się krzywi i pluje :)
 
No właśnie zachęcam go zabawkami i czarno bialymi książeczkami, ale zaraz jest bunt. Kładę go na moim rogalu do karmienia, ale spróbuję z tym ręcznikiem. No i dalej walczę z tą ciemieniucha. Na chwilę przeszło i był spokój, i znowu cała główka pokryta łuskami.
Kurcze no właśnie wydaje mi się, że ta poducha do karmienia jest jednak za bardzo wypchana... Ja niewiem... Może faktycznie ten ręcznik, chociaż nie będzie za twardy?
Co do ciemieniuchy to ja jednak Oliwka i wyczesywanie - dało efekt. To samo stosowałam przy córce, ale co człowiek to opinia..
 
reklama
No właśnie zachęcam go zabawkami i czarno bialymi książeczkami, ale zaraz jest bunt. Kładę go na moim rogalu do karmienia, ale spróbuję z tym ręcznikiem. No i dalej walczę z tą ciemieniucha. Na chwilę przeszło i był spokój, i znowu cała główka pokryta łuskami.
Moja też nie lubi leżeć na brzuchu. Podsyłam link z fajnymi propozycjami dla uparciuszkow :)
 
Do góry