Normalnie high five. Moja córka pierwszy tydzień przedszkola, od piątku gorączka i katar, w poniedziałek już była prawie zdrowa a ja? Masakra od poniedziałku śliny przełknąć nie mogłam, w dodatku pogłębił mi się refluks i niestety skończyło się na wymiotach. Nawet woda mnie podrazniala.
Gardło płukałam listerine, psikalam co chwilę argentum tt, no i tantum Verde w pastylkach do ssania. Nie powiem ciepła woda z miodem ratuje mi życie. Ja imbiru nie lubię.
Finalnie biorę antybiotyk od dwóch dni plus paracetamol 500mg rano i wieczorem (uspokoiły się wymioty) I już jest dużo lepiej. Zdrówka