reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

reklama
Ja zawsze okrasę z gęsi jadłam z chlebem .moja mama robiła .
Nigdy nic nam nie było albo tatara z gęsi.
Teraz wymiotuje na sam widok .

Mam pytanie chce kupić termomixa
Jakie opinie macie?
 
Hej dziewczyny! Przypomniałam sobie znów o tym forum po ponad 5 latach… chyba potrzebuję wsparcia?! Trochę o sobie: mam 35 lat, córkę 5 letnią, nie mieszkam w Polsce już od wielu lat. Moja historia o corke staraliśmy się jakoś pół roku może trochę dłużej, nie jestem pewna na 100% ale na przełomie grudnia i stycznia 2019 miałam ciążę biochemiczna. Później dwa miesiące pauzy z nakazu lekarza i w kwietniu zaszłam w zdrowa ciążę z córeczką. Podczas ciąży dowiedziałam się że mam mutacje V-Leiden, byłam na zastrzykach całą ciążę i połóg. I tak nam zleciało w sumie kilka lat. W tym roku postanowiliśmy się starać o rodzeństwo dla córeczki, w drugim cyklu się udało, byłam przeszczęśliwa że się tak szybko udało… moje szczęście nie trwało długo bo niecały tydzień po pozytywnym teście zaczęłam plamić na brązowo a później już krwią… długo trwało zdiagnozowanie mnie ale jak już się domyślacie była to ciąża pozamaciczna…. Z końcem października miałam laparoskopię, została usunięta część jajowodu z ciążą a pozostała część i tak zaszyta. Nie wiem dlaczego tak zrobili a nie usunęli całego jajowodu, może tu za granicą mają inne procedury niż w Polsce. Zostało również przeprowadzone łyżeczkowanie macicy. Stwierdzili że powodem cp mogły być zrosty bo 11 lat temu miałam akurat z tej strony też już operację torbieli jajnika. Zalecenia lekarza, czekać do pierwszego okresu, a później jeszcze trzy cykle i możemy zacząć od nowa starania. Nie zlecił żadnych badań, powiedział że to pech, statystyka, zrosty z tamtej strony. Ponoć druga strona wygląda w porządku. Ciężko mi się pozbierać po tym wszystkim, tym bardziej że ciąża była chciana i planowana. Moim marzeniem jest mieć letnie dziecko, wiem że to głupie, mega głupie ale to mnie jeszcze bardziej dołuje że było tak blisko. Czuje że najlepszym lekarstwem dla mnie byłaby kolejna ciąża ale nie wiem jak przetrwać znowu te miesiące do kolejnych starań no i strach…. Czy się uda, jakie mamy szanse z jednym jajowodem…. Lekarze tutaj zawsze podchodzą do wszystkiego na wielkim luzie, ja taka nie jestem. Może nie potrzebnie się zamartwiam do przodu… chciałam się komuś wygadać… życzę wszystkim nam upragnionych dwóch kresek a przede wszystkim zdrowej ciąży, bo dwie kreski o niczym nie świadczą jak mogłam się sama przekonać… proszę o wypisanie na ławeczkę. Jak się nic nie zmieni to kolejne starania zaczniemy pewnie koło marca-kwietnia. Zależy jak mi się znowu cykle ułożą. Może to moje przeznaczenie mieć zimowe dzieci 🩵 ciekawe kto dotrwał do końca?
 
To ja z własnej autopsji nie polecam ani w ciąży ani w trakcie starań 🙂.
Też to uwielbiałam..... ale never Ever 😅
na szczęście nie mam skąd jej ogarnąć bo takie rarytasy tylko w Polsce mamy a ja za granicą 😅,ale pewnie gdybym była w Polsce to by codziennie gościła w lodówce 😝
 
Także aby owocna tą owulacja była :)
oby,chociaż już w tym cyklu czuję że brakuje mi nadziei bo już mnie tak wymęczyła psychicznie i zawiodła tyle razy że już boję się zawieźć i jakoś próbuje brać wszystko bardziej na chłodno,nie wiem czy to dobrze ale chyba tak zaczynam reagować bo już wiele razy się zraniłam przez to że myślałam że to będzie ten udany cykl
 
Jakby co dziewczyny to jestem tutaj cały czas, codziennie wchodzę i czytam , nie udzielam się bo za bardzo nie mam o czym pisać 😔 siedzę sobie grzecznie i czekam ... Mam wyniki histopatologiczne ,jutro rano jadę odebrać , że względu na to że dostałam antybiotyk od urologa bo wyszło mi zapalenie w moczu muszę doczekać tydzień od tego antybiotyku (jutro biorę ostatnia tabletkę ) i dostanę antybiotyk od ginekolog na zapalenie endometrium które najprawdopodobniej mam , jutro się dowiem co dokładnie tak wyszło ale po obrazie histeroskopii wygląda jakby było ,tak powiedział lekarz . Myślałam że jeszcze w tym roku nas się uda ,ale niestety 😔 myślę że dopiero od nowego roku wrócimy do starań , myślę że w grudniu jeszcze zrobię drożność tylko muszę dopytać jak będę dzownic po antybiotyk jak wygląda zapisanie się, w którym dniu cyklu i wgl
 
reklama
oby,chociaż już w tym cyklu czuję że brakuje mi nadziei bo już mnie tak wymęczyła psychicznie i zawiodła tyle razy że już boję się zawieźć i jakoś próbuje brać wszystko bardziej na chłodno,nie wiem czy to dobrze ale chyba tak zaczynam reagować bo już wiele razy się zraniłam przez to że myślałam że to będzie ten udany cykl
A długo już się starasz?
 
Do góry