olii właśnie co dziwne to nie płakała. smok do buźki i usypiała, ale budziła się za jakieś pół godziny (pewnie z głodu) i to samo... przetrzymywaliśmy Ją tą godzinę, drugiej nocy dwie i trzeciej nocy podaliśmy wodę. Najpierw piła duża, teraz starcza jej dwa trzy łyki i może spać dalej. Ale bywają noce kiedy budzi się tylko na smoka.
My mamy właśnie problem smokowy. Zosia uzywa smoka jedynie przy zasypianiu - tak w dzień jak i w nocy. Jak się Jej go nie da, to pojękuje i pokazuje na buzię, a potem na komodę (tam gdzie jest smok). Oduczałyście już dziewczyny swoje Skarby od smoków?
My mamy właśnie problem smokowy. Zosia uzywa smoka jedynie przy zasypianiu - tak w dzień jak i w nocy. Jak się Jej go nie da, to pojękuje i pokazuje na buzię, a potem na komodę (tam gdzie jest smok). Oduczałyście już dziewczyny swoje Skarby od smoków?